W południe paliło się mieszkanie na ostatnim piętrze wieżowca przy ul. Kazury. Spłonęło wyposażenie salonu, nikt nie ucierpiał.
Tuż po godz. 12 mieszkańcy bloku przy ul. Kazury 16 zauważyli kłęby dymu wydobywające się z okien mieszkania na 8. piętrze. Natychmiast wezwali straż pożarną. Po kilku minutach do pożaru przyjechały trzy zastępy straży.
W mieszkaniu nie było lokatorów, nikt nie otwierał drzwi. Aby dostać się do okien i sprawdzić, co się dzieje w środku, strażacy musieli użyć swojej największej drabiny mechanicznej o pułapie 31 metrów.
- Do pożaru doszło w salonie mieszkania. Paliły się fotel, kanapa i pozostawione rzeczy - poinformowała nas Komenda Stołeczna Państwowej Straży Pożarnej. Służby przeszukały dokładnie mieszkanie, nikogo w nim nie znaleziono.
Do godz. 13 strażacy ugasili pożar i zakończyli interwencję. Przyczyny pożaru ustala policja.
fot. Jarosław Ossowski
X13:55, 09.04.2022
1 0
Pytanie od czego i dlaczego... 13:55, 09.04.2022