Są zarzuty dla sprawcy morderstwa w mieszkaniu przy Dunikowskiego. Do zabójstwa 29-letniej Katarzyny W. w nocy ze środy na czwartek przyznał się jej partner - Mateusz Z. Swoją dziewczynę zadźgał maczetą. Śledczy podejrzewają, że był pod wpływem narkotyków. Grozi mu dożywocie.
Wiemy więcej na temat zabójstwa w bloku przy Dunikowskiego 12, w samym środku spokojnego ursynowskiego osiedla. W czwartek w nocy 26-letni mężczyzna wezwał policję do rannej kobiety.
- Początkowo twierdził, iż po powrocie do pokoju po północy znalazł swoją dziewczynę z raną szyi. Potem zmienił wersję przyznając, iż to on pozbawił ją życia - mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zadźgał kobietę maczetą
Z ustaleń wynika, że feralnej nocy para pokłóciła się, doszło do awantury. Mateusz Z. sięgnął po maczetę i zaczął zadawać rany swojej dziewczynie w obrębie szyi. To właśnie wskutek tych ran 29-letnia kobieta zmarła.
Dzisiaj w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Ursynów prokurator przedstawił partnerowi Katarzyny W. zarzut zabójstwa.
- Podejrzany co do zasady przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Nie informujemy o szczegółach. Będą one weryfikowane w toku śledztwa m.in. w oparciu o materiał dowodowy zabezpieczony na miejscu zdarzenia oraz ustalenia biegłych z zakresu medycyny sądowej - informują śledczy.
Po przesłuchaniu Mateusza Z. prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące. Posiedzenie sądu odbędzie się w sobotę rano.
Wczoraj prokuratura informowała o drugim zatrzymanym w sprawie morderstwa kobiety, ale mężczyzna ten - jak się okazało - nie miał nic wspólnego z nocym zdarzeniem. Na co dzień zamieszkiwał w sąsiednim pokoju wynajmowanego wspólnie mieszkania. Został zwolniony po przesłuchaniu w charakterze świadka.
Narkotyki w tle?
Mateusz Z. i Katarzyna W. mieszkali razem w jednym z pokoi w mieszkaniu na parterze przy Dunikowskiego od początku maja. Jak wynika z informacji śledczych już wcześniej dochodziło między nimi do nieporozumień i kłótni.
Sprawca zabójstwa w momencie zatrzymania był trzeźwy. Pobrano od niego krew do badań, by sprawdzić czy nie był pod wpływem środków odurzających.
- Jego zachowanie podczas zatrzymania może wskazywać, że był pod wpływem tego typu substancji, ewentualnie na jakieś zaburzenia – w tym zakresie niezbędne jest przeprowadzenie badań sądowo-psychiatrycznych podejrzanego. Zostaną one zlecone - mówi prok. Łapczyński.
Podejrzanemu za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Kasia z Natolina 7921:16, 12.05.2019
Maczeta to broń sieczna. Nie można nia zadzgać nikogo. Albo to nie była maczeta albo nie było dzgania. 21:16, 12.05.2019
Ona14:50, 13.05.2019
Wiadomo coś więcej ? Jaki wyrok, dlaczego on to zrobił ? Kim była ofiara ? 14:50, 13.05.2019
Ona20:13, 15.05.2019
No tak , masz rację ale od momentu tego artykułu cisza.. nie piszą nic więcej o tej sprawie, a przecież to taka tragedia . Wszędzie tylko o tych chłopcach w szkole. 20:13, 15.05.2019
P.P. 11:30, 11.07.2019
Czy wie ktoś, gdzie Kasia została pochowana? Bardzo byłbym wdzięczny za informację. 11:30, 11.07.2019
kk14:28, 30.05.2022
NA cmentarzu w Strzelnie w woj, kujawsko-pomorskim 14:28, 30.05.2022
Paweł W-wa14:52, 15.05.2019
1 0
Najpierw zatrzymanie, potem zarzuty, potem śledztwo i materiał dowodowy, potem akt oskarżenia, a dopiero potem wyrok :-) 14:52, 15.05.2019