Zamknij

Pacjenci onkologiczni stoją w gigantycznych kolejkach

19:45, 24.01.2014 Aktualizacja: 10:51, 27.01.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej – Curie przyjmuje dziennie około 1500 pacjentów. Żeby w miarę szybko dostać się do lekarza, pierwsze osoby oczekują na otwarcie rejestracji nawet od godziny 5 rano. Czy to normalne, by chorzy na raka ludzie musieli godzinami oczekiwać na przyjęcie przez lekarza?

O ogromnych kolejkach przed szpitalną rejestracją, prasa rozpisywała się już niejednokrotnie. Po objęciu posady przez nowego dyrektora wydłużono godziny pracy rejestracji oraz lekarzy przyjmujących. Skąd więc te kolejki?

Dzisiaj, tuż po godzinie 6 rano, przed gabinetami lekarskimi oczekiwało już kilkadziesiąt osób. Rejestracja pacjentów była oczywiście jeszcze nieczynna – ta działa od ósmej rano. Pacjenci przychodzą tu tak wcześnie, ponieważ chcą jak najszybciej dostać się do gabinetu lekarskiego.

Najpierw jednak należy zgłosić się do rejestracji, która sprawdza czy pacjent jest ubezpieczony. Dopiero po dokonaniu formalności można stanąć w kolejce do gabinetu.

Oczekiwanie nie jest krótkie. Niektórzy spędzają w poczekalni nawet kilka godzin. Jedni znoszą to cierpliwie, inni zaś są oburzeni takim traktowaniem ciężko chorych pacjentów.

- To niedopuszczalne, żeby w kolejce do lekarza czekać po kilka godzin. Tak naprawdę stoi się w dwóch kolejkach. Najpierw do rejestracji, a później do lekarza. Ale cóż, odstać swoje trzeba i tyle, choć to bardzo uciążliwe dla nas wszystkich – żali się jeden z pacjentów.

Dyrekcja szpitala robi co może, aby pacjenci nie stali tyle w kolejkach. Pacjenci proszeni są o rezerwację wizyt telefonicznie lub w gabinecie lekarskim. Jednak na nic starania dyrekcji. Sytuację może jedynie rozwiązać rozbudowa przychodni specjalistycznej, na którą aktualnie nie ma szans.

- Plany rozbudowy przychodni specjalistycznej Centrum Onkologii oraz oddziału chemioterapii jednodniowej zostały przekreślone decyzją lokalizacyjną Szpitala Południowego, pod budowę którego prezydent miasta odbiera grunt przeznaczony wcześniej dla Instytutu. Widać dla miasta problem chorych na nowotwory nie jest istotny – odpowiada dyrektor szpitala, Krzysztof Warzocha.

Ale ofiarą planów budowy Szpitala Południowego padają pacjenci onkologiczni. Do tematu jeszcze powrócimy.

[ZT]2274[/ZT]

[ZT]2273[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Zbig28Zbig28

0 0

Te potworne kolejki w IO to wynik błędów organizacyjnych, Zarówno poprzednicy, jak i obecna dyrekcja nic nie robi, aby tę patologiczną i wstydliwą sprawę zmienić.
Nie wierzę, że budowa nowej poradni coś zmieni. Nadal będą tłumy pacjentów oczekujących godzinami na świadczenie medyczne, może w nieco lepszych warunkach.
DLACZEGO NIE ZAPISUJE SIĘ PACJENTÓW NA KONKRETNĄ GODZINĘ ?
DLACZEGO CI SAMI LEKARZE PODCZAS DYŻURÓW W PORADNI TAKŻE PRZEPROWADZAJĄ ZABIEGI i BADANIA W ODDZIAŁACH ?
Podobnie było kiedyś w szpitalu zakaźnym. Tam gruntowna zmiana zarządzających zmieniła sytuację diametralnie.
20:36, 24.01.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%