Zamknij

Piknik Cichociemnych. Historia, militaria i grillowanie w parku FOTO

07:26, 27.05.2019 Kuba Turowicz
Skomentuj KT KT

Opowieści, rekonstrukcje, sprzęty i broń z czasów wojny - wszystkiego można było dotknąć, wypróbować, a specjaliści na stoiskach chętnie odpowiadali na pytania dociekliwych. Tak wyglądał VII Dzień Cichociemnych na Ursynowie.

Tegoroczny piknik był wyjątkowy ze względu na ważne dla Warszawy, ale i całego kraju, rocznice. Inscenizacje i rekonstrukcje podczas imprezy związane były z: 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej, 80. powstania "Szarych Szeregów" oraz 75. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.

Tuż po przekroczeniu repliki szlabanu granicznego z 1939 roku miało się wrażenie, że właśnie cofnął się czas. Kopa Cwila przez jeden dzień była zupełnie innym miejscem. Rekonstruktorzy w pełnym umundurowaniu prezentowali ciężkie karabiny maszynowe i egzemplarze pistoletów oficerskich. Chłopcy biegali z taczkami i nieśmiało zaglądali do wojskowych aut, a sanitariuszki krzątały się pośród dziesiątek chirurgicznych narzędzi. Atmosfera jak na planie filmowym.

- Zajmujemy się sanitariatem. Mamy różne medykamenty, przeprowadzamy badania lekarskie. Pokazujemy, jak się kiedyś bandażowało. Do usztywnienia złamanej nogi używało się patyków albo nawet karabinu. Mamy też narzędzia do rozszerzania ran i kulociągi do wyjmowania pocisków - mówią Nadja, Karolina i Dominika, dziewczyny współtworzące grupę historyczno-edukacyjną "Szare Szeregi".

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GALERIĄ ZDJĘĆ

[FOTORELACJA]3409[/FOTORELACJA]

Ursynowianie chętnie uczestniczyli we wspólnej budowie czołgu. Materiałem były wprawdzie tylko kartony, jednak rozmiar i profesjonalny design dodawały projektowi autentycznego sznytu i militarnej powagi.

- Wykonujemy czołg M1 Abrams. Nawiązujemy do historii zdobywania Normandii przez aliantów. Wtedy Armia Duchów zmyliła Niemców, budując atrapy czołgów. To był sprytny fortel, który bardzo ułatwił dalsze działania. Armia Duchów jeszcze wielokrotnie popisywała się sprytem i grałą nazistom na nosie - opowiada Krzysztof, który zapraszał do wspólnej budowy czołgu M1 Abrams. 

Od samego startu imprezie towarzyszyły prezentacje i występy pod sceną. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się grupowy występ mażoretek oraz układy dziewcząt solo i w duetach.

- Niesamowite, co one robią z tymi kijkami. Wyrzut na taką wysokość i wszyskie potrafią je złapać, a patrzyłam dokładnie - nie upadł żadnej z nich! Bardzo mi się podobało i jestem pełna podziwu, jeszcze te kolorowe stroje - mówi roześmiana Magda, którą spotykamy na widowni podczas występów. 

Były pokazy umundurowania poszczególnych formacji wojskowych z czasów II wojny światowej, występy orkiestr dętych, wystrzały z repliki działka armatniego i prezentacja sprzętu spadochroniarzy. Dzieciaki chętnie przesiadywały w wojskowych pojazdach lub sklejały modele samolotów. Głodni mogli zgłosić się po kupon, który pozwalał odebrać tradycyjną, wojskową grochówkę. Smakowała wszystkim!

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

DawidDawid

2 4

Najnudniejsza impreza na Ursynowie! Szkoda kasy i czasu 07:50, 27.05.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MarcinMarcin

4 1

Niby czemu? Akurat była całkiem fajna i dzieciakom z tego co widziałem się podobało. Rozumiem, że jako dorosły chciałbyś pewnie coś w stylu planu filmowego ale to tak nie działa. 08:39, 27.05.2019


reo

DejwidDejwid

3 3

kiepska impreza, Szkoda bo tematyka dobra, ale nieudolnie to przeprowadzono. Muzyka z estrady - no porażka, polskie dicho, a mogła by być jakaś miniej wiejska, a bardziej na uropejsakim poziomie. 09:27, 27.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%