Zamknij

Plaga włamań na Ursynowie? Nie daj się okraść!

11:15, 09.01.2018 Marta Siesicka-Osiak Aktualizacja: 11:49, 09.01.2018
Skomentuj pixabay.com pixabay.com

W ostatnim czasie coraz częściej na Ursynowie słyszymy o włamania do mieszkań. Niedawno pisaliśmy o włamaniu na Kopcińskiego, które nie było odosobnione w swojej okolicy. Mieszkańcy twierdzą, że złodzieje w ostatnim czasie są szczególnie aktywni w naszej dzielnicy. Czy to prawda?

Na forach internetowych wrze po każdym kolejnym włamaniu na Ursynowie. Stokłosy, Imielin, Natolin – nigdzie nie można czuć się bezpiecznie. Szczególnie narażone na kradzieże są osoby mieszkające na parterze. Ale lokatorzy wyższych pięter, też muszą zachować czujność.

- Kilka lat temu, złodzieje wysadzili drzwi u sąsiadów na ostatnim piętrze, a potem „wyczyścili” mieszkanie – opowiada pani Ela. – Byłam wtedy w domu, nic nie zrobiłam, bo byłam przekonana, że wymieniają drzwi… - tłumaczy.

Butami nie pogardzi

Mieszkańcy ostrzegają, że złodzieje chodzą po blokach i naciskają klamki, żeby sprawdzić czy przypadkiem drzwi nie są otwarte. Z klatek schodowych znikają rowery, rzeczy z wózków dziecięcych, a nawet buty.

- W sobotę zostawiłam na wycieraczce buty. Następnego dnia zobaczyłam, że ich nie ma – mówi mieszkanka Wiolinowej. – Tamtego wieczoru pukał do drzwi jakiś obcy mężczyzna, mama go nie wpuściła. Może to on stoi za zniknięciem butów? – zastanawia się.

O włamaniach na Strzeleckiego i Teligi opowiada Katarzyna. - Złodziej wszedł przez balkon, spłoszony przez lokatorkę wyskoczył z powrotem. Drzwi balkonowe zostały otwarte ostrym narzędziem typu łom bądź jakiś szpikulec. To był młody, wysoki facet w zielonej ciemnej kurtce.

Podobne historie można mnożyć. Pojawia się jednak pytanie, czy tak było zawsze czy nasiliło się w ostatnich latach? A może dostęp do portali społecznościowycha sprawił, że po prostu częściej słyszymy o wyczynach złodziei?

Punkt widzenia

W 2016 r. w województwie mazowieckim stwierdzono 11 528 kradzieży z włamaniem. Dla porównania liczba ta wynosiła w 1999 r. - 55 416. Mimo że liczby włamań nadal są zatrważające, a w samej Warszawie odnotowano ich 7 336 w 2016 r., to można zauważyć wyraźną tendencję spadkową.

- Wszystko zależy od punktu widzenia – komentuje statystyki mieszkanka Ursynowa – Jeśli słyszę, że na jednej ulicy były w ciągu roku trzy włamania, to wydaje mi się, że to bardzo dużo!

Według policji na Ursynowie nie zaobserwowano w zeszłym roku większej liczby włamań.

- Ursynów to duża dzielnica, włamań jest sporo, ale nie można mówić o pladze – mówi nadk. Robert Szumiata z mokotowskiej komendy policji. – Mimo to warto zadbać o środki bezpieczeństwa, bo niestety okazja czyni złodzieja – dodaje.

Nie daj złodziejowi okazji

Najskuteczniejszą obroną przed złodziejami jest dobry kontakt z sąsiadami. To oni pod naszą nieobecność mogą zwrócić uwagę, czy nikt nie kręci się koło drzwi, a w razie potrzeby zawiadomić odpowiednie służby. Warto zrobić to nawet, jeśli nie ma się pewności czy rzeczywiście doszło do włamania.

- Takie zgłoszenie na pewno zostanie przyjęte i nie będzie zignorowane – mówi nadk. Szumiata.

Mimo że wydaje się to oczywiste, należy pamiętać o zamykaniu na zamek drzwi. Roztargnione osoby często o tym zapominają i nawet w nocy śpią przy otwartych drzwiach. To zaproszenie dla złodzieja. Mieszkańcy parteru zawsze powinni zamykać drzwi balkonowe i okna. Dodatkowym zabezpieczeniem są także kraty lub rolety antywłamaniowe.

- Każde zabezpieczenie elektroniczne lub mechaniczne utrudnia pracę złodziejowi – mówi nadkomisarz. – Często może go od razu zniechęcić do włamania – tłumaczy.

Należy także unikać zostawiania na klatce schodowej rzeczy, na których nam zależy. Nawet, jeśli są to - jak się okazuje cenne dla złodzieja - buty.

[ZT]9066[/ZT]

[ZT]8951[/ZT]

[ZT]9021[/ZT]

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(20)

dddd

23 1

Zawsze mnie zadziwia po co ludzie zostawiają na klatce buty. Dziwny to zwyczaj 12:39, 09.01.2018

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

MexicoMexico

13 6

Żeby w mieszkaniu nie woniało ;) 13:07, 09.01.2018


czytelnikczytelnik

15 3

To nie zwyczaj ludzi na poziomie, a słoma z butów od pługa oderwanych i narzucających sąsiadom swoje wieśniactwo!
Nadal macie w pamięci orne pole to idźcie tam w cholerę, nie będziemy za wami i waszym syfem tęsknić. 21:05, 09.01.2018


dsds

11 3

To obrzydliwy zwyczaj! 22:01, 09.01.2018


love&peace love&peace

5 11

W Japonii to część etykiety i nikogo nie dziwi, u nas od razu trzeba komuś pojechać i nawyzywać. To dopiero zachowanie "na poziomie". 23:46, 09.01.2018


AnnaAnna

7 1

A po co ludzie zostawiają na klatce worki ze śmieciami. Wie ktoś? Co to za zwyczaj? 10:36, 11.01.2018


reo

ursynowiankaursynowianka

8 0

Ja z kolei apeluję o czujność. Moje mieszkanie (Natolin) zostało okradzione we wrześniu 2017 r., a w zeszłym miesiącu napadnięto sąsiadkę na osiedlu przy ul. Lokajskiego. Ukradziono jej torebkę. Tej samej nocy w podobny sposób okradziono 2 kobiety w okolicy Al. Kasztanowej na Kabatach.

Kilka dni temu widziałam jak jakiś młody facet ze wschodnimi rysami twarzy kręci się bez celu i rozgląda po osiedlu. Rozglądajcie się za siebie, a każdy dziwny przypadek zgłaszajcie policji. 14:26, 09.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TOPTOP

6 0

pojawiło się sporo "budowlańców" o dwóch zawodach na dosyć licznych obecnie inwestycjach na Ursynowie, zbieranina z Kieleckiego, Lubelskiego itd., mam takich za oknem koło Lidla na Stryjeńskich, stoją , gapią się na okna dziesiatki minut, znają obyczaje ochroniarzy którzy przespacerują sie raz na godzinę, do mnie też zrobili włam 1 listopada wieczorem, wyszedłem na 2 godziny, bądźcie ostrozni 15:43, 09.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlicjaAlicja

2 2

do TOP: widać, że jakiś bajkopisarz, który stoi w oknie i liczy ochroniarzy a na dodatek ma nowy słownik ,,włam" = pewnie gimbus:) 18:43, 09.01.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TOPTOP

4 0

z Kieleckiego czy z Lubelskiego? nie bądź taka obrażalska 20:10, 09.01.2018


OkradzionyOkradziony

3 0

Kochana policja, żeby ładnie wszystko wyglądało w statystykach przed końcem roku potrafi umorzyć śledztwo w ciągu 2 dni od zgłoszenia w uzasadnieniu pisząc, że nie wykryto sprawców. Cóż przecież całe 1,5 dnia od zgłoszenia osobistego na komisariacie można już dać kolejnej p.policjant do wypisania standardowej formułki zmieniając tylko adres i dane. I słupki się ładnie nam układają - tylko co ma z tym zrobić okradziony i pozostawiony bez pomocy poszkodowany. Autor artykułu pisze o sąsiadach - BUJDA - Sąsiedzi po wywieszeniu informacji zamiast zareagować zwiększeniem czujności reagowali zrywając kolejne kartki dając jasno do zrozumienia na jakie wsparcie można od nich liczyć i dodatkowo powodując nieodparte wrażenie, że skoro tak przeszkadzały wywieszone ostrzeżenia to może złodziej jest gdzieś blisko - może sąsiad???!!! Wpuszczanie byle ulotkarza, bo zadzwoni domofonem i przedstawi się jako kurier, listonosz a może pracownik administracji - to jest plaga wszystkich osiedli. 21:39, 09.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OkradzionyOkradziony

4 1

Dodatkowo przecież nikomu nie będzie chciało się ruszyć z domu tylko po to aby sprawdzić czy wpuszcza kogo trzeba i tak naprawdę udają przejmujących sąsiadów. Przed klatkami znajdują się pojemniki na ulotki reklamowe - lecz służą tylko jako śmietniki na butelki i puste "małpki". Administracje pobierając comiesięczny czynsz nie próbują nawet stworzyć namiastki ochrony jaką mógłby być monitoring na klatkach. Pewnie odezwą się zaraz zwolennicy swobód obywatelskich itp. lecz chętnie bym ich zapytał gdzie mają te swoje wartości gdyby to ich spotkało?!! 21:51, 09.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

karolkarol

8 0

Te buty to jakiś sąsiad wywalił, słusznie zresztą. 16:34, 10.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AA

2 1

Ostatnio bardzo wzrosła przestępczość na Ursynowie. Robi się naprawdę niebezpiecznie. Czytałam o co najmniej kilku napaściach na kobiety i kradzieżach ich torebek czy plecaków, a także napaściach na kobiety i naruszeniu ich nietykalności cielesnej. Ostatnio grasują zbiry, które napadają na kobiety, używając gazu pieprzowego. Dosłownie kilka dni temu napastnik psiknął w oczy kobiecie gazem pieprzowym w ulicy Podgrzybków. Również napadnięto kobietę na ulicy Koński Jar. Dopiero co w grudniu napadnięto jednego wieczoru trzy kobiety - na ulicy Lokajskiego i w Al. Kasztanowej. Mieszkanka pisała na forum o zboczeńcu w kominiarce grasującym w okolicach metra Ursynów i ul. Surowieckiego. Doszło do włamań do mieszkań, m.in. na ul. Lokajskiego i Kopcińskiego. Na Kazury skradziono koła od samochodu. Co się dzieje? Czy mamy do czynienia z zorganizowaną grupą przestępczą?
Jeśli ktokolwiek będzie świadkiem przestępstwa, powinien reagować, krzykiem spłoszyć napastnika i wzywać Policję. 03:28, 11.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

YuitzYuitz

2 2

Drodzy trochę klasy - Kieleckiego, Lubelskiego piszemy z małej! Ja od siebie dodam, że wg mnie robią to (nie chce żeby to zabrzmiało jak rasizm) obcokrajowcy, głównie ze wschodu. Do mojego mieszkania przy ul. Lokajskiego, w grudniu 2016, też się włamano (parter - przez balkon), tu miałem szczęście, bo szukali tylko gotówki/biżuterii - a tego w domu nie było. W tym samym czasie włam do znajomych na przeciwko - też parter, tu ukradli już więcej, bo część domowych sprzętów.

~ursynowianka: też widziałem dwóch typów przy ul. Lokajskiego wieczorem, jadąc na rowerze. Też o wschodnich (azjatyckich) rysach. Podejrzanie wyglądali, raczej młodo, mniej niż 25 lat.

Co na szybko można zrobić:
- zainstalować, gdzie się da, kamerki czy nawet atrapy
- zmieniać kody do klatek - bo widzę, że ulotkarze, kurierzy wchodzą jak do siebie
- może warto jakaś ochronę skołować, zrzucić się na porządne pilnowanie? Nie jakiś emerytów, tylko 2 gości, co będzie na patrolu od 16-17 do wieczora/nocy. 09:31, 12.01.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

TOPTOP

3 1

dlaczego tak się wstydzicie swojego pochodzenia, pochodzić z Kieleckiego czy z Lubelskiego to wprawdzie nie powód do dumy, ale tez nie aż tak wielki wstyd; może jeszcze widzieliście Aborygenów na swojej ulicy jako potencjalnych włamywaczy, a nie trzeba tak daleko szukać , chociażby info z sąsiedniego portalu "W drugi dzień świąt w centrum Piaseczna zostały okradzione trzy lokale mieszkalne. Straty wyniosły łącznie 25 tys. zł. Sprawcę włamań udało się zatrzymać dwa dni później pod Łodzią.Udało się odzyskać część fantów, które mężczyzna – mieszkaniec Grodziska Mazowieckiego – posprzedawał do warszawskich lombardów"
PS. Lepiej czasami milczeć i udawać głupiego niż się odezwać i się zdemaskować. Kieleckiego, Lubelskiego w znaczeniu regionu ( a nie nazwy województwa) piszemy z wielkiej litery, piszemy w Kieleckiem, w Lubelskiem, Świętokrzyskiem itd. , a nie w kieleckim , w lubelskim, w świętokrzyskim.( ale oczywiście w woj. lubelskim, kieleckim itd.) O klasie już nie wspomnę. 14:08, 12.01.2018


NatolinNatolin

0 0

Witam. Poszukuję z Panem kontaktu. Również mieszkam na ulicy Lokajskiego i padłam ofiarą napaści i kradzieży w grudniu 2017 r., czyli miesiąc temu - właśnie na Lokajskiego Widzę, że ma Pan ciekawe pomysły. Ja też mam kilka - może coś wspólnymi siłami uda się wywalczyć. Na pewno trzeba działać. Proszę zostawić do siebie jakiś kontakt, np jakiś mail lub telefon. Dziękuję za odzew. Pozdrawiam. 14:21, 12.01.2018


MRFMRF

2 0

Zaprosiłbym takich złodziei do swojego bloku. Klatka schodowa jest zagracona rowerami, rowerkami dziecięcymi, wózkami, hulajnogami, nawet jest jakiś regalik z zabawkami. Do tego buty przed drzwiami jak przed meczetami. Niech panowie złodzieje wezmą wszystko, zabezpieczeń nie ma. 10:52, 16.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrytykKrytyk

0 1

Nie podobało się PRL to macie.Głosowaliście na PO albo pis to macie. 15:56, 22.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrytykKrytyk

0 1

Nie podobało się PRL to macie.Głosowaliście na PO albo pis to macie.Banderowców daliście nawpuszczać to macie. 15:59, 22.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%