Około godz. 12:30 zgłoszono na straż pożarną informację o pożarze w budynku przy Mysikrólika 18 na poziomie garaży. Spłonął samochód oraz zgromadzone w sąsiednim boksie materiały łatwopalne – gazety i książki. Policja ustala przyczyny pożaru.
- Kiedy podjeżdżaliśmy pod blok zobaczyliśmy dym, po chwili okazało się, że pod samochodem stojącym w garażu widać ogień – opowiada pan Rafał, świadek pożaru. – To trwało dosłownie kilkadziesiąt sekund, kiedy płomienie zajęły cały samochód i kilkaset książek, które znajdowały się w pomieszczeniu – dodaje.
Na szczęście straż pożarna pojawiła się na Mysikrólika w trzy minuty od wezwania. Kiedy dwa zastępy od razu wzięły się do gaszenia pożaru, dwa kolejne dołączały do akcji.
Dzięki szybkiej reakcji strażaków, ogień nie wydostał się poza garaż i nie było osób poszkodowanych. Sprawdzono przyległe lokale, ale żaden nie ucierpiał. Policja bada przyczyny pożaru.
ZOBACZ ZDJĘCIA STRAŻAKÓW W AKCJI:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz