
(Twitter/@MUW_RP)
Wielkie ćwiczenia służb ratowniczych w tunelu POW. Na miejscu działają strażacy, policja i pogotowie ratunkowe. Udział w nich bierze również wojewoda. To kolejny i ostatni etap odbiorów ursynowskiego odcinka trasy S2.
Otwarcie tunelu POW pod Ursynowem zbliża się wielkimi krokami. Na kilka dni przed zapowiadanym oddaniem ostatniego odcinka obwodnicy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz wojewoda mazowiecki zorganizowali ćwiczenia dla wszystkich służb.
- To ćwiczenia zgrywające nasze działania z pozostałymi służbami. Bierze w nich udział 8 zastępów. Oprócz straży pożarnej jest także policja i pogotowie ratunkowe. Chodzi o to, aby przećwiczyć pewne kwestie w zakresie prowadzenia akcji ratunkowej w tunelu - mówi kpt. Wojciech Kapczyński, rzecznik Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy.
Tragiczny scenariusz
Ćwiczenia prowadzone są według przygotowanego wcześniej scenariusza. Zakłada on pożar autobusu mniej więcej w połowie tunelu. Kierowca zatrzymuje się na pasie awaryjnym i podejmuje próbę ugaszenia ognia. W tym czasie wypuszcza pasażerów, którzy w panice zamiast na pobocze wybiegają na środek drogi.
- Kilku jest potrąconych przez przejeżdżające z dużą prędkością pojazdy. Zdarzenie to powoduje gwałtowne hamowanie kolejnych aut i katastrofę w ruchu drogowym. Tunel jest całkowicie zablokowany, co powoduje korek na drogach dojazdowych - głosi tekst scenariusza.
Wypadek zgłaszają kolejne osoby, do akcji wkraczają odpowiednie służby. W tym czasie całe zdarzenie jest obserwowane w Centrum Zarządzania Tunelem.
- Znajduje się tu nadzór całego ruchu obwodnicy i docelowo całego kraju. Takie było założenie - dodaje asp. sztab. Leszek Borlik, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 17 PSP m.st. Warszawy.
"Pierwsze i ostatnie"
Jak do tej pory są to największe ćwiczenia w tunelu POW. Ich wynik - jak przekonuje Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA Warszawa - nie powinien mieć wpływu na decyzję o otwarciu ursynowskiego odcinka trasy S2.
- Przy każdej takiej inwestycji przeprowadzane są tego typu ćwiczenia. Jest to zarówno pierwsza, jak i ostatnia taka akcja - zauważa Tarnowska.
Podobne zapewnienia padają także ze strony straży pożarnej. - Wydaliśmy już pozytywną opinię i wynik ćwiczeń nie wpłynie na jej zmianę - stwierdza kpt. Kapczyński.
W ćwiczeniach bierze udział także wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. To do niego należy ostateczna decyzja o oddaniu tunelu do użytku. Z tego powodu Generalna Dyrekcja cały czas nie podaje konkretnego terminu.
Poniedziałek, 20 grudnia wydaje się jednak wielce prawdopodobny. W piątek, 17 grudnia drogowcy rozpoczną wprowadzanie stałej organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Rosoła i Płaskowickiej. Prace mają potrwać do poniedziałku.
18Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
Nie przetestowano najbardziej prawdopodobnego scenariusza - tunel został zaatakowany przez Godzillę, a straż pożarna nie jest w stanie wjechać do tunelu, bo na etapie uzgodnienień pomylono się co do wysokości wozów SP i tunel jest za niski, dodatkowo GDDKIA zmieniła kolejny raz organizację ruchu na węźle Puławska i tunelem został puszczony ruch kolejowy z tunelu średnicowego.
Edytowany: 8 miesięcy temu
Zmień dilera albo bierz połowę. 0/10, nie pisz więcej.
Edytowany: 8 miesięcy temu
dla mnie lipa - ćwiczenia, chyba dla wygody strażaków i prasy, zostały przeprowadzone w najszerszym, krótkim odcinku tunelu. Trzeba było to zrobić na zakręcie + masę pojazdów utrudniających dojazd służbom ratowniczym. Takie testy to lipa na pokaz.
Edytowany: 8 miesięcy temu
Radziwiłł uratowany?
Edytowany: 8 miesięcy temu
A tak z czystej ciekawości.... którędy wjeżdża straż pożarna znajdująca się nad tunelem do tunelu? Rozumiem, że przedziera się przez korki i ronda na Płaskowickiej do Puławskiej, potem przez korek na Puławskiej do ronda pod obwodnicą, i już prawie jest w tunelu. Mam nadzieję, że te korki znikną po otwarciu tunelu...
Edytowany: 8 miesięcy temu
Mają takie tajemne przejście, pojawiają się nagle i są. Korków nie będzie już nigdzie jak otworzą tunel, Twoja nadzieja stanie się faktem.
Edytowany: 8 miesięcy temu
Wjazd do tunelu znajduje się niedaleko nich, przedłużenie ul. Polskie Drogi. Poza tym w tunelu jest brama dla strażaków, więc są w stanie szybko przejechać z jednej nawy do drugiej.
Edytowany: 8 miesięcy temu
Sorry nie ul. Polskie Drogi tylko Indiry Gandhi
Edytowany: 8 miesięcy temu
@niebieski - oby nie było cię w tunelu, gdy tajemne przejście się nie otworzy.
Edytowany: 8 miesięcy temu
"Wielkie ćwiczenia" to by były, gdyby w tunelu był bardzo gęsty dym, a służby musiały się przedzierać przez wielki korek, który powstanie natychmiast po wypadku. Przy okazji mógłby płonąć jakiś TIR, opady być toksyczne i należałoby natychmiast ewakuować nie tylko ofiary z autobusu, ale też setki kierowców z samochodów. A tak to zrobiono fajne, potrzebne ćwiczenia, żeby odhaczyć punkt w rozpisce przed otwarciem tunelu. To prawdziwej akcji to się ma nieco nijak.
Edytowany: 8 miesięcy temu
Dobrze mądrego "posłuchać". Prawdziwy fachowiec, jestem pod ogromnym wrażeniem. Ta wiedza.
Edytowany: 8 miesięcy temu
@niebieski - cieszę się, że czegoś się nauczyłeś, zawsze to mały krok naprzód dla ciebie.
Edytowany: 8 miesięcy temu
A czy będzie w końcu zasięg telefonii komórkowej w tunelu czy nie?
Edytowany: 8 miesięcy temu
A nie wytrzymasz 2 minut bez telefonu?
Edytowany: 8 miesięcy temu
Nie wytrzymasz bez telefonu jadąc przez 2,5 km? W tunelu będzie system powiadamiania i monitoring. Jak się boisz zawsze możesz pojechać przez dolinkę tam masz zasięg lub zaszczepić się na COVID wtedy zasięg jest zawsze i bluetooth działa bez włączania.
Edytowany: 8 miesięcy temu
@kcb & niebieski - może i można wytrzymać, by nie zaczynać rozmowy przed tunelem. A co z trwającymi rozmowami? Nagle mają się urywać czy mam tłumaczyć rozmówcy, że zaraz zniknę? Czy może mam odpowiednio wcześniej selekcjonować rozmówców, żeby się nie obrażali? A jak w tunelu będzie wypadek, to jak mam powiadomić rodzinę że żyję? A w ogóle to co was obchodzi czy ktoś wytrzyma z telefonem czy nie? Mamy XXI w. pociągnięcie kabla antenowego to nie jest ani koszt, ani ogromny wysiłek. Więc może dajcie innym żyć
Edytowany: 8 miesięcy temu
jako, a taką słuchawkę na uchu nosisz aby zawsze być w kontakcie z bazą i w razie co zadzwonić? Nie wiem jak możesz spokojnie obiad zjeść lub kupę zrobić, aby ktoś się nie obraził, że nie odbierasz może selekcjonujesz z kim wtedy możesz rozmawiać, ciekawe. Moim zdaniem ten rażący fakt powinien być przesłanką aby zakopać tunel.
Edytowany: 8 miesięcy temu
@niebieski - cieszę się, że prowadzisz spokojne życie i nawet kupę w spokoju robisz. Al wbrew twoim sugestiom tunelu bym nie zakopywał, to jednak znaczący krok wstecz, nawet jeśli uważasz inaczej i znowu narzucasz swoje zdanie innym. Nieważne jak swobodnie chłopcze kupę robisz - daj innym ja robić po swojemu
Edytowany: 8 miesięcy temu