Zamknij

PLAC WIELKIEJ (deweloperskiej) PRZYGODY?

18:23, 18.11.2015 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 11:42, 19.11.2015
Skomentuj SK SK

Kolejne dwa podmioty dostały tzw. warunki zabudowy dla Placu Wielkiej Przygody. Jedna z firm deweloperskich chciałaby tu wybudować kompleks mieszkaniowy z najwyższym budynkiem sięgającym 11 pięter. W wydanych decyzjach przerażają rozwiązania komunikacyjne!

Trwa wyścig z czasem. Deweloperzy i osoby prywatne składają do urzędów wnioski o wydanie warunków zabudowy dla tzw. Placu Wielkiej Przygody, położonego w samym sercu osiedla Stokłosy, zwróconego prawie 2 lata temu byłym właścicielom.

Spółdzielnia Stokłosy i mieszkańcy, próbują zablokować zakusy inwestorów - od każdej wydanej decyzji składają odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i do sądu administracyjnego. Miasto tymczasem próbuje uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego, który określiłby wprost - czy i co można zbudować na tym placyku. Tworzenie planu prawdopodobnie potrwa jeszcze ok. roku-półtora. Kto wygra ten wyścig? Mieszkańcy czy inwestorzy? Wszyscy mają w pamięci przypadek "Zakątka Cybisa", gdy urzędnicy na ostatniej prostej tak zmienili plan, że umożliwili zabudowę, przeciwko której protestowali sąsiedzi...

Są dwie kolejne decyzje o warunkach zabudowy

Jak poinformował dziś radny Paweł Lenarczyk z "Naszego Ursynowa", miasto w końcu października wydało kolejne decyzje o warunkach zabudowy, dla kolejnych dwóch wnioskodawców: osoby prywatnej oraz agencji nieruchomości "Polnord". Określają one, że na Placu Wielkiej Przygody można będzie wybudować kompleks mieszkaniowy na ok. 250 mieszkań, z 10-piętrową wieżą lub kompleks na ok. 180 mieszkań.

Wcześniej - w 2014 roku - dzielnica wydała już trzy decyzje dla trzech innych podmiotów a miasto - dla jednego dewelopera (budynek pow. 15 tys. metrów sześciennych), dla budynków 7-, 8- i 10-piętrowych o różnych kubaturach. Dwie inne decyzje wydane jeszcze wcześniej sąsiedzi zaskarżyli. Tak też ma być również tym razem. Jak mówi radny Lenarczyk, spółdzielnia do jutra zbiera od mieszkańców Stokłosów uwagi do decyzji urzędników a sama do 23 listopada zamierza złożyć odwołanie, by przedłużyć procedury i odwlec starania inwestorów o przejęcie Placu Wielkiej Przygody pod zabudowę. 

Co prawda warunki zabudowy nie oznaczają jeszcze, że deweloper może budować - do tego potrzebne jest prawomocne pozwolenie na budowę - ale wyraźny sprzeciw sąsiadów skutecznie, jak do tej pory, zniechęca inwestorów do tworzenia projektów, które nie uwzględniają argumentów mieszkańców okolicy.

To kolejne decyzje, w których przerażają rozwiązania komunikacyjne

Sąsiedzi Placu Wielkiej Przygody są zaniepokojeni wysokością i kubaturą dopuszczalnych budynków oraz rozwiązaniami komunikacyjnymi.

- Do środka osiedla prowadzą tylko ciągi pieszo-jezdne nieprzystosowane do planowanej liczby samochodów - mówi Paweł Lenarczyk. Auta mają wjeżdżać wąską uliczką od strony Jastrzębowskiego i od strony ul. Stokłosy. Kubatura budynków wskazuje na ok. 250 samochodów w przypadku decyzji na dwa duże budynki i ok. 180 aut w przypadku jednego bloku. Już teraz mieszkańcy ul. Stokłosy skarżą się na problemy z parkowaniem a biorąc pod uwagę fakt, że miejsca w hali garażowej wykupuje tylko część nowych mieszkańców, trzeba liczyć się z pogorszeniem sytuacji. Na to mieszkańcy Stokłosów się nie godzą. 

Burmistrz Ursynowa Robert Kempa, w marcowym wywiadzie dla Haloursynow.pl, mówił, że dzielnica ani miasto nie mają możliwości niewydania decyzji o warunkach zabudowy. - Jeśli jest dostęp do drogi publicznej - nawet na zasadzie służebności - a w sąsiedztwie są takie a nie inne budynki, to urząd wydaje decyzję. Nie możemy powiedzieć: „nie, bo nam się to nie podoba”. Myślę, że właściciele gruntu czytają doniesienia medialne i wiedzą, jak - z punktu widzenia opinii publicznej - kontrowersyjną własnością dysponują - powiedział Kempa.

Burmistrz obawia się, że uratowanie placu przed jakąkolwiek zabudową będzie trudne. Można za to sprawić, że zabudowa ta będzie do przyjęcia dla sąsiadów. Dlatego konieczne jest wnoszenie przez nich uwag i zastrzeżeń już na etapie wydawania warunków zabudowy dla inwestorów. Przypomnijmy, spółdzielnia "Stokłosy" przyjmuje je jeszcze tylko jutro.

[ZT]6539[/ZT]

[ZT]6496[/ZT]

[ZT]6477[/ZT]

[ZT]6453[/ZT]

[ZT]6276[/ZT]

[ZT]6651[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

rabinrabin

11 4

coż chyba to prawda co mówią na Pradze, że Kempa lubi robić dobrze deweloperm... 22:39, 18.11.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

aaaaaa

8 4

Cóż - w końcu prawdziwy Bob Budowniczy nam się z teczki trafił. Bloki buduje, szkoły rujnuje.... 23:45, 18.11.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PurystaPurysta

3 0

Liczby samochodów, nie ilości. Co jak co, ale samochody są akurat policzalne! 09:09, 19.11.2015

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

szejkszejk

2 0

Samochody nie zawsze są policzalne. Np. jak jesteś arabskim szejkiem to masz ich tyle że nie da rady policzyć. 21:27, 19.11.2015


MikoMiko

3 3

Podobnie było z budową wielkich bloków Włodarzewskiej SA przy Dunikowskiego - Cybisa na Jarach. Warszawski Ratusz wydał pozwolenie na budowę dwa miesiące przed uchwaleniem planu zagospodarowania dla tej części Ursynowa. Ogromne budynki na ok. 300 mieszkań wciśnięto ciasno pomiędzy dotychczasowe bloki - prawdziwy koszmar urbanistyczny tak dla obecnych, jak i przyszłych mieszkańców. A dodatkowo zdewastowana droga dojazdowa utrudnia życie już od kilku lat (to warto zobaczyć ku przestrodze - może Pan Burmistrz Kempa by to też zobaczył i chociaż drogę czyli ul. Dunikowskiego - Cybisa urząd wykonał?). Ta budowa się wlecze i pewnie będzie jeszcze długo trwała... 11:07, 19.11.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KarolinaKarolina

6 3

z rejestru BIP: poz.2: REMONT 3 PUSTOSTANÓW, LOKALI MIESZKALNYCH NALEŻĄCYCH DO MIESZKANIOWEGO ZASOBU M.ST. WARSZAWY PRZY UL. PILECKIEGO 109 M.17, PILECKIEGO 111 M.33 I EMILII PLATER 25 M.21 - to Ursynów aż tam sięga? data 6.11.2015 13:01, 19.11.2015

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JNow.JNow.

3 1

warto jednak czytać komentarze na Halo! Faktycznie jest taki punkt w BiPie. 15:50, 20.11.2015


JNow.JNow.

2 0

szary beton :/ 15:50, 20.11.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

polapola

3 0

Dlaczego odpowiedzialność za to, aby nowa zabudowa pojawiająca się obok już istniejącej, nie była przytłaczająca i uciążliwa, zrzuca się na obywateli?
Kto ostatecznie decyduje o tym, że gdzieś pojawi się 12-pięrtowy kloc całkowicie zabierający światło ludziom mieszkającym obok? Kloc doprowadzający do nadmiernego ruchu drogowe wewnątrz osiedla, do przepełnienia szkoły, do zabrania ostatniego kawałeczka zieleni.
Czy doprawdy jedyną drogą walki o zabudowę w duchu zrównoważonego rozwoju są uwagi mieszkańców wnoszone do projektu planu zagospodarowania? Słaby to mechanizm, bo ludzie nie są prawnikami, są zapracowani, nie mają czasu się organizować i walczyć. Tylko, no właśnie - z kim walczyć? Dlaczego już na etapie projektu planu zagdopodarowania urzędnicy nie ograniczą potencjalnej zabudowy na newralgicznym terenie do np. 4 czy 5 piętr? Dlaczego nie ustalą współczynnika powierzchni biologicznie czynnej, czy jak tam to zwał, na ludzkim poziomie?
15:09, 21.11.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%