Zamknij

Polski Cukier zdobywa Puchar Polski w Arenie Ursynów

09:07, 19.02.2018 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 09:40, 19.02.2018
Skomentuj Andrzej Romański/EBL Andrzej Romański/EBL

Przez cztery dni w Arenie Ursynów rozgrywano turniej finałowy Pucharu Polski w koszykówce. Statuetka niespodzieanie, choć zasłużenie powędrowała do torunian. W wielkim finale Polski Cukier pokonał ubiegłorocznego zwycięzcę Stelmet Eneę BC Zielona Góra 88:80.

8 najlepszych drużyn, 4 dni wielkich emocji i Arena Ursynów pełna kibiców kosza. Tak wyglądał turniej finałowy Pucharu Polski po raz drugi z rzędu rozegrany w Warszawie. Dodatkową atrakcją był słynny sobotni konkurs wsadów, który wygrał Ryan Harrow z Rosy Radom.

W piątek, w ćwierćfinałach, z turniejem pożegnali się gospodarze - Legia Warszawa. Stołeczni ulegli Stelmetowi Zielona Góra 63:109.

W sobotnich półfinałach doszło do dwóch niezwykle ciekawych pojedynków. Stelmet w meczu z Anwilem stworzył najlepsze widowisko w tej edycji Pucharu Polski. O triumfie mistrzów Polski zadecydowała lepsza skuteczność rzutów za trzy. Zielonogórzanie wygrali walkę pod tablicami 33:31.

W drugim z półfinałów Polski Cukier Toruń zmierzył się z PGE Turowem Zgorzelec. Starcie było wyrównane, ale lekką przewagę miał zespół ze Zgorzelca prowadzony przez amerykańskiego trenera Michaela Claxtona. Po trzech kwartach Turów prowadził 58:51, ale decydująca była czwarta kwarta. Kluczowe akcje należały do reprezentanta Polski Karola Gruszeckiego i rozgrywającego Glenna Coseya. Gruszecki został po raz drugi w turnieju uznany najlepszym (MVP) graczem spotkania - uzyskał dla Polskiego Cukru 26 pkt, trafiając m.in. cztery z dziewięciu rzutów za trzy i miał sześć zbiórek.

Niedzielny finał pełen emocji

Kibice czekali na pojedynek Cukru ze Stelmetem z napięciem, wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, by to zielonogórzanie po raz kolejny sięgnęli po puchar. 

Mecz był jednak niespodzianką. Już po 10 minutach Polski Cukier miał 12 punktów przewagi. W drugiej kwarcie niewiele się zmieniało - zespół trenera Dejana Mihevca kontrolował sytuację na parkiecie, a nawet powiększał swoje prowadzenie. Nie do zatrzymania był Glenn Cosey, a po akcji Karola Gruszeckiego wicemistrzowie Polski wygrywali 51:31. W trzeciej kwarcie Stelmet Enea zaczął gonić wynik, chociaż nie było to proste zadanie. Po trójce w kontrze Martynasa Geceviciusa nadal przegrywali 15 punktami. Później znowu rewelacyjny był Cosey - dzięki jego trójce w ostatniej sekundzie kwarty srebrni medaliści poprzednich rozgrywek prowadzili 72:51. To oczywiście nie zatrzymywało zielonogórzan, którzy po kolejnym trafieniu z dystansu Jarosława Mokrosa zbliżyli się nawet na 7 punktów! Torunianie opanowali jednak sytuację, chociaż ekipa trenera Urlepa była niezwykle blisko.

Ostatecznie Polski Cukier zwyciężył 88:80 i cieszył się z wielkiego sukcesu.

- Rywale zasłużenie wygrali, bo wyszli z dużą większą energią. To co graliśmy w obronie to tragedia, nie można tego inaczej nazwać - mówił po spotkaniu trener Stelmetu Enei Andrej Urlep.

- Parkiet pokazał wszystko. Moi zawodnicy grali maksimum przez trzy dni. Każdy mecz był inny, pokazaliśmy coś innego. Moi chłopcy ciężko pracują, a to jest dla nich wielka nagroda - podkreślał trener Dejan Mihevc.

Po zakończeniu finałowego spotkania w Arenie Ursynów rozpoczęła się wielka feta.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z FINAŁU PP:

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%