Piwko na świeżym powietrzu, bez narażania się na mandat? Z taką propozycją wychodzi mieszkaniec Ursynowa. W ramach Budżetu Partycypacyjnego chce utworzyć w dzielnicy kilka zielonych stref, w których wolno będzie legalnie spożywać alkohol. To pierwszy projekt w trzeciej edycji BP na Ursynowie.
Kulturalne spotkanie w gronie przyjaciół, rozmowy i dobra zabawa przy kieliszku wina, piwa... tak jest w Hiszpanii, Portugalii czy we Włoszech. Ale nie w Polsce. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zakazuje spożywania alkoholu w miejscach publicznych - na ulicach, w parkach i skwerach.
- Ten zapis jest jednak różnie interpretowany i w efekcie przez własną niewiedzę płacimy mandat, którego nigdy nie pownniśmy byli dostać. Fakty są takie, że ludzie piją alkohol w niedozwolonych miejscach, bo tych dozwolonych prawie nie ma - mówi Maciej Jednoralski, który chce, aby dzielnica wyznaczyła strefy "Botellon".
Idea botellonów narodziła się w Hiszpanii - to sposób spędzania wolnego czasu w parkach, skwerach, na plażach praktykowany zarówno przez młodych jak i starszych ludzi. To spotkania integrujące pokolenia - przy kieliszku alkholu prowadzone są rozmowy, słucha się muzyki, tańczy.
- Niemal w każdym mieście władze organizują takie strefy. Są one zabezpieczane przez policję i guardia civil. Czasami miasto zapewnia dodatkowe atrakcje, na Ursynowie mogłyby to być występy ulicznych muzykantów czy kino letnie - mówi autor pierwszego projektu do BP 2017 złożonego na Ursynowie.
W Warszawie na razie jest jedna taka strefa - plaża "Poniatówka" na prawym brzegu Wisły. Istnieje dzięki temu, że w ustawie o wychowaniu w trzeźwości wśród miejsc, w których zakazane jest spożywanie alkoholu nie ma plaży. Gdzie pomysłodawca widzi takie na Ursynowie? W projekcie wymienia m.in. teren pomiędzy kościołem a urzędem dzielnicy, Park Polskich Wynalazców przy Rosoła czy okolice Kopy Cwila - czyli tereny zielone.
- Świetny pomysł, nie wszyscy mogą sobie pozwolić na lokale gastronomiczne, jeśli byłoby miło i kulturalnie to czemu nie? - mówi Ania z Natolina. Słowa miło i kulturalnie są dla wielu decydujące. - Zmorą naszego osiedla są grupki alkoholików, którzy zakłócają nam spokój. Jeśli miałoby być tak samo w takiej strefie, to nie można się zgodzić - mówi Halina, mieszkanka ul. Kulczyńskiego.
Do pomysłu z zainteresowaniem i entuzjazmem podchodzą głównie ludzi młodzi. Na Ursynowie brakuje miejsc przeznaczonych właśnie dla nich. Jednak mimo tych pochlebnych recenzji, na przeszkodzie projektowi może stanąć... Straż Miejska, która sceptycznie podchodzi do botellonów oraz wspomniana ustawa.
Zdaniem strażników, trudno będzie dzielnicy znaleźć miejsce, które byłoby wyłączone spod działania ustawy o wychowaniu w trzeźwości.
- Mamy złe doświadczenia związane z miejscami w których spożywany lub sprzedawany jest alkohol - mówi Monika Niżniak, rzecznik Straży Miejskiej M. St. Warszawy. - Generują one znaczną liczbę zgłoszeń od mieszkańców i interwencji związanych nie tylko ze spożywaniem alkoholu, ale także z zakłócaniem porządku publicznego, spoczynku nocnego, zaśmiecaniem, dewastacjami, a także ze zdarzeniami o innym charakterze.
Niżniak podaje statystyki. W tym roku na Ursynowie było już ponad 1,5 tys. interwencji związanych ze spożywaniem alkoholu. Blisko 900 sprawców ukarano mandatami karnymi, w ponad 330 przypadkach strażnicy pouczyli lub wydali ostrzeżenie a do sądu skierowano 33 wnioski o ukaranie. 568 nietrzeźwych zabrano do izby wytrzeźwień.
Autorowi chodzi jednak o inny rodzaj konsumpcji alkoholu, niż ten, który rodzi problemy prawne i społeczne.
- Botellon może stać się możliwością zmiany zachowań młodych ludzi, którzy zobaczą, że czasami fajniej jest napić się cydru, grając w gry planszowe w piknikowej atmosferze niż napruć się do nieprzytomności, narazić na problemy z służbami porządkowymi i jeszcze zapłacić za to kacem. Wszystko jest dla ludzi. Wszystko z umiarem - przekonuje Maciej Jednoralski. Jego zdaniem da się znaleźć i miejsce niepodlegające ustawie i odpowiednio zabezpieczyć botellon przed ludźmi, którym nie zależy na zabawie.
Czy do podobnych wniosków dojdą urzędnicy weryfikujący projekt?
Ryki Ohyda11:54, 14.12.2015
Banzaj ! Rozumiem, że będę mógł tez tam sobie siorbać wódeczkę i w razie czego przespać się do rana ? 11:54, 14.12.2015
Fazotron11:58, 14.12.2015
Super. Proponuję pilotaż w Parku JPII - są już ławki i szeroka aleja dla karetek pogotowia. 11:58, 14.12.2015
ziutek12:25, 14.12.2015
Komentarz typowej Halinki z Kulczyńskiego. Ciekawe czy ma męża wąsatego Janusza? 12:25, 14.12.2015
Sułtan Słingu12:33, 14.12.2015
WoW ! Świetne pomysł. Trzeba od razu zaklepać ruiny szpitala przy ulicy Gandhi. Tam jest się gdzie złamać (w razie czego). 12:33, 14.12.2015
Romka12:57, 14.12.2015
Uwazam, ze to dobry pomysl. Po latach funkcjonowania ustawy o trzezwosci trzeba sprobować chociaz sprawdzić, czy nauczyliśmy się już spożywać alkohol w kulturalnej atmosferze, bez sprawiania klopotów sąsiadom. Niestety mam obawy, że projekt zostanie "uwalony". 12:57, 14.12.2015
maggie13:30, 14.12.2015
Na pewno każdy z mieszkańców Ursynowa chciałby mieć taką sterę przy swoim bloku. Najlepiej tuż pod oknami. I oczywiście klataka schodowa jako szalet publiczny. 13:30, 14.12.2015
Wersalka16:54, 14.12.2015
Proszę wpisać na listę nasz fajans przy Meander. Ma oświetlenie i wygodny tapczan a ja jak każda dama lubię mieć blisko. Całuski. Papatki. 16:54, 14.12.2015
EMERYT Z IMIELINA21:23, 14.12.2015
Na Stokłosach już jest taka strefa z tego co wiem. Zwłasza jak się sciemni. 21:23, 14.12.2015
Kaszkiet11:28, 15.12.2015
Szkoda pieniędzy. Lepsze byłyby letnie zawody w puszczaniu szwagra na chodnik. 11:28, 15.12.2015
Grgamel11:52, 15.12.2015
Trzeba siębędize jakoś ubrać i wypachnić, czy wpuszczają jak leci ? 11:52, 15.12.2015
pola01:27, 16.12.2015
Absurd. Tyle w temacie. 01:27, 16.12.2015
PG13:17, 17.12.2015
Taka strefa nawet całodobowa znajduje się na pętli autobusowej Natolin Płn. tam też można porozmawiać o Hiszpanii, Portugali nawet i o polityce zdarzają się taż śpiewy. Strefa jest również wyposażona w cztery miejsca do spania w postaci wiat przystankowych z pełnym węzłem sanitarnym pod najbliższym drzewem. 13:17, 17.12.2015
Sandra17:17, 05.01.2016
Super pomysł. W Hiszpanii raz upstrzyłam nawet rajty i nikt mi nie miał za złe. Mam nadzieję, że pierwszy botellon będziemy świętować razem ! 17:17, 05.01.2016
Jan10:38, 15.12.2015
7 0
Sprawdzałem, nie nauczyliśmy się. 10:38, 15.12.2015
pola13:45, 19.12.2015
1 0
Jak chcesz sprawdzać, to zaproponuj utworzenie strefy obok swojego domu. 13:45, 19.12.2015