Zamknij

Pojedynek na pistolety. Strzelali w parku Przy Bażantarni!

15:23, 17.12.2023 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 17:23, 17.12.2023
Skomentuj SK SK

Dziś to jedno z ulubionych miejsc spacerowych mam z dziećmi, ale w dawnych czasach miejsce, w którym położony jest park Przy Bażantarni, było świadkiem mrożących krew w żyłach wydarzeń... Na śmierć i życie w pojedynku na pistolety walczyli malarze Wojciech Kossak i Julian Fałat. A poszło o... „Napoleona nad Berezyną”.

Historia zaczyna się w 1894 roku w Berlinie, gdy Wojciech Kossak wraz z Julianem Fałatem przystępują do wspólnego malowania panoramy „Przejście Napoleona przez Berezynę w 1812 roku”. Prace nad obrazem trwają 16 miesięcy, ale podział prac pomiędzy malarzami nie jest równy. Tak w "Listach do żony i przyjaciół" malarz opisuje współpracę z Fałatem.

Gdy na Wystawie Krajowej we Lwowie Racławice, rozgrzewając serca i wywołując entuzjazm, wykazały co potrafię na tym polu, zaproponował mi Fałat, abym z nim do spółki, w Berlinie, wykonał panoramę na tle ogólnoświatowym. Wybraliśmy Berezynę, mnie dającą pole figuralne najbogatsze, jakie wymarzyć sobie można, Fałatowi zaś śniegi, które tak rozumie i doskonale maluje. (…) Zapoznałem się z tematem jak najdokładniej, będąc za kompozycję figuralną sam odpowiedzialny, bo Fałat tylko pejzaż i jeden most sobie wybrał.

1 kwietnia 1896 w Berlinie panorama zostaje wystawiona. Od razu zyskuje wielkie uznanie i odnosi sukces, który przypisuje sobie... Kossak, bo właśnie on uważa się za jedynego twórcę „Berezyny”.

Pojedynek na pistolety na Ursynowie!

Przez 5 lat konflikt pomiędzy malarzami narasta, aż znajduje swoje ujście. Kossak wyzywa Fałata na pojedynek na pistolety! 17 grudnia 1900 roku panowie stają naprzeciwko siebie na terenie dzisiejszego parku Przy Bażantarni. Tak Kossak w „Listach...” wspomina starcie:

Przed godziną w Ursynowie strzelałem do niego, chybiłem (czego nie żałuję), a on nie chciał do mnie strzelać, tylko stał, jakby żądając śmierci. Ponieważ jeszcze dwa razy mogłem strzelać i on także, poprosiłem Olesia, aby go się zapytał, czy i nadal nie chce się bronić. - Nie! - odpowiedział. Na to ja rzuciłem pistolet na ziemię i powiedziałem sekundantom, że do bezbronnego strzelać nie mogę. Nie podawszy mu ręki, wsiadłem do karety.

17 grudnia 1900 roku na całe szczęście obaj malarze ocalili życie, a współcześnie ich historia stała się inspiracją dla Tomasza Górnickiego, rzeźbiarza z Warki. Na pamiątkę krewkich malarzy artysta stworzył rzeźbę - dwie nieduże, 80 centymetrowe wąsate głowy, same głowy bez tułowia czy choćby szyi, które stoją dziś naprzeciwko siebie na terenie parku Przy Bażantarni.

- Wyobraziłem sobie ten pojedynek i przedstawiłem Kossaka i Fałata jako dwa głazy - kule, które nie dosięgły celu. Sposób pojedynkowania się na broń palną przyjąłbym w dzisiejszych czasach za nonsens, stąd głazy można interpretować jako symbol "twardogłowia". A praca nazywa się "kulogłowi" - wspomina Tomasz Górnicki.

Rzeźba Tomasza Górnickiego powstała w 2012 roku w wyniku dzielnicowego konkursu na parkową instalację. Dziś wąsaci panowie, choć nie ustrzegli się przed lokalnymi wandalami, w dalszym ciągu dumnie prezentują głowy w parku Przy Bażantarni, przypominając, że gdyby jednak Fałat do Kossaka strzelał... i trafił, historia polskiego malarstwa wyglądałaby dziś trochę inaczej.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

sie podobasie podoba

13 0

Brawo Redakcja! Takie informacje lubimy. 12:56, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hgwhgw

4 0

A stado gąsek jeszcze stoi? 15:34, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Warszawiak82Warszawiak82

1 0

Pomysł fajny tylko te głowy szkaradne. Jakby defektem genetycznym zdeformowane. Mutanty ursynowskie. Ale nie ma się co czepiać. W porównaniu z kupą betonowego gruzu w Parku Cichociemnych te głowy to jednak arcydzieło. 19:05, 17.12.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%