Zamknij

Płacz albo płać. Wakacyjny problem z przedszkolami

10:21, 09.05.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 10:50, 09.05.2019
Skomentuj MSO MSO

- Nie ma miejsca dla mojego dziecka w żadnym przedszkolu na Ursynowie. Kto się nim zaopiekuje w czasie wakacji? - pyta nasza czytelniczka. Zbliżające się lipiec i sierpień to dla wielu rodziców nie lada wyzwanie. Zachodzą w głowę co zrobić z dzieckiem, gdy zamknięte jest przedszkole, a w tych, które dyżurują już brakuje miejsc. Nie wszystkich stać na prywatną placówkę czy opiekunkę. Urząd dzielnicy nie widzi problemu.

Wakacje mają nie tylko pracownicy szkół, ale i przedszkoli. Dla rodziców małych dzieci, które nie mogą same zostać w domu, to spore wyzwanie. Muszą znaleźć miejsce w jednej z dyżurujących w tym czasie placówek. Pod koniec marca odbyła się internetowa rejestracja do akcji "Lato w Mieście". Pierwszeństwo przyjęcia miały dzieci uczęszczające na co dzień do dyżurującego przedszkola. W dalszej kolejności dzieci chodzące do placówki w tej samej dzielnicy. 

Podczas najbliższych wakacji na Ursynowie będzie dyżurować 19 publicznych przedszkoli. W tym czasie w pozostałych trzech zaplanowano remont. Jednym z nich jest przedszkole nr 395 przy ul. Na Uboczu 9, które będzie zamknięte przez dwa miesiące. Około 300 dzieci z tej placówki, już na początku rekrutacji na wakacyjny dyżur, nie miało szansy na pierwszeństwo w zapisach. 

- Moje dziecko - jak zwykle - nie dostało się na dyżur wakacyjny do żadnego z przedszkoli w dzielnicy, a w tym roku ze względu na remont kuchni, w przedszkolu nr 395 do którego chodzi na co dzień nie ma wakacyjnego dyżuru. Na Ursynowie co roku się nas upadla. Do ostatniej chwili nie wiadomo co zrobić z dzieckiem. Całe rodziny nie mogą w pracy zaplanować urlopu, do ostatniej chwili musimy się odwoływać - mówi pani Karolina. 

Do wszystkich ursynowskich przedszkoli publicznych chodzi w ciągu roku szkolnego 4136 dzieci. Na okres wakacji dzielnica przygotowała miejsce dla 3 436 z nich, a to oznacza, że zabraknie opieki dla 700 przedszkolaków. Urząd tłumaczy, że na wstępnym etapie rekrutacji rzeczywiście brakuje miejsc, ale praktyka pokazuje coś innego.

- W czasie dyżurów frekwencja dzieci wynosi średnio jedynie ok. 70%. Dlatego bezzasadne jest planowanie większej od przygotowanej liczby miejsc, ponieważ jak wynika z doświadczeń przynajmniej ostatnich dwóch lat przez cały okres wakacji przedszkola dysponują wystarczającą liczbą miejsc - wyjaśnia Joanna Sienicka z ursynowskiego wydziału oświaty.

"To zły system"

To jednak nie przekonuje rodziców, podobnie jak sama idea wakacyjnych dyżurów. Przedszkola mają dwutygodniowe turnusy, na które dzieci są przenoszone z miejsca na miejsce i muszą zmieniać opiekunów. 

- Dziecko musi przywyknąć do całkiem nowego otoczenia na dwa tygodnie. I tak trzy razy w ciągu wakacji. To bardzo złe i obciążąjące psychicznie dla małego dziecka - mówi pani Weronika.

Do 10 maja rodzice, którym udało się zapisać dziecko na wakacyjny dyżur, muszą zapłacić za jego wyżywienie, jeśli tego nie zrobią, zwalnia się miejsce dla inego dziecka. 

- Ja się jeszcze dodatkowo odwołałam, ale nie mogę do czerwca bezczynnie czekać na to, czy będzie gdzieś miejsce dla mojego dziecka. Trzeba myśleć jak zapewnić opiekę, kiedy my rodzice musimy pracować. Nie każdy ma dziadków na zawołanie. Inaczej trzeba się zwolnić z pracy, bo kto ma dwa miesiące urlopu? Wyjściem jest spędzanie urlopu osobno, raz mąż, raz ja, by miał kto zająć się dzieckiem - mówi pani Karolina.

Wielu rodziców wykorzystało swoje urlopy podczas strajku nauczycieli, więc nie wezmą kolejnego. Alternatywą jest znalezienie miejsca w przedszkolu prywatnym lub wynajęcie opiekunki, to jednak rozwiązanie bardzo kosztowne.

- Opiekunka bierze nawet 20 złotych za godzinę, to około 200 zł dziennie, a przemnożyć to przez wakacje, to daje kilka tysięcy, podobnie jak prywatne przedszkole. Jakby nas było stać na to, to nie użeralibyśmy się z systemem publicznym, który tylko z pozoru jest darmowy. Jesteśmy niestety bezradni w starciu z maszyną urzędniczą. Im się wydaje, że wiedzą lepiej jak rozwiązywać nasze problemy - żali się pani Weronika. 

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

kinga1kinga1

11 4

Kto zaopiekuje się maluszkami?Babcie?Płatne opiekunki?Macierzyństwo wiąże się z wyzwaniami 11:02, 09.05.2019

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

NickNick

5 5

No niestety 3-4 latka na kolonie nie poślę, samego w domu nie zostawię, babcie nie zawsze są. Tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie obligatoryjne przydzielanie "wakacji" wychowawcom z przedszkola. 18:19, 09.05.2019


mójnickmójnick

15 3

Dokładnie ! Decydując się na dziecko trzeba brać pod uwagę, że trzeba z nim będzie spędzać czas.

Kompletnie nie pojmuję jak można zapisywac dziecko na 4 dyżury wakacyjne ?? Całe lato dziecko ma spędzać na dyżurach ?? A gdzie rodzice ?? Gdzie urlop ?? A może rodzice wola po sezonie wyjechać sami, żeby od dziecka odpocząć ??

Druga sprawa to wszechobecne nastawienie, że wszystko się należy. Za darmo, najlepiej blisko domu i z pocałowaniem w rączkę.

Tyle razy w ostatnim miesiącu słychac było, że jeśli nauczyciele zarabiają mało niech zmienią pracę. Idąc tym tokiem myśłenia - nie stać was na nianię lub dyżur w prywatnym punkcie - zmieńcie pracę i zaróbcie na to !!

21:14, 09.05.2019


onaona

9 4

Mój nick BRAWO! Dokładnie, nie stać WAS na nianię? Proszę zmienić pracę! Teraz płacze? Przecież nauczyciele mają 2 miesiące wakacji...! Te wakacyjne dzieci są BIEDNE! Nie mają rodziców, najbliższej rodziny. Nie odpoczywają od przedszkolnego hałasu, bodźców. A nauczyciele? Ja im współczuję, tyrają na zajęciach adaptacyjnych w lipcu i sierpniu, tyrają na dyżurach wakacyjnych w upale, a i tak ciągle słyszą, że mają 2 miesiące wakacji! 22:17, 09.05.2019


NickNick

5 2

@mojnick - to proszę jednak spróbować pojąć. Zapisuje na wszystkie dyżury aby zwiększyć szansę że na jakiś się dostanę. Robię to dlatego że mam świadomość że na wszystkie się nie załapie. W zeszłym roku załapałem się na tydzień. W tym roku wcale. Więc proszę mi łaskawie nie pierydolić o świadomości i opłacaniu niani i zmianie pracy. Bo trochę już popracowałem ale nie znam pracy w której można wziąć urlop 6 tygodni. 14:16, 10.05.2019


reo

SebekSebek

11 8

Nie robić remontów i nie dawać urlopie w przedszkolach bo nam się należy! Tak bym podsumował te żale 13:14, 09.05.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zły porucznik zły porucznik

7 5

Sebek, zdaje się, że nie do końca zrozumiałeś, o czym jest ten artykuł i o jakim problemie w nim mowa. No ale cóż, szkolnictwo mamy, jakie mamy - konsekwencje widać w Internecie. 15:05, 09.05.2019


inesines

4 6

Też to przerabiałam. Za każdym razem walka o miejsce i wciskanie dziecka do różnych placówek na 2 tygodnie. A jestem samotną matką. Mój syn już w szkole jest i jest lepiej bo starszy, ale pamiętam dokładnie tą mordęgę o miejsce. Do połowy czerwca nie wiadomo co z dzieckiem. Zrobić turnusy miesięczne w przedszkolu, żeby ten maluszek się nie stresował ciągłą zmianą miejsca, dać dofinansowanie prywatnym przedszkolom na czas wakacji. 14:07, 09.05.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

NickNick

6 6

Dziś dostałem maila że syn dostał się jedynie do swojego przedszkola. W pozostałych 3 terminach żadna placówka nie znalazła miejsca. Skoro taki problem jest co roku i co roku wiadomo jaka jest mniej więcej frekwencja to po co cały ten cyrk z zapisami? Dlaczego dzieci muszą chodzić do 4 różnych miejsc. Ten system to jakiś archaizm. Z resztą o czym my w ogóle mówimy jaki system. Panie mają wolne i nara a tych chodź z dzieckiem po prośbie przez 2 miesiące. Jak ja biorę urlop to albo ogarniam wszystko na czas wolnego albo znajduje zastępstwo. Miej dzieci, miej dzieci, masz 500 masz 1000. Ale przez dwa miesiące w roku chodź z nimi do pracy. 15:06, 09.05.2019


MarcinMarcin

3 12

A Broniareczek twierdził, że nikt z kadry opiekuńczej i nauczycielskiej nie ma tak naprawdę 2 miesięcy urlopu ;) A to ci niespodzianka. To może jak w normalnej pracy. Przysługujące 2 tyg i zaraz problem się sam rozwiąże. 17:11, 09.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

yellowyellow

9 3

Masz dziecko - masz obowiązek. To przecież logiczne. Dziecko nie jest tylko ładnie ubranym dodatkiem do radosnego, kolorowego rodzinnego zdjęcia, które oprawię w ramki i postawię na szafce, nie omieszkam też pochwalić się nim w mediach społecznościowych. Trzeba się liczyć z tym, że Twoje życie, rodzicu, zmieni się raz na zawsze - a już na pewno na jakieś pierwsze 15 lat życia każdego z Twoich dzieci. 23:32, 09.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jarojaro

0 0

Jak zwykle nie ma pieniędzy. Ale płacić pieniądze za ogrzewanie przedszkoli, kiedy nie trzeba to jest. Przedszkola są ogrzewane grzejnikami bez termostatów (termostat to otwieranie okien, bo ciężko wytrzymać w zaduchu i gorącu) , czyli powietrze jest suche, dzieci mają problemy ze skórą, przeziębiają się, no i oczywiście to kosztuje! Na to jest kasa - ogrzewanie jest darmowe ... z piekła! 11:35, 14.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

podatnikpodatnik

0 0

Jak jesteście niezadowoleni z obsługi gminy to trzeba ją o tym poinformować. Czyli info plus informacja o zmianie urzędu Skarbowego do rozliczeń na inny, w innym mieście. Gmina straci udział 30-paru % dochodów z waszych podatków to się z czasem nauczy rozumu. 11:44, 14.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%