Zamknij

Pierwszy taki turniej i jak najbardziej udany. Młodzi karatecy zawalczyli o Puchar Warszawskiej Syrenki

09:15, 23.05.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 17:21, 23.05.2021
Skomentuj KW KW

Takiego turnieju na Ursynowie jeszcze nie było. Młodzi karatecy z całego Mazowsza zmierzyli się w walce o Puchar Warszawskiej Syrenki. Sportowej rywalizacji i dobrej zabawy nie brakowało.

W sobotę w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 340 przy ul. Lokajskiego odbył się Turniej o Puchar Warszawskiej Syrenki w Karate Tradycyjnym. To pierwsza edycja zawodów oraz pierwszy raz, gdy Ursynów gościł adeptów tej sztuki walki. Za organizację turnieju odpowiadała ursynowska Akademia Sportu i Karate na czele z siedmiokrotną mistrzynią świata Justyną Marciniak.

Do rywalizacji przystąpiło około 180 młodych karateków z roczników 2008-2014 z klubów z całego województwa mazowieckiego. Na uczestników czekały dyplomy, a także kubki z Warszawską Syrenką. Zwycięzcy otrzymali również misie Ursynki oraz – jakżeby inaczej – puchary.

Podczas turnieju nie zabrakło oczywiście zawodników z ursynowskiej Akademii Sportu i Karate, którzy zgarnęli kolejne trofea. Jak sami przyznają, niedługo nie będą mieli ich gdzie stawiać.

- Super nam dzisiaj poszło! Było bardzo łatwo, praktycznie zmietliśmy konkurencję. Bez problemu zdobyliśmy puchary i medale. Trenujemy od 2 lat. Ten turniej to dla nas także rozgrzewka przed Pucharem Polski. Jesteśmy już na niego gotowi – mówili po zwycięstwach 9-letni Dominik, Jakub i Filip.

"Przyszli mistrzowie"

Justyna Marciniak widzi w swoich podopiecznych ogromny potencjał. Zdaniem siedmiokrotnej mistrzyni świata wielu z nich ma zadatki na powtórzenie jej sukcesu.

- To na pewno przyszli mistrzowie. Poziom zawodów jest bardzo wysoki. Naprawdę ciężko trenujemy, czasem nawet po cztery godziny. Dzisiejszy turniej na pewno w jakimś stopniu traktują jako zabawę, ale zawsze im powtarzam, że to także jest dla nich trening. Zawody to również okazja do samodoskonalenia, wyłapania błędów i wyeliminowania ich – mówiła podczas turnieju.

Zawodnicy zmierzyli się w czterech kategoriach: kata i kata drużynowe (układ ruchów), en-bu (walka reżyserowana) oraz starsi w kumite (walka). Rywalizacja była zacięta i wyrównana, a sędziowie mieli ciężki orzech do zgryzienia. Niektóre puchary i medale powędrowały również poza Warszawę.

- Turniej jest super. Bardzo mi się podoba, zdobyłem w końcu pierwsze miejsca w dwóch kategoriach. Będę też walczył w zawodach o Puchar Polski. Jak widać, jestem przygotowany – zapewniał Kuba z Sochaczewa. - Mnie również się podobają dzisiejsze zawody. Aczkolwiek muszę jeszcze potrenować i poprawić kilka rzeczy. Na Puchar Polski będę już przygotowany – twierdził klubowy kolega Kuby Marcel.

Kochają to, co robią

Powodów dla których młodzi karatecy z Ursynowa postanowili rozpocząć swoją przygodę z tą sztuką walki jest wiele. Pasja ta, jak zapewniają, pozostanie z nimi na bardzo długi czas. Jeśli nie na zawsze.

- Trenuję od 5-6 lat. Po prostu któregoś dnia do przedszkola przyszła sensei Justyna i powiedziała, że kto chce, to może z nią trenować. I tak zostało do dzisiaj. Uwielbiam karate, cały czas chcę dalej trenować i rozwijać swoje umiejętności – mówiła 11-letnia Matylda, która w swoim dorobku ma już pokaźną liczbę medali.

- Trenuję już od dawna. Ostatnio miałem przerwę, trochę pozapominałem, ale już wracam do formy. Dzisiaj akurat nie mogłem wystąpić, bo jestem za stary. Karate to okazja do aktywnego spędzenia czasu, pomaga mi też z moim ADHD. Trenuje też mój brat, mam tutaj wielu kolegów. Jesteśmy już trochę jak rodzina – zauważył 15-letni Jan, który niedawno dostał się do kadry narodowej.

"Karate to filozofia"

Zdaniem Justyny Marciniak karate to pewnego rodzaju życiowa ścieżka. Jej adepci uczą się szacunku i samodyscypliny, które w późniejszym życiu mogą mieć ogromne znaczenie. Zgłębianie tajników tej sztuki walki to także okazja do zapoznania się z innymi kulturami.

- Dzieciaki są tym wszystkim zafascynowane. Karate tak na dobrą sprawę to filozofia. Wszystkie ukłony i inne zachowania z nią związane wywodzą się z Japonii. Dlatego trenując, dzieciaki dowiadują się również wielu rzeczy o tym kraju. We wszystkim podopiecznych prowadzi sensei, który pokazuje im odpowiednią drogę i pilnuje, aby z niej nie zeszli i nie załamywali się, jeśli coś im nie wychodzi – podsumowała siedmiokrotna mistrzyni świata.

Kolejną okazję do pokazania swych umiejętności młodzi karatecy z Akademii Sportu i Karate będą mieli już 13 czerwca. Wówczas na warszawskim Torwarze odbędą się zawody o Puchar Polski Dzieci.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%