Zamknij

Dwie siódemki na karku, a wciąż atrakcyjny! Skąd się wziął park w Powsinie?

08:29, 04.02.2024 Agnieszka Marianowicz-Szczygieł - lufcik.info
Skomentuj Park Kultury w Powsinie Park Kultury w Powsinie

Można tu pobiegać, popływać, pograć w tenisa i w kręgle, skorzystać ze słońca, ale i z bilarda, siłowni, czy solarium, rozpalić ognisko i upiec kiełbaski, kupić słomkowy kapelusz i napełnić baniak wodą oligoceńską.

To jeszcze nie koniec: można ze znajomymi pod chmurką pograć, w co tylko dusza zapragnie, np. wypożyczyć siatkę i sprzęt do badmintona, tenisa stołowego,  siatkówki, narty biegowe, ringo, leżaczek czy  hula-hop,  pograć w kosza, piłkę nożną, siatkówkę plażową, poszaleć w parku linowym, wrzucić coś smacznego z grilla na ząb oraz odpocząć w upalny dzień w cieniu, kiedy dzieci bawią się na jednym z kilku placów zabaw, ściance wspinaczkowej czy grają w minigolfa.

Niektórzy wybiorą piwko na trawie w pobliżu rozłożystego dębu Hetman – pomnika przyrody. Latem można zmoczyć się pod prysznicem na wolnym powietrzu i opalać się do woli, czasem przy dźwiękach np. utworów Czesława Niemena i muzyki dobiegającej z  pobliskiej muszli koncertowej (odbywają się tu festyny, widowiska muzyczne, seanse kina pod chmurką). Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko pysznych lodów, bo świętego spokoju i cieszącej oko zieleni jest tu wciąż pod dostatkiem. To Park Kultury w Powsinie!

Przedstawiciele każdej grupy wiekowej znajdą tu atrakcyjne formy spędzania wolnego czasu. ZTM zapewnił wygodny dojazd: autobusem nr 519 z Centrum lub pieszo spacerkiem ze stacji metra Kabaty. Motyw wysypujących się z autobusu warszawiaków przedstawiła na swoim obrazie Maria Korsak.

Źródło ilustracji: http://powsinoga1.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?36

To świetne miejsce wypadowe (lub przystankowe) na piesze lub rowerowe wędrówki - np. do Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie (założony w 1974 r., udostępniony w 1990 r.) i dalej do Konstancina czy pałacu w Oborach.

Park Kultury ma niewątpliwie swój klimat, urok retro splata się z nowoczesnością. Ci, którzy chcieliby zabawić tu nieco dłużej, mogą wynająć jedno z 75 miejsc noclegowych w całorocznych, odnowionych  domkach campingowych. Na terenie parku czasem można spotkać szczudlarzy, psy trenujące wraz z właścicielami rzuty dyskiem (freesby) albo... piknikujących Japończyków, triathlonistów, zbite grupki emerytów z zapałem grających w brydża i szachy pod brzozami w każdy weekend, a w letnie wieczory przelatujące nad głowami nietoperze.

Historia Parku Kultury w Powsinie

Park Kultury w Powsinie – administracyjnie przynależy do Ursynowa, mimo że swoją nazwę zawdzięcza miejscowości Powsin znajdującej się tuż nieopodal, włączonej wraz z Wilanowem do Warszawy w 1951 roku i obecnie leżącej w granicach administracyjnych tejże dzielnicy.

W parafii w Powsinie proboszczem od 1803 roku był natchniony poeta i kaznodzieja Jan Paweł Woronicz, późniejszy arcybiskup warszawski. Co ciekawe, wąwozy erozyjne – ten tuż przed parkiem od strony północnej oraz ten głęboko wcinający się w park (długość 750 m, głębokość 4-10 m) - przy muszli amfiteatru – należą już do Wilanowa. Park graniczy także ze wsią Łęczyca oraz oczywiście z Lasem Kabackim im. Stefana Starzyńskiego. Wąwóz rozcina go na dwie części – północną, intensywnie zalesioną, z boiskami, o powierzchni 30 ha oraz południową z punktami gastronomicznymi i pawilonem - o powierzchni 16 ha.

To popularne miejsce odpoczynku, nie tylko ursynowian, ale wszystkich warszawiaków. Kiedyś w plebiscycie „Życia Warszawy” na najlepsze miejsce zabaw dla dzieci zajął III pozycję oraz II - wśród stołecznych basenów odkrytych. To miejsce ma więc swój niewątpliwy urok i spory fanklub na Facebooku, ale także swoją ciekawą historię…

Jest położony na skarpie wiślanej, na skraju równiny pradoliny Wisły, a warto wiedzieć, że kilkaset lat temu Powsin leżał bezpośrednio nad Wisłą. Dobra powsińskie w ramach tzw. klucza wilanowskiego należały przed II wojną światową do hrabiego Branickiego. W 1938 roku 90 mórg zostało zakupionych z przeznaczeniem na pole golfowe urządzone na modłę angielską przez spółkę obywatelską, której prezesem był Józef Wielowieyski. Potrzebne były obszerne wolne przestrzenie, dziś w dużej mierze zalesione i zajęte przez Ogród Botaniczny PAN.

Od klubu golfowego po ulubione miejsce warszawiaków

Od 1939 r. funkcjonował tu klub golfowy pod nazwą PCC: „Polski Country-Club”. Dysponował pięcioma budynkami, z których 3 pełniły funkcję rekreacyjno-mieszkalną. W jego obrębie znajdowało się kilka stawów, urządzono tzw. greeny – podwyższenia gruntu. Bywało tu sporo dyplomatów, łatwość dojazdu zapewniała kolejka wilanowska (zlikwidowana w 1971 roku). Z tamtych czasów pochodzi drewniana altanka – siedziba biletera oraz dzisiejszy budynek kawiarenki, w którym onegdaj znajdowała się klubowa szatnia.

W czasie wojny tereny te wydzierżawiono Stanisławowi Staszyńskiemu (w latach 1940 - 1947 r.), gorliwemu patriocie, poleconemu przez znajomych, który wsławił się pomocą warszawiakom, dawał schronienie i pracę wysiedlonym (np. w wyniku represji na Wileńszczyźnie i Lubelszczyźnie). Ukrywano Żydów, stamtąd w głębokiej tajemnicy organizowano konwoje do warszawskiego getta. Rozpowszechniano konspiracyjną gazetę „Rój” i „Sztafetę” Melchiora Wańkowicza. Pod koniec okupacji udzielono schronienia trzem Polakom, zbiegom z armii niemieckiej, którzy siłą zostali tam wcieleni. Rodzina Staszyńskich zapłaciła za pomoc im najwyższą cenę. W styczniu 1944 roku zostali zabici dwaj synowie Stanisława Staszyńskiego, najstarszy 22-letni Tadeusz i najmłodszy 16-letni Stanisław. Również wtedy zabito jednego z ukrywanych dezerterów. Niemcy pojawili się tu trzykrotnie, dopiero pod koniec okupacji.

10 hektarów ziemi wzorowo uprawianej zapewniło wyżywienie wielu osobom trudnych czasach. W budynku PCC odprawiano nawet msze święte. Przejściowo stacjonowali tu żołnierze radzieccy obsługujący reflektor przeciwlotniczy. W uznaniu zasług dla Stanisława Staszyńskiego za znakomite utrzymaniu majątku i budynków, prezes PCC Wielowiejski chciał obdarować dzierżawców 3 ha ziemi oraz domkiem z ogródkiem, niestety ówczesny prezydent Warszawy odmówił w duchu reformy rolnej PKWN. Tak wspomina te minione czasy Anna Gasik – córka pana Staszyńskiego.

Po wojnie teren ten przejęło miasto, zburzono dwa pawilony gospodarcze. Golf jako sport zbyt ekskluzywny nie nadawał się jako rozrywka dla klasy robotniczej, więc w 1948 roku utworzono Ośrodek Wczasów Świątecznych. Od 1963 roku park funkcjonuje pod obecną nazwą.

Tak wypoczywano w Parku w 1953 i 1954 roku:

W latach 60. XX wieku postawiono domki letniskowe, atrakcją był basen pod gołym niebem z bardzo chlorowaną i zimną ponoć wodą. Przez lata mieszkańcy Ursynowa odbywali pielgrzymki do Parku po wodę oligoceńską i tłumnie dojeżdżali autobusem 139 (linia wprowadzona w 1957 roku).

Gdyby odbyło się głosowanie na symbol Parku Kultury w Powsinie, to ja zdecydowanie wybrałabym kosze – muchomorki, widoczne z resztą na powyższych starych fotografiach. W nowocześniejszej formie wróciły parę lat temu.

Dostrzegła je także pewnie Iza Rutkowska, która zainspirowała innych artystów, by w ramach happeningu „Grzybobranie” zorganizowanym w 2011 roku na terenie Parku Kultury w Powsinie umieścić ponad 20 instalacji artystycznych, m.in. wełnianą jemiołę, tekturowe grzyby czy pluszową chmurę z deszczem. Każdy otrzymywał atlas grzybów i wyruszał do lasu po zbiory… 

W 2012 roku zorganizowano piknik edukacyjny o ginących pszczołach. Można było sporo dowiedzieć się o pracy pszczelarzy, poznać budowę i obejrzeć różne ule, uczestniczyć w quizie i pokazie filmu. Oby więcej takich projektów nam się trafiało! To miejsce niewątpliwie jeszcze nie raz przyjemnie nas zaskoczy i oczywiście zrelaksuje po trudach i dobrodziejstwach wielkomiejskiego życia.

Przez wiele lat park był modernizowany. Pojawiły się nowe stoliki do gier, jest plac zabaw, nowy balon do tenisa. Wreszcie - wyremontowany basen letni z atrakcjami wodnymi dla dorosłych i dzieci.

W 2024 roku obchodzimy 77-lecie istnienia Parku Kultury w Powsinie. Zdrowie szanownego jubilata! 

(Agnieszka Marianowicz-Szczygieł - lufcik.info)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

KJLKJL

14 2

Dodajcie jeszcze, że wielu Warszawiaków poczęło się w krzakach w Powsinie! 13:31, 02.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

erykantyklerykerykantykleryk

13 32

Już dawno powinno się te chaszcze powycinać i wybudować osiedle dla ludzi! Taki kawał terenu blisko miasta dzielnica powinna to przejąć i sprzedać jakiemuś developerowi! Za pieniądze z tego w sumie nieużytku można by poszerzyć akcję STOP przedeptom i ogrodzić trawniki drutem kolczastym pod napięciem. 13:38, 02.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NickNick

5 1

Park Kultury, ale kultury tam coraz mniej. 10:40, 03.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zwykly obserwatorzwykly obserwator

4 1

Piękna historia, zwłaszcza ta wojenna. To może tłumaczyć aktywność obecnego kierownictwa. Niszczeją te najstarsze zabudowania, klubokawiarnia ma zamknięty taras, duża część budynków pozamykana, jakie niby remonty, składowiska, śmieci/materiałów, ciągle zamknięte toalety, remont placów zabaw zajął dwa sezony (zwykle cisza na "budowie" -długo, drogo, spokojne odwirowywanie kasy). Ogólnie wszędzie wyziera bolszewicki szajs. Ale obchody 1 września zawsze najhuczniejsze. Ciekawe dlaczego. Leonardo da Vinci mówił, że aby zrozumieć przyszłość trzeba zrozumieć przeszłość. 13:08, 04.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

DddDdd

1 2

Dodajmy do tego oświetlenie jak na placu spacerowym w zakładzie karnym, a każda lampa inna. Tym miejscem zarządzają jakieś kompletne łapserdaki. 14:07, 04.02.2024


Powsin-ogaPowsin-oga

2 7

Przede wszystkim wadze miasta powinny uruchomić szybkie połączenie komunikacyjne stacji Metra Kabaty z Powsinem - Park Kultury i Wypoczynku i Ogród Botaniczny. Najlepiej jakby przedłużyć linię Metra. 16:58, 08.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

polpol

3 0

A może jeszcze parking przy samej klubokawiarni ,albo autostradę przez las od metra Kabaty???????????????????????????????????????????????? 11:33, 04.02.2024


0%