Zamknij

Plac Wielkiej Przygody uratowany przez zabudową?

13:30, 12.08.2016 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 21:57, 17.08.2016
Skomentuj FB/Plac Wielkiej Przygody FB/Plac Wielkiej Przygody

Miasto chce uratować Plac Wielkiej Przygody przed zabudową mieszkaniową. Wspierają je w tym spółdzielnia "Stokłosy" i mieszkańcy. Kluczem do sukcesu jest szybkie uchwalenie planu miejscowego dla północnych Stokłosów.

Jest już gotowy projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla północnej części osiedla "Stokłosy". W środku, pomiędzy wieżowcami, znajdują się 2 hektary niezwykle atrakcyjnego dla deweloperów gruntu. Gdy powstawał Ursynów miały tu powstać obiekty oświatowe, ale ponieważ nie powstały, wywłaszczony właściciel po latach upomniał się o swoje - w efekcie w 2009 roku odzyskał teren. Na mieszkańców padł blady strach.

O atrakcyjny teren rywalizowało kilku dużych deweloperów, m.in.: Włodarzewska S.A., SBM Merkury, Dom Development czy Rogowski Development. Niektórzy z nich zaczęli występować do urzędów o tzw. wuzetki - czyli administracyjne decyzje o warunkach zabudowy, w których urzędnicy - na podstawie tego co zostało wybudowane w okolicy - decydują, co może powstać na danych terenie. Takich wuzetek dla Placu Wielkiej Przygody zostało wydanych aż siedem. W tym takie, które dopuszczają powstanie tu wielkiego kompleksu mieszkaniowego z liczącymi 10 pięter wieżowcami.

Spór o teren sąsiadujący z Placem Wielkiej Przygody

Od wydanych wuzetek za każdym razem odwoływała się spółdzielnia "Stokłosy". Robiła to, aby opóźnić proces inwestycyjny, ale w przypadku braku planu miejscowego, są to próby z góry skazane na niepowodzenie. W międzyczasie miasto zbierało opinie i wnioski do powstającego od ponad roku planu zagospodarowania przestrzennego dla północnych Stokłosów. O planie było cicho od lat, zaczęto go tworzyć dopiero w ubiegłym roku, gdy wiadomo już było, że Plac Wielkiej Przygody może pójść pod nóż. Ostatnio prace przyspieszyły. Pojawił się ostateczny projekt planu, który daje nadzieje na zachowanie zielonego terenu w środku osiedla.

Pod koniec czerwca mieszkańcy bloków przy ul. Stokłosy zostali powiadomieni przez spółdzielnię o rzekomych planach poprowadzenia drogi dojazdowej do Placu Wielkiej Przygody przez tereny, na których dziś są dwa place zabaw. Na posiedzeniu komisji ładu przestrzennego Rady Miasta St. Warszawy ludziom obiecano zachowanie placów zabaw. Jednak postulowanemu przez spółdzielnię przekazaniu gruntów z placami pod zarząd SMB "Stokłosy" radni się sprzeciwili. Miasto zdecydowało, że samo lepiej zadba o prawa mieszkańców. Właśnie wtedy w ratuszu zapadła polityczna decyzja, aby ratować Plac Wielkiej Przygody.

W lipcu dzielnica i spółdzielnia zaproponowały miejskiej Architekturze przeznaczenie 2 ha Placu Wielkiej Przygody na tereny zielone z usługami sportu i rekreacji. Już w sierpniu ten zapis pojawił się w ostatecznej wersji projektu planu miejscowego dla północnych Stokłosów. Są jeszcze spory o zapewnienie drogi dojazdowej, ale w projekcie nie ma dojazdu od ul. Bartoka przez place zabaw, któremu sprzeciwiali się mieszkańcy. Zaplanowanie zieleni blokuje już na zawsze możliwość zabudowania Placu Wielkiej Przygody mieszkaniówką. Dzielnica wspomina o ewentualnej budowie boiska i urządzeniu niewielkiego parku.

powyżej: fragment projektu planu miejscowego dla płn. części Stokłosów. W środku Plac Wielkiej Przygody jako teren zielony "B.12 ZP/US"

Uratowanie Placu Wielkiej Przygody przez zabudową będzie dużo kosztować. Biorąc pod uwagę ceny działek w tym rejonie, miasto będzie musiał się liczyć wydatkiem rzędu 30 mln złotych. Jak twierdzi dzielnica, te pieniądze się znajdą już po uchwaleniu planu miejscowego. Kiedy jednak radni pochylą się nad planem? 

Na czwartkowym spotkaniu wszystkich zainteresowanych stron w miejskim Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego, jego szef Marek Mikos miał powiedzieć, że "dużo wcześniej niż za dwa lata". Jeśli tak się stanie to żadnemu z deweloperów nie uda się w tak krótkim czasie uzyskać pozwolenia na budowę, tym bardziej, że zarówno miasto jak i dzielnica czy spółdzielnia mają możliwość przeciągania tego procesu w czasie. Plan miejscowy wejdzie w życie a właściciel będzie miał dwie drogi: sprzedać teren miastu lub walczyć o odszkodowanie.

Dziś (18.08) o godz. 18:00 w ursynowskim ratuszu (I piętro) odbędzie się posiedzenie komisji architektury oraz komisji inwestycji komunalnych poświęcone m.in. prezentacji projektu planu oraz zebraniu opinii na jego temat. Każdy mieszkaniec zainteresowany sprawą może uczestniczyć w tym spotkaniu.

[ZT]6539[/ZT]

[ZT]6496[/ZT]

[ZT]6477[/ZT]

[ZT]6651[/ZT]

[ZT]6276[/ZT]

[ZT]4857[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

Urzędnik od 1989 rokUrzędnik od 1989 rok

6 10

Na stokłosach rządzi mafia developerska! Odwołali porządnego człowieka, pana prezesa Żuka, specjaliste, działacza społecznego który zrobił tyle dobrego! Władze przejeli kolesie niewiadomo skąd! W nowej radzie nadzorczej same szuje z PISu! Rozkradną i rozmontują całą spółdzielnie! 14:42, 12.08.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

antykantyk

4 11

To prawda. Pod płaszczykiem "ochrony" mieszkańców chcieli przejąć miejski grunt, który później sprzedaliby deweloperowi. Oczywiście Pan prezes i radny L. swoje też by dostali... 15:31, 12.08.2016


MendotyMendoty

6 0

G... prawda towarzysz Żuk był zwykłym aferzystą i złodziejem a spółdzielnie miał za dojną krowe do lewizny swojej! 09:43, 15.08.2016


reo

19801980

10 1

miasto mój drogi nie zrobiło nic w tym kierunku żeby ratować PWP.
Teraz kiedy mieszkańcy zaczęli walczyć nagle "miasto" chce ratować PWP.
Jak zawsze najważniejsze są głosy wyborców.

Pogadajcie z mieszkańcami co o tym myślą i jak im "miasto" pomaga.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 17:00, 12.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

antykantyk

3 9

Z mieszkancami nie ma co gadac. Zostali zmanipulowani przez sekte deweloperska czyli spoldzielnia+ radny DeveLoperczyk 17:46, 12.08.2016


TamtamTamtam

1 12

Nadal będzie kupa chwastów ,nieużytków ,brzydoty i miejsca do picia alkoholu 18:10, 12.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

St6St6

11 1

Czyli rozumiem, że według Ciebie lepiej postawić blokowisko? 20:59, 12.08.2016


Paweł Lenarczyk - raPaweł Lenarczyk - ra

19 4

Szanowni Państwo,
mam ważną informację do przekazania! W dniu 18.08.2016 r. o godz. 18:00 w ursynowskim ratuszu zwołane zostało wspólne posiedzenie Komisji Architektury i Ochrony Środowiska oraz Komisji Inwestycji Komunalnych i Transportu, gdzie omawiany będzie projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego północnej części osiedla Stokłosy. Więcej: https://www.stoklosy.com.pl/1;515_miejscowy_plan_zagospodarowania_przestrzennego_polnocnej_czesci_osiedla_stoklosy___etap_zbierania_wewnetrznych_opinii_przez_urzad_m_st_warszawa

Wszystkich zainteresowanych zapisami projektowanego planu zapraszam na ww. Komisję. Nic o nas bez nas!

P.S. Jak czytam komentarze do artykułu, to mam wrażenie, że bardzo muszą się nie podobać Panu Burmistrzowi R.Kempie (PO) i jego świcie z Projektu Ursynów działania mieszkańców, Spółdzielni i moje przeciwko zabudowie Placu Wielkiej Przygody i Jastrzębowskiego 3. Oj bardzo!

Z poważaniem
Paweł LENARCZYK
radny Dzielnicy Ursynów 13:35, 13.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcabc

12 1

Artykuł wymaga sprostowania ponieważ w dwóch miejscach mija się z prawdą:

1. Warunki zabudowy na bloki na pl. Wielkiej Przygody z listopada 2015 przewidują dojazd od ul. Beli Bartoka przez to, co obecnie jest wąskim ciągiem-pieszo-jezdnym i przewidują jego rozbudowanie do szerokości drogi. Decyzja ta po oddaleniu odwołania Spółdzielni przez SKO w końcu czerwca 2016 jest ostateczna i, pomimo zaskarżenie do WSA, deweloper może na jej podstawie wnosić o pozwolenie na budowę, mimo że procedura uchwalania miejscowego planu jest w toku. Zatem stwierdzenie "rzekome plany poprowadzenia drogi" jest nieprawdziwe.

2. Radni NIE podjęli jeszcze decyzji o oddaniu Spółdzielni w użytkowanie wieczyste dwóch skwerów z placami zabaw przy ul. Stokłosy. Na czerwcowym posiedzeniu Komisji Ładu Przestrzennego Rady m.st. Warszawy temat ten był dyskutowany z mieszkańcami, ale glosowanie w sprawie odłożono do następnego posiedzenia, które jak dotąd nie zostało wyznaczone. Radni nie podjęli jeszcze żadnej decyz 09:27, 14.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kazokazo

8 3

Plac wielkiej przygody - nazwę tą wymyślił mój ziomal w 1989 roku po tym jak spróbował pierwszej czeskiej amfetaminy a potem zapodał kwasa. To miejsce wieczorem zamienia się w niebezpieczny zaułek narkomanii i menelstwa wszelakiego. Policji nie widziałem od 2006 kiedy jeden heroinista umarł tam zagdzgany przez okolicznego dillera. 16:12, 16.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

eliursyneliursyn

3 3

Lepiej żeby tam było cokolwiek niż ten pełny kup psich i prezerwatyw kloaczny areał. Jaki jest status tego? Kto sprząta bezład ten? Strach w nocy iść tamtędy. Wstrzykują sobie tam haszysz i palą kwas. 20:41, 17.08.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Nie męcz sławkaNie męcz sławka

1 0

Wstrzykują sobie tam haszysz i palą kwas XD 13:07, 18.08.2016


tfutfu

0 0

sodomnia i gomornia 15:00, 18.08.2016


Ewa emerytka Ewa emerytka

0 2

Wódę tam chlają i mordy po nocach drą. Lepiej tam ładny apartamentowiec postawić i ochroną i monitoringiem. Chamstwo się tam szlaja! Jedna siksa jak jej uwagę zwróciłam od starych komunistek mię zwyzywała. 15:46, 18.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Nie męcz sławkaNie męcz sławka

1 0

i miała rację, siksa! 19:17, 18.08.2016


0%