Zamknij

Poranny horror przed szkołą na Lokajskiego

13:01, 14.01.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 19:26, 15.01.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Do szkoły przy ulicy Lokajskiego prowadzi jedna droga dojazdowa. W porannym szczycie tworzą się tu ogromne korki. A mieszkańcy okolicznych bloków mają tego serdecznie dość. 

Największy ruch zaczyna się o 7:45. Wówczas rodzice zaczynają dowozić swoje dzieci samochodami na poranne zajęcia. Najgorzej jest na chwilę przed ósmą, gdy pojawia się najwięcej samochodów. Tłok i ścisk jest taki, że dzieci wraz z rodzicami, którzy przychodzą do szkoły na piechotę, przeciskają się między samochodami. A tych jest tu całe mnóstwo.

Parkują wszędzie, gdzie się da. Część z nich próbuje dojechać do głównego parkingu pod szkołą. Inni zatrzymują swoje pojazdy na chodnikach i okalających szkołę uliczkach. Jedni przyjeżdżają inni wyjeżdżają. Mieszkańcy bloków przy Raabego 2a, 2b i 2c mają dość tego porannego zamieszania.

- Codziennie jest to samo. Korki na naszej małej uliczce zdarzają się notorycznie. Rzadko jest taki dzień jak dzisiaj, że korek nie sięga parkingu szkoły. Zazwyczaj ludzie stoją w samochodach po kilka minut, żeby wyjechać na ulicę Przy Bażantarni. Najgorzej jest, jak młodsze dzieci, które idą do szkoły na piechotę, przeciskają się pomiędzy samochodami lub stoją przed przejściem dla pieszych bojąc się je pokonać - opowiada pani Elżbieta mieszkanka jednego z bloku przy Raabego.

Liczba osób, które wożą swoje dzieci samochodem do szkoły cały czas rośnie. Kiedyś dzieci chodziły na zajęcia na piechotę. Teraz wożone są przez rodziców. Mieszkańcy bloków przy ulicy Raabego za naszym pośrednictwem apelują do rodziców:

- Jeżeli nie musicie, nie przywoźcie dzieci do szkoły samochodem. One mają nogi i potrafią przejść kilkadziesiąt metrów. Nie ma też takiej potrzeby, żeby podjeżdżać przed wejście. Wystarczy wysadzić pociechę na parkingach przy ulicy Przy Bażantarni. Dojście dzieci do szkoły z tego miejsca zajmie im raptem jakieś dwie minuty. Postępując w ten sposób uszanujecie ludzi, którzy tu mieszkają - proszą mieszkańcy bloków przy Raabego.

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

DSDS

1 1

Znam ten bol przywoze syna dwa-trzy razy w tygodniu. Niestety, jedyne praktyczne i realistyczna rozwiazanie, ktore by pomoglo to polaczenie parkingu szkolnego z Belgradzka droga jednokierunkowa. Chociaz chyba nie ma miejsca na jedno kierunkowa i chodnika. Moze ktos ma inny pomysl. 15:10, 14.01.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

bobbybobby

1 1

Problem w tym, że większość dzieci jest przywożona bo rodzicom jest tak wygodniej, a te dzieciaki mieszkają tuż obok i spokojnie mogą przychodzić na piechotę. Mnie do szkoły nikt nie woził tylko zasuwało się na nogach i tak też wychowuję własne dziecko. Rodzice nie rozumieją, że wożąc dzieciaki wszędzie samochodem robią im krzywdę. A potem otyłość brak kondycji wychodzą...Rozumiem jak ktoś jedzie z daleka, a tak... 17:50, 14.01.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%