Ursynowianie wciąż myślą o wczorajszym tragicznym wypadku w al. KEN. Na przejściu dla pieszych przy ul. Artystów zginął 2,5-letni chłopczyk. Okoliczni mieszkańcy przynoszą na miejsce wypadku znicze i zabawki. Wielu modli się i płacze...
Odwiedziliśmy dziś miejsce wczorajszej tragedii. Przy przejściu są kwiaty, znicze, zabawki. Ludzie stojący w kolejce przed apteką nie mówią o niczym jak tylko o tym koszmarnym wydarzeniu.
- To ogromna tragedia. Od wczoraj myślę tylko tym małym dziecku... - mówi nam jedna z ursynowianek, która popłakała się podczas rozmowy z naszym reporterem. - Jestem wstrząśnięty tym zdarzeniem. Sam mam małe dziecko, to mogło się zdarzyć każdemu z nas - mówi mieszkaniec Stokłosów.
Domagamy się świateł!
Mieszkańcy nie mogą pojąć jak doszło do tej tragedii. Nie pozostawiają suchej nitki na kierowcy, który przejechał chłopczyka.
- Jak można jechać tak szybko w tym miejscu? Dlaczego ten Pan rozmawiał przez telefon, jak można być tak nieodpowiedzianym? - pytają ludzie. Jednocześnie domagają się reakcji władz na to zdarzenie.
- Kary dla sprawców takich wypadków powinny być zaostrzone - mówi kobieta stojąca przed apteką. - Tutaj powinny być od dawna światła, albo progi zwalniające. Niech burmistrz Guział weźmie się do roboty - nerwowo reaguje starszy mężczyzna.
Brak sygnalizacji świetlnej, wysokie pojazdy parkujące wzdłuż alei i zasłaniające widoczność oraz nadmierna prędkość rozwijana przez kierowców w tym miejscu - to problemy, o których mówią sąsiedzi.
- Temu dziecku życia już nikt nie przywróci, ale trzeba się postarać, aby takiego dramatu już nigdy tu nie było - mówią ludzie wstrząśnięci tragedią.
[WIDEO]90[/WIDEO][ZT]1904[/ZT]
[ZT]1917[/ZT]
[ZT]1895[/ZT]
[ZT]1899[/ZT]
0
0
0
0
0
0
1 3
"Niech burmistrz Guział weźmie się do roboty - nerwowo reaguje starszy mężczyzna." Starszy mężczyzno. Sygnalizacja świetlna jak i znaki drogowe nie są w gestii zarządu dzielnicy tylko miasta. Bodajże Zarządu Dróg Miejskich, czyli Bufetowej. Na twoje nerwy starszy mężczyzno, który pewnie głosowałeś na Bufetową i olałeś referendum, kiedy była szansa ją odwołać, można powiedzieć "Dlaczego Kierzkowska, gdy była burmistrzem Ursynowa, nie postawiła świateł przy Artystów? Wszak al. KEN to była jej sztandarowa inwestycja." 13:05, 10.06.2014
1 1
Szanowni Państwo - Al. K.E.N. leży w kwesti zarządu przez Zarząd Dróg Miejskich a więc podlega juryzdykcji Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz. Zarząd dzielnicy a więc i Burmistrz mogą jedynie wnioskować o sygnalizację w tym miejscu, co też od dawna robią. Dziś widziałem na miejcu urzędników ZDM - szkoda że potrzebna była tak ogromna tragedia by wzięli się do roboty. Dla tego tak ważne jest by dzielnicami i miastem kierowali samorządowcy a nie politycy. Gdyby nasza głowna arteria była pod opieką zarządu Ursynowa światła już dawno by na tym i innych przejściach byĺy.... 13:11, 10.06.2014
0 0
Nie ma co zwalac winy. Jest to tragedia rodziny. Trzeba sie zastanowic nad calym KENem a nie fragmentem. 14:40, 10.06.2014
1 0
z wyścigami na KEN tez nikt nic nie robi , tylko czekać kiedy wypadek się zdarzy,. burmistrz i radni powinini cicho siedzieć bo zaniedbali swoje obowiązki. ZDM powinno zamontowac progi zwalniajace jak najszybciej i nie tylko w tym miejscu . 16:04, 10.06.2014
3 1
@Autochton pokazałeś klasę, nie ma co. "Niech burmistrz Guział weźmie się do roboty - nerwowo reaguje starszy mężczyzna." Na twoje nerwy starszy mężczyzno, który pewnie głosowałeś na Bufetową i olałeś referendum, kiedy była szansa ją odwołać, można powiedzieć "Dlaczego Kierzkowska, gdy była burmistrzem Ursynowa, nie postawiła świateł przy Artystów? Wszak al. KEN to była jej sztandarowa inwestycja."
Tylko czemu ten tekst jak żywo przypomina retorykę pisma wydawanego przez Nasz Ursynów. Twój burmistrz Guział też nic nie zrobił mimo ciągłego gardłowania ile to zrobił dla Ursynowa. Schowaj swoją propagandę na inną okazję. 16:29, 10.06.2014