Przedłużenie Belgradzkiej od początku wzbudzało wiele emocji, począwszy od wycinki drzew po obawy, że jest to pierwszy etap połączenia z ul. Pileckiego. Ale tego, że inwestycja spowoduje jeszcze większe korki, nikt się nie spodziewał. Po zmianie ustawień świateł z sygnalizatora zniknęła zielona strzałka i zaczęły się kłopoty.
- Zamiast pomagać utrudniają, wydają decyzje zza biurka, nigdy nie musieli wyjechać rano z Ursynowa - nie wszystkie opinie o urzędnikach, którzy decydują o organizacji ruchu w dzielnicy można zacytować. Trudno dziwić się emocjom po przeprojektowaniu świateł na skrzyżowaniu ulic Stryjeńskich i Belgradzkiej.
Teraz w stronę Belgradzkiej są oddzielne fazy świateł do skrętu w lewo. Jadąc w przeciwnym kierunku nie ma już zielonej strzałki.
- W tej chwili na jeden cykl zdążą skręcić w Belgradzką trzy samochody, albo jeden autobus linii 192. W przeciwnym kierunku zlikwidowano zieloną strzałkę warunkowego skrętu z Belgradzkiej w Stryjeńskich. W efekcie, sznur samochodów czekających do skrętu w prawo w szczycie zaczyna się już przed skrzyżowaniem z Braci Wagów, poza szczytem "tylko" przy wjeździe na parking przy NOK-u. Jednocześnie Belgradzką na wprost nie jeździ praktycznie nikt, pomimo że są dwa pasy do jazdy na wprost. Gratulacje dla inżyniera, który to zaprojektował! - pisze do nas wzburzony czytelnik.
Na skrzyżowaniu Stryjeńskich z Belgradzką obowiązuje projekt organizacji ruchu oraz sygnalizacji świetlnej zatwierdzony przez miejskie Biuro Polityki Mobilności i Transportu. Od ubiegłego tygodnia skrzyżowaniem zarządza Zarząd Dróg Miejskich.
- Likwidacja strzałek warunkowego skrętu w prawo na wlocie ul. Belgradzkiej ma związek z występowaniem przejazdów rowerowych w obrębie przedmiotowego skrzyżowania. W najbliższym czasie ZDM zleci pomiary ruchu na skrzyżowaniu Stryjeńskich - Belgradzka. Wtedy okaże się, czy możliwa będzie zmiana sygnalizacji - mówi Karolina Gałecka z ZDM.
Według burmistrza Ursynowa, który jak mówi był przeciwko wyznaczeniu strefy skrętu w lewo z Belgradzkiej w Stryjeńskich, zmiany na skrzyżowaniu nie będą łatwe. Taką organizację ruchu jaka jest teraz - gdy wokół skrzyżowania biegnie ścieżka rowerowa - narzuca bowiem rozporządzenie ministra infrastruktury.
- Jest prymat bezpieczeństwa. Zachodzi konflikt interesów rowerzystów z kierowcami i w tej sytuacji prawnej nie ma dobrego rozwiązania. Rozwiązania muszą być optymalne z punktu bezpieczeństwa. Lepiej postać dwie minuty dłużej niż narazić siebie lub kogoś innego - komentuje Robert Kempa.
W czwartek rano korki na skrzyżowaniu Stryjeńskich i Belgradzkiej mogą być mniejsze. Kilkanaście godzin wcześniej zostanie wreszcie odblokowana wschodnia nitka ulicy Rosoła w kierunku centrum. Kierowcy z Kabat czy Powsina będą mieli więcej możliwości wyjazdu w stronę centrum.
kurkawodna08:14, 12.12.2018
Jak zwykle decyzja jakiegoś debila urzędnika.. 08:14, 12.12.2018
Krakowski Urzędnik08:46, 12.12.2018
To jest polityka - Polityka Mobilności. Nie będą nam kierowcy Warszawiacy podskakiwac. Już my was wytresujemy ! 08:46, 12.12.2018
obserwator08:55, 12.12.2018
A mało to krzyków było o ten pas startowy? Ale nie... burmistrz wiedział lepiej... 08:55, 12.12.2018
Zły porucznik09:47, 12.12.2018
Niech zgadnę, burmistrz nic nie może w tej sprawie, to nie od niego zależy, to ktoś inny gdzie indziej decyduje, on może jedynie apelować i tak dalej. No i nie dało się oczywiście przewidzieć.
09:47, 12.12.2018
Nikt09:47, 12.12.2018
Jest to już kolejny z wielu przykład szkodliwej inwestycji, która pochłonęła mnóstwo pieniędzy a sprawiła, że mieszkańcom Ursynowa będzie żyło się gorzej.
Pozwężali ulice, pomalowali na nich durne "pasy rowerowe" z których nikt normalny nie korzysta bo są zwyczajnie niebezpieczne i niewygodne.
Wpuścili w środek osiedli autostradę z południowej Polski z której nie ma sensownego wyjazdu, bo ulice pozwężane lub pozamykane.
Z dzielnicy w której od wielu lat dobrze się mieszkało zrobili slums i ściek komunikacyjny.
Znienawidzony przez Ursynowian Kempa miał odejść w niesławie po swoich wspaniałych "dokonaniach" a tu polityczny szacher-macher i znów jest "burmistrzem szkodnikiem". Rzygać się chce!!! 09:47, 12.12.2018
pedalarz09:57, 12.12.2018
Konflikt interesów ze świętymi pedalarzami, których ilość w okresie październik-kwiecień spada z 3 do 0. Kpina! 09:57, 12.12.2018
karol11:37, 12.12.2018
ty tłumoku to chyba sam se te plusy stawiasz 11:37, 12.12.2018
pedalarz13:28, 12.12.2018
Co kalesoniarzu, prawda zabolała :-) ? 13:28, 12.12.2018
Jaro14:55, 12.12.2018
Proponuję zorganizować projekt obywatelski o zmianę stosownych przepisów. Skuteczniejsze od narzekania. 14:55, 12.12.2018
pedalarz09:58, 12.12.2018
" po obawy, że jest to pierwszy etap połączenia z ul. Pileckiego" Obawy?!! Chyba nadzieje... 09:58, 12.12.2018
Mieszkaniec Enklawy 14:56, 12.12.2018
.... dla Kabat? 14:56, 12.12.2018
pol08:03, 13.12.2018
OBAWY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co trzeba mieć w głowie ,żeby chcieć autostrady prawie że w Lesie Kabackim??? 08:03, 13.12.2018
sąsiad10:01, 12.12.2018
Kompromisowe, optymalne rozwiązanie popierane przez kierowców i bezpieczne dla rowerzystów - dwoma pasami do jazdy na wprost przedłużyć Belgradzką wokół Kazurki aż do Płaskowickiej. To rozwiązanie ma same plusy - odblokuje Stryjeńskich i ułatwi wyjazd z Ursynowa. 10:01, 12.12.2018
Mieszkaniec Enklawy 14:58, 12.12.2018
Pisane z pozycji kabackiego kierowcy. 14:58, 12.12.2018
POL08:01, 13.12.2018
Łapy precz od przedpola lasu kabackiego.
My mieszkańcy Kazury i okolic chodzimy tam na SPACERY.
NIE POTRZEBUJEMY PRZYJEZDNYCH TAKICH ,JAK TY POD NASZYMI OKNAMI.
Może jeszcze sam las zaorać i poprowadzić przez niego autostradę do Puławskiej ,albo porobić parkingi?????
Wsiądź w metro,albo stój w korkach 08:01, 13.12.2018
uwielbiam_gumowe_gac11:02, 12.12.2018
Olac to. Trzeba zwizualizowac sobie zieloną strzałkę i jechać. Tym bardziej że prawdopodobieństwo trafienia na pedalarza, zwłaszcza w zimie wynosi 0. 11:02, 12.12.2018
pedalarz13:45, 12.12.2018
A nawet jeśli, to co z tego. 13:45, 12.12.2018
Jaro14:57, 12.12.2018
Trollowanie zawsze w modzie 14:57, 12.12.2018
karol11:40, 12.12.2018
Te zielone strzałki to powinni wszędzie zlikwidować. Tłumoki ludzi rozjeżdżają i twierdza że maja zielone. 11:40, 12.12.2018
pablo00:22, 20.12.2018
Dla młodszych: strzałki w prawo były kiedyś w całej Polsce namalowane na stałe na metalowych tabliczkach mocowanych pod sygnalizatorami. Przed tą tabliczką zawsze należało się na chwilę zatrzymać dla bezpieczeństwa pieszych. Ruch był wtedy dużo bardziej płynny, ludzie tracili mniej czasu i spalali mniej paliwa. Zmienił to w okolicach wejścia do Eurokołchozu wyjątko mało rozumny minister Pol, w rządzie Millera, uzasadniając dostosowaniem do standardów unijnych. Standardy unijne wymagają bowiem tresury do stania jak grzeczny dureń mimo braku obiektywnych przyczyn i czekania na łaskawe światełko. Tabliczka była normalna i kiedyś wróci. W międzyczasie należy ignorować strzałkę i nie marnować życia na durne przepisy. 00:22, 20.12.2018
nick11:50, 12.12.2018
Miałem coś napisać, ale już mam to w duqie.
Powoli rozumiem Andersa Breivika.
...............................
i wszędzie jeszcze takie
podaj swój nick, akceptuj coś i coś,
ile to 6+2 ?
a w duqie...
11:50, 12.12.2018
KamilImielin12:11, 12.12.2018
A jaki jest problem że się nie świeci strzałka? Podjeżdżamy, czekamy czy nic nie jedzie (i nikt nie idzie) i powoli włączamy się do ruchu. Przecież zbrodni nie robimy, a ruch będzie płynny. Zawsze tak się jeździ, prawoskręt jest zawsze "zielonostrzałkowy", więc nie widzę problemu. Potem się trafi taki jeden, który chce postać i korek gotowy....ludzie ogarnijcie się ! 12:11, 12.12.2018
jasio12:57, 12.12.2018
to jest wjazd na czerwonym świetle matołku. 12:57, 12.12.2018
qwr15:29, 12.12.2018
Wjazd na czerwonym na skrzyżowanie kosztuje 300 - 500 zł i 6 pkt. karnych. 15:29, 12.12.2018
misiek16:31, 12.12.2018
o f u c k, ostatnio taki matoł mało mi nie wjechał w auto, czyżbyś to był ty?
16:31, 12.12.2018
Majk09:20, 13.12.2018
Dodatkowo na tym skrzyżowaniu są kamery. Mandat wielce prawdopodobny... 09:20, 13.12.2018
arz13:44, 12.12.2018
Cytując Burmistrza, "lepiej postać dwie minuty dłużej". Tylko że przeciętny kierowca ma w drodze do pracy kilkanaście takich miejsc. Widocznie to nie jest Burmistrz rozumiejący ludzi, którzy muszą być punktualnie w robocie. 13:44, 12.12.2018
Borewicz18:12, 12.12.2018
Od tygodnia jest o wiele gorzej... Na zielonym z Belgrackiej wyjeżdżają 2-3 auta. Niech ktoś z tych mądrych i decyzyjnych sobie przyjedzie i zobaczy jak to wygląda... Jest kupa cwaniaków, co z pasa jazdy na wprost skręcają w prawo. W sumie to mogą zrobić ten pas do skrętu w prawo i jazdy na wprost.
Póki budowa drogi nie zostanie zakończona, to strzałka powinna być. Wtedy jakoś to szło. 18:12, 12.12.2018
Llculdzej20:52, 12.12.2018
Więcej reflexu mniej smartfona w czasie jazdy gapcie 20:52, 12.12.2018
PiArek21:41, 12.12.2018
Mam wrażenie, że już od kilku lat ruchem w Warszawie zarządza debil lub banda debili. Sorry, ale nie potrafię znaleźć innego określenia, bo nie umiem znaleźć logicznego wytłumaczenia dla zmian dokonywanych w organizacji ruchu. Gołym okiem widać, że modernizacja skrzyżowań pochłania mnóstwo kasy, a zaraz po jej zakończeniu tworzą się gigantyczne, wcześniej nie istniejące korki!!! Niezrozumiałe uprzywilejowane i rozbudowa pasów do lewoskrętów kosztem pasów na wprost, likwidacja warunkowego skrętu w prawo, cykl świateł w ogóle nieuwzględniający ilości samochód jadących w poszczególnych kierunkach o zielonej fali już nawet nie wspominając a do tego kamery i pewnie za chwilę mandaty za wjazd na żółtym ... by żyło się lepiej.... tylko k... komu?!? Zimowym rowerzystom? Słów brakuje... 21:41, 12.12.2018
hj21:51, 12.12.2018
w calym kraju menedzerka jest coraz madrzejsza - w kazdej dziedzinie - ludzie obudzcie sie.. 21:51, 12.12.2018
Warszawiak12:20, 19.12.2018
A w każdym samochodzie jedna osoba . Dziwicie się , że są korki ? 12:20, 19.12.2018
pablo00:09, 20.12.2018
To są skrzyżowania pod zarządem miasta, a w nim rozrośnięte urzędy niewietrzone od dekad z różnych niekompetentnych pasożytów i znajomych królika. Wiedzą, że ludzie mogą im skoczyć, bo nie mają na nich żadnego bezpośredniego wpływu, a po latach bezczelnego złodziejstwa ich polityczni mocodawcy nie są nawet weryfikowani w wyborach. Robią więc swoją robotę byle jak, powoli i z nadęciem, przy okazji dając drogie kontrakty komu trzeba. W tej sytuacji naturalnym kryterium jest zawyżony koszt, a nie użyteczność dla mieszkańców, albo usprawnienie lokalnego ruchu. A już chyba nawet nikomu przez myśl nie przechodzi jakaś bardziej globalna optymalizacja w skali miasta - co jest jak najbardziej możliwe i dałoby ogromne usprawnienia, ale wymaga dużo większych umiejętności, niż papierkologia stosowana. Każdą bzdurę i nieróbstwo można uzasadnić przepisami. Do tego jeszcze dochodzi lewicowa ideologia wroga samochodom i rozumowi i efekt jest jak widać... 00:09, 20.12.2018
Pisowiec z Ursynowa22:15, 12.12.2018
No już tak nie narzekajcie. Dzisiaj prezio zainicjował Tramwaj Różnorodności. Za niebawem będą Strzałki Różnorodności do skrętu w prawo. 22:15, 12.12.2018
Warszawiak12:16, 19.12.2018
Pisowiec i wszystko jasne . Pozdrów swojego prezia . 12:16, 19.12.2018
pablo23:58, 19.12.2018
hłe, hłe. Kabacka targowica wybrała sobie polskiego makrona, to niech nie narzeka, tylko się cieszy, że prezio jeszcze w ogóle pozwala na samowolny wyjazd z Ursynowa, chociaż opcji z miesiąca na miesiąc coraz mniej. A strzałki różnorodności to zdecydowanie wyłącznie do skrętu w lewo... 23:58, 19.12.2018
ylli23:23, 12.12.2018
W prawo strzałki brak a w drugą stronę w tym czasie jest osobna faza do skrętu ze Stryjeńskich w Belgradzką. Gdzie tu logika?
A na dodatek środkowy pas Belgradzkiej jest tylko do jazdy prosto - może by tak mógłby być również do skrętu w prawo.....
23:23, 12.12.2018
abc07:45, 13.12.2018
Bo ta osobna faza ma sygnalizator informujący o skręcie bezkolizyjnym (S-3), więc zgodnie z przepisami nie może być wtedy zielonej strzałki z przeciwnego kierunku.
Kwestia tego czy ta osobna faza jest potrzebna dla ulicy, która ma kilkadziesiąt metrów długości... 07:45, 13.12.2018
qwr11:38, 13.12.2018
Nie do końca masz rację. Nie może być strzałki bo jest osobna faza do skrętu w lewo oraz zawracania. Gdyby była tylko do skrętu w lewo, nie byłoby problemu. 11:38, 13.12.2018
Henio16:04, 13.12.2018
Teraz, żeby skrecić w prawo z Belgradziej w Stryjeńskich, lepiej pojechać prosto, zawrócić na nowym idcinku Belgradzkiej i skrecić w lewo w Stryjeńskich. Brawo pasożyto-urzedniczo-socjalistyczne debile. Z okazji świat życzę wam i waszym bliskim, żeby regały z tymi wszystkimi przepisami spadły wam na te tępe łby. 16:04, 13.12.2018
PeterPeter21:18, 13.12.2018
No cóż, jest PO wyborach. Teraz Panowie Biurokraci ułatwiają SOBIE, drogę do pracy. Tak jak niedawno ułatwili życie Teściowej Prezesa na Dereniowej.... PiArek ma rację. Biurokraci od drogownictwa w Warszawie, to wyjątkowe debile nawet na polską skalę.... No chyba, że robią to SPECJALNIE....
21:18, 13.12.2018
qwr11:21, 14.12.2018
Tłumaczenie pani z ZDM jest bzdurą. Na skrzyżowaniu Belgradzka/KEN też są wydzielone lewoskręty, też są przejazdy dla rowerów, a mimo to są zielone strzałki w każdej relacji. 11:21, 14.12.2018
Maa15:52, 14.12.2018
To skrzyżowanie było robione trochę dawniej niż w zeszłym roku, w którym zmieniły się przepisy. 15:52, 14.12.2018
Warszawiak12:09, 19.12.2018
Co rano widzę jak kilku ''kierowców'' śmiga po pasach ( tak jak piesi ) i chodnikiem wzdłuż muru kościoła omija korek na tym skrzyżowaniu . Przydałby się patrol policji , póki nie doszło do potrącenia pieszego ! 12:09, 19.12.2018
Jaro14:52, 12.12.2018
13 22
Tak wybrał Ursynowski Suweren. A z nim się nie dyskutuje... Ale skoro wybór był postawiony: wszystko, tylko nie PiS, to komu w głowie były takie dyrdymały, jak realny program dla Miasta? Od razu zaznaczę, że nie głosowałem na PiS :-) Ale jak ktoś ma ochotę i ma mu ulżyć, to śmiało, można mnie nazwać pisiorem, czy czymś w rodzaju. I na bank jestem nienormalny, bo skoro ktoś już wyznaczył te opluwane przez wszystkich pasy, to z nich korzystam. Notabene, korzystanie w tych miejscach z chodników jest łamaniem przepisów. Mam świadomość, jakie jest podejście statystycznego Ursynowskiego Suwerena do komunikacji samochodowej, dlatego skoro już wspomniałem, że korzystam z pasów rowerowych, to włączam licznik "łapek w dół". Każda mnie ucieszy ;-) 14:52, 12.12.2018
Nikt15:42, 12.12.2018
22 3
Jaro, to nie do końca prawda, co piszesz. Ursynowianie nigdy, ani teraz, ani w poprzednich wyborach nie wybierali Kempy na swojego burmistrza. On jest spadochroniarzem przywiezionym w partyjnej teczce, zemstą HGW za to, że poniosła porażkę na Ursynowie. Swoją drogą liczyłem, że Trzaskowski, mieszkaniec Ursynowa, który naturalnie musi dostrzegać urzędnicze dziadostwo w naszej dzielnicy pogoni tego szkodnika. Niestety partyjniacki interes zwyciężył nad zdrowym rozsądkiem. A co do pasów rowerowych po których jeździsz, to nie wolał byś jeździć po normalnych ścieżkach rowerowych odseparowanych od chodnika i ulicy, jakie budowano na Ursynowie wcześniej? 15:42, 12.12.2018
arz17:14, 12.12.2018
5 2
@Nikt (15:42): Jaro ma rację, Ursynowski Suweren wybrał PO "na złość Kaczorowi" (propaganda ogólnokrajowa przesłoniła całkowicie sprawy lokalne), a skoro tak, to kontynuacja (ten sam Burmistrz z PO) wydaje się jedynym sensownym rozwiązaniem. A kto liczy na Prezydenta Trzaskowskiego, cóż, ma prawo liczyć i tyle. 17:14, 12.12.2018