Zamknij

Polityczna burza przed ciszą wyborczą. Kto kogo oczernia?

20:00, 19.10.2018 Anna Łobocka Aktualizacja: 00:04, 20.10.2018
Skomentuj Projekt Ursynów Projekt Ursynów

Końcówka ursynowskiej kampanii wyborczej szokuje. Bezpardonowo zostali zaatakowani kandydaci  Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa i Projektu Ursynów, którzy startują z jednej listy. O brudne zagrywki oskarżają konkurencyjny komitet Nasz Ursynów + Otwarty Ursynów, ten stanowczo zaprzecza. Obie strony spotkają się w sądzie.

Od kilku dni mieszkańcy Ursynowa znajdują w skrzynkach pocztowych przedziwne ulotki. Wyglądają jak autentyczne, są na nich loga IMU i Projektu Ursynów, są też twarze działaczy tych stowarzyszeń i ich wypowiedzi. Z tekstów można się dowiedzieć, że chcą m.in. wprowadzenia nowego podatku dzielnicowego dla wszystkich mieszkańców oraz dwuzmianowości w szkołach.

W ulotce "Projectu Ursynów" (pisownia oryginalna) są też inne tezy "programu": "Tak" dla podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste. "Tak" dla bazarku przy al. KEN. Oficjalnie ugrupowania nigdy nie prezentowały takich haseł - i jak twierdzą nie drukowali takich ulotek. Zwłaszcza, że są na nich spreparowane, wulgarne rozmowy z Facebooka, których uczestnikami mieli być kandydaci Projektu Ursynów i IMU.

Wczoraj opublikowaliśmy zdjęcie, które otrzymaliśmy od naszego czytelnika. Widać na nim, że ulotki wrzucane są do skrzynek razem z ulotką Daniela Głowacza z konkurencyjnego Naszego Ursynowa. To rozpętało prawdziwą burzę.

Antoni Pomianowski z komitetu Projekt Ursynów, w rozmowie z nami nie miał wątpliwości. - Widząc, że są roznoszone w komplecie z ulotkami Naszego Ursynowa, sprawa wydaje się jasna kto za to odpowiada. Daniel Głowacz zapytany o ulotki powiedział nam, że nie ma z tą sprawą nic wspólnego i nie pochwala takiego sposobu uprawiania kampanii.

Nie przekonało to jednak Projektu Ursynów, który dzisiaj - odnajdując kolejne "brudne" ulotki - w prokuraturze złożył zawiadomienie o przestępstwie, jakiego mieli się dopuścić konkurenci polityczni.

- Przekazaliśmy wszystkie materiały. Pan Głowacz będzie zapewne jako pierwszy wezwany do prokuratury, żeby powiedział komu zlecił dystrybucję ulotek. Nie pozwolimy bezkarnie oczerniać się konkurentom -  mówi Goretta Szymańska z Projektu Ursynów, która została zniesławiona na fejkowych ulotkach. Kandydatka od początku nie miała wątpliwości, kto prowadzi brudną kampanię. Na Facebooku oskarżyła o to komitet NU+OU.

Na te oskarżenia ostro zareagował Piotr Skubiszewski z Naszego Ursynowa + Otwartego Ursynowa, który stwierdził, że jego komitet nie ma ze sprawą nic wspólnego. Wezwał Szymańską, by do dzisiejszego południa przeprosiła, w przeciwnym razie skieruje sprawę do sądu. Przeprosin nie było, więc sprawa eskaluje.

- W najbliższych dniach złożę prywatny akt oskarżenia, w związku z wypełnieniem znamion przestępstwa zniesławienia przy użyciu środków masowej komunikacji tj. portalu Facebook, ponadto będę wnosił o zasądzenie nawiązki w wysokości na moją rzecz (przekażę na cele charytatywne). Jednocześnie równolegle złożę pozew cywilny, w którym także będę żądał przeprosin oraz zapłaty odpowiedniej sumy na cele społeczne - oświadczył Skubiszewski.

Pełnomocnik komitetu wyborczego NU+OU oficjalnie zaprzeczył, by to ich kandydaci mieli stać za brudną kampanią.

- W najbliższych dniach osoby wskazywane w postach Goretty Szymańskiej złożą prywatne akty oskarżenia we właściwym sądzie, w związku z wypełnieniem znamion przestępstwa zniesławienia przy użyciu środków masowej komunikacji - napisał Jarosław Płaskociński, sekretarz stowarzyszenia Nasz Ursynów.

Goretta Szymańska powiedziała nam, że nie ma zamiaru przepraszać i chętnie spotka się w sądzie. Bo to wyjaśni sprawę.

Przypomnjmy, że jakiś czas temu na Imielinie pokazały się z kolei ulotki uderzające w Piotra Guziała, wiceszefa Naszego Ursynowa, współtwórcy komitetu wyborczego Nasz Ursynów + Otwarty Ursynów, który wbrew swojemu komitetowi poparł Patryka Jakiego z PiS na prezydenta stolicy. O kolportaż tych ulotek podejrzewani byli działacze Projektu Ursynów oraz PO, bo to oni najchętniej podkreślają, że lider konkurencji poparł PiS.

Na brudne chwyty kampanijne ze złością reagują mieszkańcy, którym nie podoba się tak zacięta walka o samorząd. - Jestem zniesmaczona, nie spodziewałam się, że nasi lokalni politycy nie potrafią zachować się z klasą. Obserwuję jak jeden drugiego oczernia. A ja mam problem z wyborem, na kogo zagłosować - mówi nam Barbara, mieszkanka Imielina.

[ZT]10710[/ZT]

[ZT]11400[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Ursynów jest częściąUrsynów jest częścią

2 3

Gdy Łukasza Ciołko widzę to się ekranu PC brzydzę. Aż się sam wstydzę. Człowiek to zły lecz ma zepsute kły. Kolega jego Ponianowski już w podstawowej pisał donoski. Pani Szymańska to osoba szatańska. Reszta ekipy to zwykłe dzieci lipy. Kto na nich głosuje. Ten pożałuje. 22:01, 19.10.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AnnaPolAnnaPol

3 1

Słabiutki ten wierszyk, wierszokleto! A zdanie "Człowiek to zły lecz ma zepsute kły." kompletnie bez sensu 22:13, 19.10.2018


reo
0%