„Dinozaury” w końcu wracają. Remont przedłużał się i trwał przez całe wakacje. Teraz kiedy dzieci poszły do szkoły, kończy się wymiana nawierzchni na jednym z najpopularniejszych placów zabaw na Ursynowie.

W połowie czerwca ruszył remont największego w dzielnicy placu dla dzieci. Roboty na początku dobrze szły, a później przystopowały. Powodem były ulewne deszcze, które w lipcu, a zwłaszcza w sierpniu uniemożliwiały kładzenie nawierzchni. Teraz gdy zrobiło się trochę bardziej sucho, na teren powrócił ciężki sprzęt. 

- Remont miał się skończyć pod koniec sierpnia, ale przedłużyliśmy ten termin. Lepiej, żeby nawierzchnia była wykonana porządnie, bo już były takie przypadki, że ktoś położył na mokrym i potem to odchodziło - mówi burmistrz Robert Kempa.

Dzieci się niecierpliwią

Z ciekawością obok placyku przechadzają się rodzice z dziećmi i obserwują postępy w pracy ekipy remontowej. Dzieci podziwiają koparki, które przeciskają się między zabawkami i pytają, kiedy będą mogły wejść na "Dinozaury".

- Nie jesteśmy z tej dzielnicy, ale szukamy ciekawych placów zabaw. Ten nas najbardziej zainteresował i co jakiś czas przychodzimy tu, aby zobaczyć, jak idą prace. Dzieci bardzo się cieszą, że niedługo będą mogły się bawić na tym placyku. Pewnie znowu tu przyjdziemy w sobotę - mówi matka z dwójką dzieci.

W ostatnich dniach wykonawca wyłożył nową nawierzchnię poliuretanową. Przed nim ostatnie poprawki. Burmistrz zapewnia, że wszystkie prace powinny zakończyć się już niebawem.

Remont był konieczny z uwagi na tragiczny stan nawierzchni. Była już tak zużyta, że rodzice bali się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Projekt do Budżetu Obywatelskiego złożyła w ubiegłym roku radna Magdalena Rogozińska. Zdobył on poparcie odpowiedniej liczby osób, więc jest realizowany.