Uliczny patrol medyczny uratował życie bezdomnemu, koczującemu w rejonie ul. Pileckiego. Mężczyzna był mocno wychudzony i wycieńczony chorobą. W ostatniej chwili trafił do szpitala.
Strażnicy miejscy wraz z ratownikami medycznymi i lekarzami niosą pomoc potrzebującym nie tylko zimną, ale także wiosną i latem. Wczoraj musieli interweniować na Ursynowie.
- W jednym z koczowisk w pobliżu Pileckiego podeszła do nas kobieta mówiąc, że jest w pobliżu mężczyzna, który od kilku dni nic nie je i nie pije – opowiada st. insp. Dorota Widłak, ratownik medyczny i strażnik miejski.
– Rzeczywiście, podczas rozmowy przyznał, że od czterech dni nie chce mu się jeść ani pić. To już był sygnał, że sytuacja jest poważna. Zresztą już sam wygląd wskazywał, że pan ma problemy: był mocno wychudzony, z mocno zażółkniętą skórą. Nasze badania tylko potwierdziły obawy: wycieńczenie, odwodnienie, arytmia, chora wątroba. Wezwaliśmy na miejsce pogotowie, które po wykonaniu swoich badań zabrało mężczyznę do szpitala - dodaje Widłak.
Jak się okazało – słusznie, bowiem dalsze przebywanie mężczyzny bez pomocy medycznej niechybnie doprowadziłoby do śmierci.
Tylko w kwietniu tego roku Uliczny Patrol Medyczny ośmiokrotnie wyjeżdżał pomagać bezdomnym. Nie brakuje też interwencji w maju.
„Uliczny Patrol Medyczny” to całoroczny projekt Caritas Polska, Straży Miejskiej m.st. Warszawy i Stowarzyszenia Lekarzy Nadziei, wzorowanym na podobnie działających w większych miastach europejskich i amerykańskich. Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce wprowadziła go we wrześniu 2017 roku.
Specjalnie oznakowany samochód Straży Miejskiej z doświadczonymi ratownikami, odpowiednio wyposażony w sprzęt i środki medyczne, kilka razy w miesiącu objeżdża znane strażnikom miejsca przebywania osób bezdomnych oraz ulice Warszawy, udzielając potrzebującym doraźnej pomocy medycznej, kierując lub zawożąc ich do szpitala lub Przychodni Lekarze Nadziei.
Ratownicy udzielają osobom bezdomnym fachowych porad, a także informują o możliwościach podjęcia terapii w przypadku uzależnień i wychodzenia z bezdomności.
karol15:53, 25.05.2018
Tylko po co? 15:53, 25.05.2018
elaj16:46, 28.05.2018
Normalny, uczciwie pracujący czlowiek płaci na NFZ miesięcznie prawie 500 zł, menel nie płaci nic, a pogotowie jedzie na gwizdek. 16:46, 28.05.2018
Normalny13:44, 29.05.2018
Skąd wiesz, że to menel? To jest człowiek taki jak Ty jak ja jak miliony innych, Jego też obowiązują prawa człowieka, nawet jeśli nie stać go na opłaty. Jego sytuacja życiowa jest taka a nie inna.
Ciesz się, że masz lepszą sytuacje niż on.
Nie znasz nie oceniaj ciemnogrodzie. 13:44, 29.05.2018
Warszawiak16:34, 25.05.2018
11 3
A może dlatego , że to CZŁOWIEK ? 16:34, 25.05.2018
magnus20:59, 25.05.2018
7 2
miarą rozwoju społeczeństwa jest jego stosunek do najsłabszych jednostek 20:59, 25.05.2018