Przytomna reakcja dwóch policjantów uratowała mieszkańców przed pożarem. Gdy tylko zauważyli z oddali płonącą tuję, rzucili się do jej gaszenia.
Wszystko działo się za rogatkami Ursynowa, na już wilanowskiej ulicy Zapłocie w Powsinie. W środku dnia dwaj policjanci - asp. Arkadiusz Nowak i sierż. Marek Niedziółka, którzy pełnili służbę przy rezydencji jednego z ambasadorów, zauważyli wysoki płomień wydobywający się zza ogrodzenia naprzeciwko miejsca, w którym się znajdowali.
Policjanci nie czekali ani chwili z pomocą. - Zobaczyli, że płonie wysoka tuja znajdująca się zaledwie kilka metrów od domu. Wezwali straż pożarną i sami przystąpili do gaszenia pożaru, który realnie zagrażał sąsiadującym budynkom - relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Do stłumienia pożaru funkcjonariusze użyli gaśnicy z radiowozu oraz węża ogrodowego z posesji, gdzie doszło do pożaru drzewka. Zanim przyjechali strażacy, policjanci poradzili sobie z zagrożeniem i wyeliminowali je.
- Mieszkającej na terenie posesji 60-latce nic się nie stało. Nie umiała powiedzieć, w jaki sposób doszło do zapalenia się drzewek - dodaje podkom. Koniuszy.
Gdyby nie szybka reakcja funkcjonariuszy mogłoby dojść do przemieszczenia się pożaru na pobliskie budynki - podkreśla policja.
Zworka12:59, 17.08.2022
3 0
Brawo!!! A moze to nie byla tuja tylko wielki krzak mj 12:59, 17.08.2022
itr14:14, 17.08.2022
5 0
To już nie ma tematów na 140-tysięcznym Ursynowie, że Halo Ursynów pisze o innych dzielnicach? Zatem podrzucam temat - od miesięcy okoliczni mieszkańcy nie mogą się doprosić załatania po zimie głębokich dziur w obu jezdniach al. KEN na południe od ul. Wąwozowej. 14:14, 17.08.2022