Podejrzenie koronawirusa w ursynowskiej Onkologii. Wstrzymano operacje

Ursynowska Onkologia wstrzymała wszystkie dzisiejsze operacje. Jest podejrzenie, że pracownik bloku operacyjnego został zakażony koronawirusem.

Pierwsze od trzech miesięcy podejrzenie koronawirusa w Narodowym Instytucie Onkologii przy Roentgena. Pracownik bloku operacyjnego został skierowany na testy, bo mógł się zarazić wirusem wywołującym chorobę Covid-19.

Jak poinformowała dyrekcja placówki praca bloku operacyjnego na Ursynowie została całkowicie wstrzymana.

- Planowane operacje zostają odwołane i przesunięte na późniejszy termin - napisał NIO w komunikacie.

W tej chwili tworzona jest lista osób, które zostaną poddane ewentualnej kwarantannie i testom PCR w laboratorium instytutu. Wyniki testu wykonanego u pracownika podejrzewanego o zakażenie wirusem będą znane prawdopodobnie jutro.

Na wszystkich pozostałych oddziałach Narodowego Instytutu Onkologii praca odbywa się normalnie, ale z zachowaniem procedur bezpieczeństwa.

Koronawirusa w ursynowskim szpitalu onkologicznym stwierdzano kilka razy. W kwietniu na parę dni z tego powodu wyłączano m.in. oddział nowotworów układu moczowego, oddział radioterapii oraz oddział nowotworów płuca i klatki piersiowej. 

Centrum onkologii w związku z epidemią koronawirusa wprowadziło nadzwyczajne środki ostrożności. Wciąż obowiązuje zakaz odwiedzin, a wszyscy pacjenci przekraczający próg placówki mają sprawdzaną temperaturę ciała, wypełniają też ankietę o stanie zdrowia. Ale najważniejsza jest zasada separacji oddziałów, personel jednego oddziału nie kontaktuje się z personelem innego oddziału. Ogranicza to ryzyko zawleczenia wirusów i bakterii na oddziały. Pacjenci onkologiczni mają bardzo obniżoną odporność, łatwo więc mogą ulec zarażeniu.

[ZT]15379[/ZT]