Po latach drzemki wieloryb w parku im. Romana Kozłowskiego zaczyna budzić się do życia. Ruszyły przygotowania do remontu oczka wodnego pod Kopą Cwila. Mieszkańcy nie mogą się doczekać końcowych efektów. Jednak mają też kilka uwag.

Wieloryb pod Kopą Cwila to jedna z wizytówek Ursynowa. Oczko wodne w parku im. Romana Kozłowskiego pamięta początki naszej dzielnicy. Kłopot w tym, że nigdy nie spełniało swojej funkcji, od dekad pozostaje suchy. To się zaczyna zmieniać.

Wieloryb obudzi się późną wiosną

Właśnie ruszyły przygotowania do obudzenia śpiącego od dziesiątek lat wieloryba. Zajmie się tym firma AKG, która za niecałe 5,2 mln złotych wyburzy starą i zniszczoną nieckę. W jej miejscu powstanie nowa i zostanie wypełniona wodą. Nie zabraknie nowych ławek, leżaków czy ścieżek wokół oczka. 

- Umowę podpisaliśmy 21 września. Od tego momentu wykonawca ma 210 dni na zakończenie prac. Obowiązują jeszcze przepisy dotyczące przerwy zimowej. Jeśli jednak zima będzie łagodna, to wieloryb powinien być gotowy na przełomie kwietnia i maja - zapowiada burmistrz Ursynowa Robert Kempa.

Władzom dzielnicy zależy przede wszystkim, aby oczko - i wszystko co z nim związane - było gotowe na przyszłoroczne Dni Ursynowa. Wyznaczono już ich wstępną datę - 16 i 17 czerwca. Ale im wcześniej, tym lepiej. Tego zdania są mieszkańcy, którzy na przebudzenie wieloryba czekają od lat. 

- Mieszkam tutaj od dziecka i na początku nawet nie wiedziałam, co to jest. Dopiero później się dowiedziałam, że to oczko wodne. Bardzo mi się podoba pomysł wyremontowania go - mówi pani Aneta, mieszkanka Ursynowa.

- Dobrze, że tu coś w końcu robią. Bo to było takie nie wiadomo co. Widziałem projekty i bardzo mi się podobały. Tylko żeby potem ktoś o to dbał, żeby znudzona młodzież tego nie zniszczyła - dodaje pan Waldemar.

ZOBACZ: Tak ma wyglądać "Wieloryb" po remoncie

[FOTORELACJA]4919[/FOTORELACJA]

"Nie podoba mi się ten pomysł"

Nie wszystkim pomysł remontu oczka przypadł do gustu. Swoje uwagi ma na przykład pani Ewa. Mieszkanka zwraca uwagę, że wieloryb w obecnym stanie ma swoje plusy.

- Zwariowali chyba z tym oczkiem wodnym. Widzę, że decyzje podejmują ci, co tu nie mieszkają. Ten teren był wykorzystywany, dzieci się tu bawiły, były organizowane zajęcia. Pamiętam, że była tu kiedyś woda, na początku. To był syf, butelki się walały. Nie podoba mi się ten pomysł i wielu innym też nie - stwierdza ursynowianka.

Kontrowersje wzbudziła także wycinka kilku drzew na potrzeby remontu wieloryba. Dokładnie trzech - dwóch klonów i jesionu. W sieci aż zawrzało. Mieszkańcy oskarżają dzielnicę, że wolała pójść na łatwiznę niż dopracować projekt i uratować drzewa. Zdaniem burmistrza Kempy nie było innej opcji. Drzewa rosną nie obok, a wrastają w samą nieckę. Spacerowiczom taki argument wystarcza. 

- Jeśli chodzi o drzewa, to wiadomo, zawsze o te kilka mniej, ale skoro nie było innego wyjścia… - mówi spacerowiczka. 

Jak obiecuje dzielnica, zieleni nie zabraknie, a wręcz przybędzie. W ramach inwestycji posadzonych zostanie 37 nowych drzew, ponad 2,5 tys. krzewów i blisko 20 tys. bylin. Urząd nie planuje też kolejnych wycinek w ramach inwestycji. Pozostałe drzewa wokół wieloryba zostały zabezpieczone.