Zamknij

Parking nie dla mieszkańców. Czy da się to zmienić?

10:20, 31.03.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 06:58, 02.04.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Parking stoi pusty, ale zaparkować na nim nie można. Dlaczego? Odpowiedź można znaleźć na zamontowanym przed wjazdem znaku: „Parking wyłącznie dla potrzeb Szkoły Podstawowej nr 340” - głosi napis na tablicy. Zmotoryzowani mieszkańcy bloków przy Raabego chcieliby z niego korzystać. O pomoc poprosili dzielnicę. 

Problemów z parkowaniem w tej okolicy nie było do czasu powstania sklepu Biedronka. Wtedy liczba miejsc parkingowych drastycznie się zmniejszyła, a kierowcy nie mają już gdzie zostawiać swoich aut. Niektórzy w akcie desperacji wjeżdżają na teren parkingu szkolnego, ale to grozi im mandatem. Woleliby korzystać z parkingu legalnie. 

- Parking przy szkole przez całą noc stoi pusty. Podobnie jest w weekendy. Przecież nikomu by nie przeszkadzało, gdybyśmy mogli zostawiać tu swoje samochody. Proponuję, żeby zmienić tabliczkę informacyjną. Niech dalej będzie tak, żeby w ciągu dnia parking był przeznaczony na potrzeby szkoły, ale powiedzmy od 18:00 mogliby korzystać z niego mieszkańcy. Przecież szkoła całą dobę nie pracuje – mówi mieszkaniec ulicy Raabego.

Przy deficycie miejsc parkingowych, propozycja mieszkańców wydaje się być logiczna. Parking przy szkole jest własnością urzędu dzielnicy. Mieszkańcy złożyli już pismo w tej sprawie. Ciągle jednak czekają na odpowiedź. Ich pismo na razie utknęło na urzędniczych biurkach. 

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

~Kris~Kris

1 1

Niedostatek miejsc parkingowych i przeciążenie systemu transportowego nadmierną liczbą samochodów można realnie rozwiązać tylko na dwa sposoby:
1. Powiększyć dzielnicę
2. Zmniejszyć liczbę samochodów

Zwracam uwagę na liczby: walka o wygospodarowanie 5, 10, a nawet 100 dodatkowych miejsc parkingowych nie wpłynie w najmniejszym stopniu na poprawę sytuacji, bo na Ursynowie mieszka grubo ponad 200 000 mieszkańców. Biorąc średnią warszawską (580 samochodów na 1000 mieszkańców) mamy: 116 000 samochodów.....
Załóżmy, że heroicznym wysiłkiem (zajmując trawniki, chodniki, zwężając niektóre ulice) uda nam się wygospodarować 1000 nowych miejsc parkingowych (liczba całkowicie nierealna). O ile luźniej zrobi się na naszych parkingach? Otóż o 0,0086...
12:37, 31.03.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mieszczaninmieszczanin

0 0

Kris ma rację. Potrzebna jest sensowna polityka zachęcająca do wykorzystywania alternatywnych środków transportu (komunikacja publiczna, rower, chodzenie pieszo). Np. poprzez niższe ceny biletów, więcej autobusów, lepsze drogi rowerowe i pasy dla rowerów, bezpieczniejsze przejścia dla pieszych etc.. Jednocześnie nie ma co się męczyć i próbować znajdować dla każdego darmowego miejsca parkingowego, bo to kanał bez dna. Marnowanie pieniędzy i/lub przestrzeni. Obie te rzeczy są mocno deficytowe. 16:18, 31.03.2014


reo

PomianowskiPomianowski

0 0

Rozwiązanie godzinowe brzmi sensownie, tylko pytanie czy gdyby parking był dozwolony np. tylko do godziny 7:00, to mieszkańców jakkolwiek by to urządzało. A nie może być później, bo już przed 8 przyjeżdżają rodzice z dziećmi... 13:34, 31.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sąsiad Sąsiad

1 0

Rozwiązanie zaproponowane w artykule niczego nie rozwiązuje, bo mieszkańcy nie będą wyjeżdżać np. do 7:30. Co więcej parking zacznie być - metodą małych kroczków - zawłaszczany coraz bardziej, a skuteczność SM wszyscy znamy. W efekcie w godzinach największego ruchu przy szkole (7:30-8.00) na parkingu szybko zacznie brakować miejsc dla rodziców dowożących dzieci do szkoły. Zaczną się tworzyć zatory na odcinku od ul. Przy Bażantarni do parkingu szkolnego. Trąbienie, dantejskie sceny, niebezpieczne sytuacje jak w kilku innych szkolnych przypadkach.

Skoro SP 340 jako jedna z niewielu szkół na Ursynowie ma sensownie rozwiązany dojazd rodziców do szkoły (parking z nawrotką), to nie niszczmy tego! 22:21, 31.03.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PomianowskiPomianowski

0 0

Niestety to prawda, choć w ramach dygresji - zjawisko wożenia dzieci do szkoły oddalonej o 500m jest dla mnie trochę ciężkie do uzasadnienia... 23:40, 31.03.2014


0%