Ekrany akustyczne po wschodniej stronie ulicy Rosoła nie dają spać sąsiadom z naprzeciwka. Hałas przejeżdżających samochodów odbija się i uderza wprost w mieszkańców ul. Lokajskiego. Stowarzyszenie Masto jest Nasze szuka chętnych do pomiaru hałasu, by przekonać urzędników o konieczności wprowadzenia zmian, nie tylko na tym odcinku.
Problemów z żółtymi ekranami akustycznymi na odcinku Rosoła, od ul. Przy Bażantarni do Belgradzkiej, jest kilka. Co jakiś czas jest o nich głośno, podobnie jak w mieszkaniach w blokach stojących naprzeciw. Wszystko przez to, że ekrany zamontowane są tylko po jednej - wschodniej stronie ulicy i w znaczącej części zbudowane z materiału odbijającego dźwięk. Powstały 20 lat temu w przestarzałej i dziś już nie stosowanej technologii, potęgującej hałas przejeżdżających samochodów.
Mieszkańcy budynków, w które uderza odbita fala dźwięku, m.in. osiedla Przy Bażantarni liczyli, że pomoże im realizacja projektu Katarzyny Kwiecińskiej-Otachel, członkini stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Złożyła ona do Budżetu Obywatelskiego projekt zazielenia ekranów, dzięki któremu miałoby się zmniejszyć odbijanie dźwięku na drugą stronę ulicy. Ale pomysł nie uzyskał aprobaty urzędników, że względu na brak miejsca na nasadzenia.
Ekranami zajął się też radny Piotr Skubiszewski z Otwartego Ursynowa, który zwrócił się do Zarządu Dróg Miejskich o przeprowadzenie analiz oddziaływania na środowisko ruchu na ul. Rosoła. W odpowiedzi został poinformowany, że takie analizy dźwięku były przeprowadzone... przed montażem ekranów i uzasadniały ich budowę tylko po jednej stronie ulicy.
Po 20 latach stowarzyszenie Miasto jest Nasze chce nowych badań.
- Sytuacja na Rosoła jest kuriozalna, nie znam drugiego takiego miejsca w Warszawie, gdzie ekrany chronią tylko mieszkańców jednej strony ulicy. Poza tym po uruchomieniu połączenia z Konstancinem Jeziorną na Rosoła znacząco wzrósł ruch, a nie poszły za tym żadne działania ze strony miasta, dlatego bierzemy sprawy we własne ręce - wyjaśnia Katarzyna Kwiecińska-Otachel z MJN.
Stowarzyszenie szuka osób, które zgodzą się na jakiś czas postawić na swoim balkonie, zwróconym do Rosoła, urządzenie rejestrujące pomiar hałasu. Poszukiwani są nie tylko mieszkańcy bloków stojących naprzeciwko ekranów, ale też innych.
Zgłaszać się można przez stronę stowarzyszenia w mediach społecznościowych. Listę chętnych Miasto jest Nasze przekaże do stołecznego ratusza, licząc, że to przyspieszy wszystkie formalności związane z procedurą badania poziomu głośności. Jeśli odczucia mieszkańców się potwierdzą, profesjonalna analiza akustyczna, będzie argumentem dla urzędników, by przy Rosoła wprowadzili zmiany.
[ZT]14303[/ZT]
[ZT]12944[/ZT]
Wwa123 09:12, 14.01.2020
Zapomniano dodać, że na owym osiedlu mieszkał/mieszka Leszek Miller, były premier. ;) 09:12, 14.01.2020
ja10:03, 14.01.2020
Na tym osiedlu mieszkał/mieszka nie tylko były premier, ale i cała wierchuszka, która zrobiła sobie super ogromne ogrodzone osiedle (z zielenią, alejkami, placami, skwerkami - wystarcz porównać z tym, co jest na pobliskim osiedlu z ulicą Sota Sokoła), na które nie ma wstępu okoliczne pospólstwo. Byli (są?) na tyle władni i wpływowi, że zrobili sobie ekrany tam, gdzie nie było ich uzasadnienia. Taki PRL bis 10:03, 14.01.2020
asd10:15, 14.01.2020
Napisz jeszcze z 2 komentarze bo nie wszyscy wiedzą. Nie ma znaczenia kto gdzie mieszka. Jeżeli tyle lat to nie przeszkadzało to na owe czasy ekrany z jednej strony najwyraźniej miały jakieś uzasadnienie. Jeżeli mieszkańcy odczuwają dyskomfort, badania hałasu należy powtórzyć i ew. działać w temacie. 10:15, 14.01.2020
MrFrosty11:11, 14.01.2020
Towarzyszu asd, uzasadnienie macie właśnie podane powyżej. Mijacie się też z prawdą, że nigdy nie protestowano wcześniej w ich sprawie. 11:11, 14.01.2020
asd13:35, 14.01.2020
@~MrFrosty: Z artykułu z września 2019 wynika, że mieszkańcy obudzili się dopiero gdy projekt dotyczący tej sprawy został zgłoszony do budżetu obywatelskiego/partycypacyjnego. Cytuję.: "Projekt zgłoszony do budżetu obywatelskiego obudził mieszkańców, którzy zamierzają zawalczyć teraz o równe traktowanie." A co do odgradzania się to o ile się nie mylę, wszystko jest w gestii mieszkańców/spółdzielni/wspólnoty - chcą płotów to stawiają. 13:35, 14.01.2020
czeslaw16:10, 14.01.2020
Ludzie się obudzili bo aktualnie cały ruch z konstancina idzie rosoła, kiedyś było cicho, teraz jest podwójnie głośno przez te ekrany. Powinna zostać zrobiona analiza hałasu i montaż ekranów po drugiej stronie. 16:10, 14.01.2020
MrFrosty16:45, 14.01.2020
Towarzyszu asd, raban był przy stawianiu tylko i tak postawiono.
Nie musze nic czytać. Pamiętam. 16:45, 14.01.2020
asd12:25, 15.01.2020
@czeslaw: Własnie o tym pisałem - jak ruch był mniejszy, widoczne nie było to aż tak uciążliwe. Dlatego się ludzie obudzili. Nie pisze, że to źle. Popieram ponowne zinwestygowanie sprawy. W tej sprawie widać ewidentną niesprawiedliwość. Osobiście byłbym za usunięciem ekranów - a jeżeli nie, dlaczego nie postawić ich przez całą długość ul. Rosoła? 12:25, 15.01.2020
H10:35, 14.01.2020
Mieszkacie w miescie? Zobaczcie co w paryzu. Miasto 5 razy mniejsze niz warszawa a ludzi nawet troche wiecej tam mieszka. W warszawie bedzie tylko gorzej. 10:35, 14.01.2020
[email protected]13:58, 14.01.2020
Zapraszam na KEN, Płaskowickiej, Pileckiego, zaraz Gandhi i inne ulice tam tez jest głośno okna nie otworzysz. Wszędzie ekrany nawet na Kazury choć oni są zapewne jak zawsze przeciw ! 13:58, 14.01.2020
user17:14, 14.01.2020
Rosola aktualnie wyglada jak droga szybkiego ruchu, nikt tutaj nie jezdzi 60 na godzine, prosze nie porownywac do plaskowickiej czy gandhi, na Kenie rowniez wolniej jezdza bo sa ciagle pasy, swiatla, fotoradar. I glownie nie rozchodzi sie o to, że jest glosno, bo glosno jest wszedzie, tylko tutaj nie da sie spac z zamknietymi oknami, tak poteguja gwar te ekrany, ktore sa zainstalowanie tylko z jednej strony. 17:14, 14.01.2020
user17:14, 14.01.2020
Rosola aktualnie wyglada jak droga szybkiego ruchu, nikt tutaj nie jezdzi 60 na godzine, prosze nie porownywac do plaskowickiej czy gandhi, na Kenie rowniez wolniej jezdza bo sa ciagle pasy, swiatla, fotoradar. I glownie nie rozchodzi sie o to, że jest glosno, bo glosno jest wszedzie, tylko tutaj nie da sie spac z zamknietymi oknami, tak poteguja gwar te ekrany, ktore sa zainstalowanie tylko z jednej strony. 17:14, 14.01.2020
user17:14, 14.01.2020
Rosola aktualnie wyglada jak droga szybkiego ruchu, nikt tutaj nie jezdzi 60 na godzine, prosze nie porownywac do plaskowickiej czy gandhi, na Kenie rowniez wolniej jezdza bo sa ciagle pasy, swiatla, fotoradar. I glownie nie rozchodzi sie o to, że jest glosno, bo glosno jest wszedzie, tylko tutaj nie da sie spac z zamknietymi oknami, tak poteguja gwar te ekrany, ktore sa zainstalowanie tylko z jednej strony. 17:14, 14.01.2020
impi16:07, 14.01.2020
Ludzie, ponoć żyjemy w demokratycznym, równym państwie, jak można dopuszczać do sytuacji, że z jednej strony maja ciszę a z drugiej cierpią z powodu hałasu? Według mnie dostępne są dwie opcje, albo demontaż aktualnych ekranów albo montaż dodatkowych po drugiej stronie, co tutaj więcej analizować? 16:07, 14.01.2020
ranny ptaszek20:00, 18.01.2020
Ekrany postawiono po dobudowaniu drugiej nitki Rosoła, która wylądowała tuż pod oknami budynków wielorodzinnych SM Dębina. Miller nie ma z tym nic wspólnego, bo jego cichy domek zasłonięty jest właśnie tymi blokami od ulicy. Jeśli chcesz demontować ekrany, to zdemontuj też wschodnią jezdnię Rosoła! 20:00, 18.01.2020
impi14:16, 20.01.2020
Dlatego powinny też ekrany powstać po drugiej stronie. 14:16, 20.01.2020
Alfred18:11, 15.01.2020
Tak samo jest na Puławskiej w wzdłuż muru Wyścigów. Piękny deflektor w kierunku mieszkańców domów przy ul. Surowieckiego 10, 12 - właśnie z muru. Muru o który miasto tak dba, naprawiając go dla grafficiarzy. Okna sie nie otworzy, w lato dochodzą wyścigi samochodowe i motocyklowe, a cały rok mamy trase szybkiego ruchu (no bo kto tu bedzie 50 km/h jeździł). Mniasto obiecalo wymienic nawierzchnię na cichoł, za 20 lat. Nie każdy doczeka ..... 18:11, 15.01.2020
asd10:16, 14.01.2020
10 7
I Leszek Miler jak się budowało osiedle, to specjalnie, własnymi rękoma te ekrany stawiał. Sam widziałem. Tak było. 10:16, 14.01.2020
Nick12:18, 14.01.2020
9 6
Mieszka też kilkaset innych osób. Chcesz mieć ekrany także po swojej stronie zrób pomiary hałasu, jeśli normy są przekroczone to nie będzie z tym problemu. Chcesz zamkniętego osiedla, idziesz do wspólnoty/spółdzielni i zgłaszasz projekt uchwały ws szlabanów czy co Ci się tam marzy i na zebraniu głosujecie. Od pisania na forum pierdół jeszcze nic nie powstało. 12:18, 14.01.2020
gość z Natolina00:08, 15.01.2020
1 0
Tylko, że Pan b. Premier mieszka w segmencie przy parku i Jemu te ekrany nie są potrzebne. A przypomnę jeszcze jedno: gdy budowana bały druga nitka ulicy Rosoła to mieszkańcy zachodniej strony ulicy woleli aby biegła ona bliżej bloków po wschodniej stronie, czyli obecnie za ekranami. 00:08, 15.01.2020
Klaus18:24, 15.01.2020
0 0
Do ~Nick: nieprawdą jest to co piszesz. Na Surowieckiego, naprzeciwko muru Wyścigów pomiary byly robione, są przekroczone i co? Nic. ZDM nie zrobi nic, no moze nawierzchnię za 20 wymienią na cichą 18:24, 15.01.2020