Zamknij

Piesi z Ursynowa: Za długo czekamy na zielone! To złości ludzi

07:34, 31.12.2018 Redakcja Haloursynow.pl
Skomentuj SK SK

Żółte przyciski przy przejściach dla pieszych uruchamiające zielone światło zdaniem wielu mieszkańców są niepotrzebne, a system wykrywający pieszego często nie działa. 

Po wprowadzeniu zmian w sygnalizacji świetlnej w alei KEN piesi narzekają na bardzo długie oczekiwanie na zielone światło. Mieszkańcy narzekają też na system wykrywających pieszych - czyli kamery na podczerwień. Często mają nie działać, jak należy. Również żółte przyciski nie spełniają swojej roli.

- Nie reagują na pieszego, więc żeby przejść na drugą stronę jezdni czasem stoi się przez dwie lub trzy zmiany świateł. Taka sytuacja ma miejsce chociażby na skrzyżowaniu alei KEN z Jastrzębowskiego i Herbsta. Po co utrzymywać coś, co nie spełnia swojej funkcji? - denerwuje się Danuta, mieszkanka osiedla Stokłosy.

Po zakończeniu prac nad sygnalizacją w alei Komisji Edukacji Narodowej ma być jeszcze gorzej niż kiedyś. Ma to zapewne związek z dodatkowymi sygnalizatorami "zielonych strzałek", które mają poprawić bezpieczeństwo na kluczowych skrzyżowaniach w alei.

Urzędnicy miejscy są przekonani, że system detekcji pieszych oraz żółte przyciski sprawdzają się. Twierdzą, że zastosowanie takiego rozwiązania przyczynia się do upłynnienia ruchu wzdłuż ursynowskich arterii. Co oznacza, że nie ma korków.

- Nowoczesna sygnalizacja adaptacyjna, dostosowuje się do aktualnego zapotrzebowania ruchu. Stosowanie przycisków skraca czas oczekiwania pieszych na sygnał zezwalający przejście przez jezdnię. Nie ma potrzeby wprowadzania sterowania cyklicznego - tłumaczy Biuro Polityki Transportu i Mobilności w urzędzie m.st. Warszawy.

System wykrywający natężenie ruchu dostosowuje długość fazy świateł do aktualnej sytuacji - czyli mówiąc wprost: liczą się kierowcy, a nie piesi. Jak to tłumaczą urzędnicy od ruchu drogowego?

- Gdyby wprowadzić sterowanie cykliczne (czyli takie jak niegdyś - dop. redakcja) mogłoby dojść do sytuacji, gdzie samochody oczekują na świetle czerwonym, a przez przejście w tym czasie nikt nie przechodzi. To nieekonomiczne i mało ekologiczne – argumentuje BPTiM.

Mieszkańcy upierają się przy swoim i nie podzielają opinii urzędników. - Nieekonomiczne jest oczekiwanie przez pieszych na zielone światło przez kilka minut. Często zdarza się, że w tym czasie uciekają ludziom autobusy. To dopiero wywołuje złość u ludzi. Wbiegają oni na ulicę i narażają siebie i kierowców na wypadki – komentuje nasza czytelniczka Danuta.

Czy Waszym zdaniem światła na ursynowskich przejściach w rejonie alei KEN działają prawidłowo?

Jesteś świadkiem ważcnego lub ciekawego zdarzenia na Ursynowie? Wkurza Cię coś? DAJ ZNAĆ! Napisz do nas: [email protected]

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(22)

CytadCytad

26 4

Niech się to mądre biuro wytłumaczy, dlaczego przy przejściu przez al. KEN przy Herbsta, od strony Piotra i Pawła, urządzenie wykrywające pieszego jest zdemontowane. I tutaj pieszy musi nacisnąć guzik, żeby przejść, a w pozostałych miejscach tego skrzyżowania nie musi. I jak się ma w tym wszystkim połapać? 08:40, 31.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Krzychu64Krzychu64

14 1

Zdemontowane bo niesprawne, pojechało do naprawy z gwarancji. Na wymianę nie ma drugiej sztuki bo to drogie jak diabli, tyle co dobra pensja. 17:26, 31.12.2018


reo

Reminiscent Reminiscent

10 40

Wyjedzcie na swoje wsie tam bedziecie mogli z krpwami przechodzic ile wam sie podoba.... 09:40, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zwykły2zwykły2

23 4

To gówno nie działa! Wciskasz, nie wciskasz i tak stoisz jak palant dwie zmiany świateł. Albo to poprawcie, albo wyrzućcie do jasnej cholery! 11:39, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

adaada

33 10

Bezczelność. Ludziom w samochodach ułatwia się przejazdy, a piesi w całej Polsce coraz dłużej stoją na przejściach. Często moknąc i marznąć. W cywilizowanych krajach to piesi są priorytetem, a tutaj.... Jak zwykle na odwrót. 11:45, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

izaiza

7 19

faktycznie, lepsze są korki i spaliny 11:52, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

janjan

11 4

jeden pieszy powinien zatrzymać 50 samochodów 11:53, 31.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Jarek3365Jarek3365

1 3

a Pan ile zatrzymuje samochodów ? 12:37, 31.12.2018


cocojumbococojumbo

6 0

Gintrowskiego Służewiec też sie długo czeka szczególnie przy tym przejściu niedaleko McD i monopolowego 24h 12:45, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

janjan

16 18

Słoiki są wkutwione bo na wsi takich problemów nie mieli ! 13:44, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jotjot

6 11

Moje obserwacje, wieloletnie zresztą, a nie tylko ostatnie: piesi naciskają na guzik, a następnie przechodzą na czerwonym; samochody dojeżdżają do świateł, zapala im się czerwone, stają, a pieszy już dawno po drugiej stronie ulicy, albo nawet w ogóle go już nie widać. Czyli kilka/naście samochodów stoi bez sensu, bo pieszy nacisnął guzik i przeszedł na czerwonym. I takie sytuacje widuję codziennie od lat, zwłaszcza na Rosoła.
Dzisiaj też: burak w lajkrach biegł sobie wzdłuż Rosoła, dobiegł do świateł, miał czerwone, w biegu nacisnął guzik i na czerwonym pobiegł dalej. Kiedy burak był już daleko, cała grupa samochodów bez sensu musiała stać, bo miała czerwone, wciśnięte przez gościa, który był już pół km dalej.
Po kiego grzyba w ogóle naciskać ten guzik? Nie naciskaj, człowieku, tylko od razu idź na czerwonym (jeśli nic nie jedzie oczywiście). 15:08, 31.12.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

JurekOwJurekOw

4 2

zgadza się ale dotyczy to tylko przejść dla pieszych a nie skrzyżowań, poza tym takie tylko przejście jest tylko przy sggw 16:49, 31.12.2018


jotjot

1 3

do JurekOw
No niekoniecznie tylko przy SGGW. Najczęściej przytrafiało mi się to przy Orlenie. Myślę, że z 90% moich przypadków konieczności zatrzymania się tam to właśnie takie sytuacje, że pieszy nacisnął, przeszedł na czerwonym, a potem samochody stały bez sensu, gdy pieszy już był daleko. I tego naprawdę nie rozumiem, bo tam akurat to przecież i kierowca doskonale i z daleka widzi pieszego, i pieszy z daleka widzi gdzie są samochody i że może spokojnie przejść bez wciskania niczego. A dzisiaj ten biegnący to akurat przebiegał jeszcze dalej w kierunku Kabat, na którymś skrzyżowaniu między Orlenem a Belgradzką.
Wiem, wg przepisów na czerwonym się nie chodzi, ale jak i tak idzie, to po co wciska ten guzik? Może ktoś kto tak robi się wypowie i objaśni. Może ma jakieś sensowne argumenty, które da się przyswoić, a których ja nie znam... 18:04, 31.12.2018


PiotrD50PiotrD50

28 5

Zrozumta ludziska, że nie da się przyspieszyć bo przy obłożonym ruchu w pracowity dzień i dobrze działającą detekcją ruchu aut i pieszych program sterujący w sterownikach sygnalizacji musi odbębnić w jednym cyklu np. 110 sekund wszystkich uczestników ruchu a to znaczy, że jak se naciśniesz i dostaniesz swoje zielone to na następne zielone musisz se trochę poczekać. Nawet jak nie będzie obłożenia ruchem i myślisz, że dostaniesz zielone na przejście szybciej to i tak za szybko nie dostaniesz bo koordynacja czyli ukochana zielona falla będzie trzymała zielone na głównym ciągu dla aut, których nie ma, co oznacza, że pojazd jest ważniejszy niż ludź oraz to, że nie jest to tak naprawdę sygnalizacja akomodacyjna. 17:21, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarlingZonePLDarlingZonePL

3 11

Faktycznie, lepsze są korki i spaliny ;) 17:33, 31.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LokalsLokals

3 8

Często i o różnych porach przechodzę przez pasy lub przejeżdżam samochodem przez skrzyżowanie KEN z Ciszewskiego. Powiem krótko - świetna sprawa! Owszem, przez wprowadzenie bezkolizyjnych skrętów w lewo piesi czasem muszą poczekać dłużej niż kiedyś, ale wystarczy poznać zasadę i wtedy czeka się spokojnie. Mało tego - wieczorami, kiedy kamery wykryją brak samochodów na pasach do skrętu w lewo, zielone dla pieszych włącza się szybciej! I trwa dłużej :-) W ogóle cykle świateł są różne w zależności od natężenia ruchu. To działa!
14:56, 01.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mimimimi

8 6

Przy KEN/Belgradzka, na przejściu południowym jest prawdopodobnie zepsuty ten żółty przycisk. Znam cykl przejazdów i zielonych strzałek, wiem, kiedy moje zielone powinno się zapalić, tymczasem po przyciśnięciu guzika nie dzieje się nic (nawet nie podświetla się też ten przycisk, a powinien). Bywa, że stoi się na czerwonym (mimo, że równolegle samochody jadą) dotąd, aż ktoś na północnym przejściu nie przyciśnie guzika. Co to ma być? 15:35, 01.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Paweł34Paweł34

20 0

to ma być, że zgłaszasz to na 19115 -> awarie 08:22, 05.01.2019


tomtom

12 2

Zdecydowanie przejscia (same przejscia) z przyciskami sa zle ustawione. W miejscu gdzie jest tylko przejscie dla pieszych przycisk powinien NATYCHMIAST po wcisnieciu uruchomic zolte_migajace, zeby kierowcy widzieli ze bedzie zmiana i by zwolnili bezpiecznie. Po chwili zmiana dla kierowcow na czerwone. Teraz piesi czekaja za dlugo. 19:59, 01.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

janekjanek

21 0

dodalbym tez wysuwane zapory przeciwczolgowe zeby miec pewnosc, ze sie zdaza zatrzymac 08:19, 05.01.2019


0%