Zamknij

Pijackie rozróby w Parku Jana Pawła II

15:24, 04.08.2014 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 23:25, 04.08.2014
Skomentuj SK SK

Ursynowskie parki w każdy weekend, zwłaszcza wieczorem, przeżywają oblężenie. Nie zawsze są to spokojni i trzeźwi goście. Coraz częściej na zielonych terenach w dzielnicy dochodzi do pijackich rozrób, czego efektem jest zdewastowane otoczenie.

W Parku im. Jana Pawła II w ostatnich dniach chuligani wyrwali i przewrócili ławkę. Wokół niej wala się pełno potłuczonego szkła. "Niebieskie nosy" bez cienia żenady popijają tam wódkę, spirytus i wszelkiej maści alkoholowe wynalazki. Nasz reporter spotkał ich nawet dzisiaj rano. Na razie są spokojni i grzecznie siedzą na ławkach. A co dzieje się wieczorami? 

- To reprezentacyjny plac na Ursynowie a widzimy tu czasem takie sceny, że szkoda gadać - mówi mieszkanka bloku w okolicy parku. - Nocne hałasy to norma. Latem nie ma dnia, by pijaczkowie czegoś nie zmajstrowali - opowiada kobieta. Jak widać na naszych zdjęciach w ruch czasami idą także ławki.

W Parku Jana Pawła II nie jest jednak najgorzej. Jeśli można wskazać najbardziej niespokojny park w dzielnicy, to mieszkańcy bez wytchnienia mówią: Moczydełko. Ten sąsiedzki kawałek zieleni na Kabatach, zamieszkałych przez statecznych ludzi, jest obiektem, który najczęściej odwiedza straż miejska. Mieszkańcy wzywają tam strażników kilka razy w tygodniu. Co się dzieje?

- Nocne festiwale piosenki pijackiej, awantury, rzucanie butelkami. Hałas roznosi się po całym osiedlu - mówią mieszkańcy. A ponieważ park Moczydełko otoczony jest budynkami z każdej strony, to pijackie przyśpiewki słychać wszędzie. Jak twierdzą mieszkańcy problem nie ustąpił wraz z zamknięciem sklepu monopolowego, który działał w okolicy. 

Oba parki bardzo często odwiedza straż miejska. Ostatnio robi to w ramach programu "Zmierzch". W piątkowe wieczory i noce oraz w soboty, parki są dodatkowo patrolowane.

- W parku Jana Pawła II od maja do 2 sierpnia byliśmy 31 razy. Zazwyczaj są to patrole złożone z dwóch a nawet trzech jednostek, tak aby z każdej strony parku weszli funkcjonariusze - mówi Jacek Sobieraj z ursynowskiego oddziału Straży Miejskiej. - Do dziś na sprawców wykroczeń nałożyliśmy 18 mandatów. Najczęściej są to wykroczenia związane z piciem alkoholu. Strażnicy odwiedzają też park po zgłoszeniach od mieszkańców. Tych jednak nie jest zbyt wiele. Dlaczego? Widocznie mieszkańcy lubią skarżyć się na zakłócenia porządku, ale nie lubią zgłaszać ich do służb...

Problem pogarszającego się bezpieczeństwa w parkach znany jest urzędowi dzielnicy. Poruszany był na niemal każdym spotkaniu burmistrza z mieszkańcami. Ratusz rozkłada jednak ręce. Stanowiska ochrony w parkach niczego nie zmieniały, po za tym że dużo kosztowały. Od kilku miesięcy władze Ursynowa zastanawiają się nad wynajęciem jednego lotnego patrolu ochroniarskiego, który wizytowałby parki w nocy. Ale decyzji wciąż nie ma.

Najwyraźniej zarząd Ursynowa liczy, że temat sam przeminie - wraz z latem. Zimą nikt przecież na hałas nie narzeka, bo okna w mieszkaniach są pozamykane.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

b0bb0b

1 0

Tam od dawna powinien być monitoring, a nie ochroniarz spiacy w kanciapie na koncu parku. 16:13, 04.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zaniepokojonyzaniepokojony

1 1

Do SM i Policji: jak przyjada na kebaba przy Belgradzkiej to proponuje wykorzystac ten czas pomiedzy zamowieniem towaru a odbiorem na spacer po Sadku Natolinskim. Chmara gownazerii lyka tam piwo az sie krztusza. Dodatkowo tylko jeden patrol pod kebabem natrzepal by w ciagu dnia caly budzet jednej jednostki od kierowcow ktorzy parkuja w strefie pasow zawracaja na strefie wylaczonej z ruchu na podwojnej ciaglej a czasem jezdza pod prod. Najczesciej to sloje i bananowcy z WE WI WZ. Ale coz babcia z pietruszka latwiejszym celem. Gdzie rodzice tych malolatow? Robiom kariere w korpo wyscigach? 23:07, 04.08.2014

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

PomianowskiPomianowski

0 0

WE to Mokotów, WI to Śródmieście. Sam mam rejestrację WI, a jestem Ursynowianinem od dawna, Warszawiakiem od urodzenia. Nie zawsze auto jest zarejestrowane na osobę prywatną. 00:04, 05.08.2014


renatarenata

2 0

To właśnie słoje "robiom" a nie ROBIĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 09:39, 05.08.2014


michal.infomichal.info

0 0

"słoje i bananowcy" Ty nie jesteś zaniepokojony tylko zakompleksiony. No i na koniec jeszcze "ROBIOM" i tak się wypowiada mieszkaniec stolicy a nie słój. Szacun kretynie. 17:24, 05.08.2014


zaniepokojonyzaniepokojony

0 0

Uzylem takich slow zeby dotrzec do tych co tak postepuja i tyle. Bananowcy to lanserzy czyli dzieci rodzicow majetnych i wysoko postawionych. Historia kultur spolecznych nie jest jednak wszystkim znana ,czyzby sloik? Mialem na mysli to ze autami za 100 tys i wiecej jezdza kilkunastoletni lanserzy, ktorzy z cala pewnoscia sami na nie nie zapracowali, chyba ze w wiadomo jaki sposob czyli nielegalny i tyle w temacie. Majac 10-15 lat pija browarka a pow. 15 wchodza w gre inne uzywki i pozniej czytamy o takiej pseudo szalonej zabie 21:48, 05.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zaniepokojonyzaniepokojony

0 0

A jak wam taki bananowiec matke zone lub dziecko na pasach sprzatnie to jestem ciekawy czy zmienicie zdanie 21:50, 05.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wawapixel :)Wawapixel :)

0 0

Jak się coś stanie to Burmistrz powie tak jak w przypadku gwałtu w Lesie Kabackim, że po pierwsze nic się nie stało, a po drugie, że do parku to się chodzi do godziny 15. 10:44, 06.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%