W siedmiu punktach Ursynowa stanęły aktywne znaki z pomiarem prędkości kierowców. Takie rozwiązanie sprawdziło się na przejściu przy ul. Przy Bażantarni, dlatego dzielnica postanowiła zainstalować kolejne tablice. Coś jednak poszło nie tak, bo przy Belgradzkiej i Gandhi tablice stanęły w miejscach... słabo widocznych dla kierowców.
Pomiar prędkości, prezentacja wyniku i zielona uśmiechnięta "buźka" gdy jedziemy przepisowo lub czerwona z napisem "zwolnij!", gdy jedziemy za szybko. Tak działają aktywne znaki, które zamontowało dzielnica. W siedmiu lokalizacjach stanęło 12 takich tablic.
- Aktywne znaki to następna realizowana przez nas inwestycja, której celem jest zwiększenie bezpieczeństwa w obszarze przejść dla pieszych. Tym samym jest to kolejne zadanie inwestycyjne wpisujące się w przemyślaną i konsekwentnie realizowaną przez zarząd dzielnicy Ursynów politykę poprawy bezpieczeństwa - mówił w listopadzie burmistrz Robert Kempa, zapowiadając inwestycję.
Tuż przed świętami znaki pojawiły się w następujących lokalizacjach:
Tablice już działają i jak dowodzą nasze zdjęcia, notują przekroczenia prędkości. Kierowcy szarżują zarówno przy Belgradzkiej, jak i na Wąwozowej.
Coś poszło nie tak...
Nowe znaki nie są jednak bez wad. Szczytny cel i dobry pomysł został co najmniej w przypadku kilku lokalizacji zepsuty przez dzielnicowych urzędników.
Na Gandhi w kierunku Rosoła, tablicę postawiono tuż za drzewem z szeroką koroną. Czyżby urzędnikom zabrakło wyobraźni, by stwierdzić, że wiosną zazieleniona roślina całkowicie zasłoni tablicę z pokazywaną prędkością?
Są też wątpliwości do lokalizacji przy ul. Belgradzkiej w kierunku Stryjeńskich. Znak stanął tuż za wjazdem na parking, w szeregu za latarniami, co też ogranicza jego widoczność. Poza tym jego czujnik mierzy prędkość aut ruszających ze skrzyżowania z al. KEN, a więc może wprowadzać w błąd tych, którzy są przy czujniku.
- Poza tym dlaczego, skoro na Belgradzkiej dozwolona jest jazda 50 km/h, tablica pokazuje smutną buźkę już przy przekroczeniu "40". Czyżby przepisy się zmieniły? - pyta pan Marcin.
Tu odpowiedzią mogą być wyniki badań nad wypadkami. Dopiero przy ok. 40 km na godzinę, piesi na przejściu mogą czuć się naprawdę bezpieczni - pojazd zwalniający do takiej prędkości najczęściej nie zabija, a jedynie rani.
Dyskusyjna jest lokalizacja przy ul. Braci Wagów - tuż przed wyniesionym przejściem dla pieszych. Kierowcy uważają, że już samo wyniesienie spowalnia ruch, więc tablica może wręcz swoją zieloną buźką zachęcać do przyspieszenia.
ZOBACZ NOWE TABLICE PRĘDKOŚCIOWE NA URSYNOWIE:
[ZT]9672[/ZT]
[ZT]8575[/ZT]
Warszawiak09:40, 03.01.2018
3 5
Uważam , że wszystko co poprawia bezpieczeństwo na drogach jest bardzo potrzebne ! 09:40, 03.01.2018
Nina10:56, 03.01.2018
3 4
Na ul. Romera przez przejście przy wodzie oligoceńskiej auta jadą bardzo szybko, a też jak jedno auto stanie przed pasami drugie obok jedzie nie zważając na pieszych. Też może by postawić taki wskaźnik? 10:56, 03.01.2018
Bożena13:49, 03.01.2018
3 1
To już chyba norma kępa i pomagierzy chcą dobrze, a wychodzi jak zwykle 13:49, 03.01.2018
amundsen14:09, 03.01.2018
3 1
Boże co za partyjna poropaganda. Przecież to radna z PO przekazała burmistrzowi z PO list córki leśnika i magicznym zaklęciem wszyscy się uśmiechamy teraz. 14:09, 03.01.2018
Aha09:16, 06.01.2018
1 0
Wczoraj wyciągnąłem motocykl pierwszy raz w 2018 na przelot. Niestety buźkowe radary w przypadku motocykli... nie działają. W samochodzie faktycznie całkiem realistycznie pokazywało z licznikiem, w motocyklu zaniża albo w ogóle nie wykrywa. Chyba ktoś nie przemyślał, że na drogach nie jeżdżą tylko osobówki, ciężarówki i autobusy... 09:16, 06.01.2018