
(pixabay.com)
Dyrektorzy Szkoły Podstawowej nr 303 przy ul. Koncertowej i Publicznego Przedszkola nr 55 przy Cybisa, złożyli do burmistrza Ursynowa wnioski o całkowite zawieszenie zajęć stacjonarnych. Czyli zamknięcie szkół i przejście na naukę zdalną.
Liczba zarażonych gwałtownie wzrasta, z dnia na dzień przybywają nowe informacje o zakażeniu Covidem-19 u dzieci i pracowników placówek.
- Przychodzimy do szkoły i siedzimy jak na bombie. Co chwilę jesteśmy informowani o kolejnych przypadkach w szkole. Z dnia na dzień przechodzimy na zdalne nauczanie. To bardzo utrudnia pracę, zarówno nam, jak i dzieciom. Najtrudniej pracować w trybie hybrydowym. Część klas w szkole, część online - mówi jedna z nauczycielek ursynowskiej podstawówki.
Na dzień dzisiejszy najgorsza sytuacja, poza szkołą nr 303, jest w SP nr 340 przy ul. Lokajskiego. Online pracuje tam 40 klas. Covid-19 potwierdzono u 27 uczniów i trojga nauczycieli. Jeśli sytuacja będzie się pogarszać, tej szkole także grozi przejście w całości na zdalne nauczanie.
Jeśli chodzi o licea, to w "Kamyku" online pracuje 14 klas. Dziesięcioro uczniów jest zakażonych. W CLVIII im. Księżnej Izabeli Czartoryskiej przy Szolca-Rogozińskiego na zdalnym jest 10 klas. 9 klas z kolei w LO im. Lajosa Kosutha. Z czynnych przedszkoli na Ursynowie najwięcej oddziałów zamkniętych jest w placówce nr 395 przy Na Uboczu.
„Nie wyślę syna do szkoły przed feriami”
Nauczyciele zwracają uwagę na liczne nieobecności dzieci w szkołach w ostatnich dniach. Nie zawsze jest to wynikiem infekcji. Rodzice przyznają, że celowo zwalniają dzieci z nauki stacjonarnej.
- W sobotę wyjeżdżamy na ferie. Wyjazd mamy od dawna zaplanowany. Postanowiliśmy zostawić syna w domu na te kilka dni. Dla bezpieczeństwa, żeby nie złapał wirusa. Nadrobi zaległości - deklaruje tata ucznia podstawówki.
Na Mazowszu ferie zaczynają się w ten weekend i potrwają do 13 lutego.
8Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
W szkołach ciągle problem a sklepy działają bez problemu może nauczycieli trzeba wysłać na kilka tygodni do pracy w supermarkecie w celu zwiększenia odporności na C19 to wtedy przestaną się bać 10 dzieci z katarem
Edytowany: 3 miesiące temu
Komunikcja miejska też działa bez problemu. Jeszcze jak pracowałem w ubiegłym roku jako kierowca i motorniczy to aż 8 razy miałem korona wirusa, wszystko złapałem w pracy będąc zaszczepionym. Ciekawe jak jest z nauczycielami.
Edytowany: 3 miesiące temu
To nie nauczyciele wysyłają dzieci na kwarantannę, tylko sanepid.
Edytowany: 3 miesiące temu
Karot zapraszam Cię na 5 dni do szkoły lub do przedszkola do pracy zobaczysz jak jest fajnie,miło i ciekawie.
Edytowany: 3 miesiące temu
Nie chodzi o nauczycieli, tylko o resztę spoleczenstwa. Wg badan (spoza Polski) az jedno na cztery zarażenia ma źródło w szkole. Dziecko zaraza sie od kolegi, a potem "załatwia" cala rodzinę.
Edytowany: 3 miesiące temu
Sorry, nie po to człowiek ukończył kilka fakultetow , żeby skanować ceny. U mnie w szkole nikt nie boi się ,, dzieci z katarem". Włącz myślenie.
Edytowany: 3 miesiące temu
Brawo, za dobrą decyzję dla dyr. szkoły...
Edytowany: 3 miesiące temu
Materiał ciekawy, ale zwracam uwagę, że prawidłowa pisownia to "COVID-19".
Edytowany: 3 miesiące temu