Przedszkola w Warszawie zostaną otwarte. Znamy wstępny termin. Co ze żłobkami?

Na 18 maja władze Warszawy wstępnie planują otwarcie publicznych przedszkoli. Czy tak się stanie? To w dużej mierze zależy od tego, kiedy Ministerstwo Zdrowia oraz Główny Inspektorat Sanitarny rozwieją wszystkie wątpliwości, jakie ma stołeczny samorząd.

Kiedy kilka dni temu rząd ogłosił możliwość otwarcia przedszkoli i żłobków od 6 maja, władze Warszawy zapowiedziały, że nie uruchomią placówek w tym terminie. Powód? Brak szczegółowych wytycznych, jak bezpiecznie to zrobić i jednocześnie nie narazić zdrowia oraz życia 73 tysięcy dzieci, ich rodziców i opiekunów oraz 16 tysięcy pracowników przedszkoli, żłobków i ich rodzin.

- Nie będę narażał życia i zdrowia warszawskich maluchów, pracowników przedszkoli i żłobków bez jasnej rekomendacji ministra zdrowia - przekonywał prezydent stolicy.

Rafał Trzaskowski wysłał do premiera oraz ministrów zdrowia i edukacji pismo z listą pytań, dotyczących warunków sanitarnych, jakie należy wdrożyć w placówkach, aby mogły one bezpiecznie działać. Główny Inspektorat Sanitarny wydał takie wytyczne. Dzieci (maksymalnie do 12 w grupie) mają m.in. zachować między sobą dystans, nosić maseczki (pow. 4 lat - to wynika z ogólnego rozporządzenia) i stosować się do zaleceń higienicznych. Nauczyciele powinni m.in. dezynfekować zabawki, krzesła, stoły i drabinki, a także nie spotykać się z personelem spoza własnej grupy.

Dla władz miasta te wytyczne to za mało, dlatego w kolejnym piśmie poprosiły o doprecyzowanie zaleceń. Nie czekając na odpowiedź władze Warszawy uznały, że w związku z kolejnym etapem rządowego odmrażania gospodarki, rodzice którzy będą musieli wrócić do pracy powinni mieć zapewnionę opiekę dla swoich dzieci. Na początek tylko w przedszkolach. Ustalono wstępny termin - 18 maja.

"Odmrażanie" przedszkoli

Jak mówi nam burmistrz Ursynowa, samorząd podjął już szereg działań, zmierzających do "odmrożenia" przedszkoli, ale to od odpowiedzi władz centralnych w dużej mierze zależy, czy uda się je otworzyć 18 maja. 

- Pytamy rodziców w formie ankiety, czy chcą oddać dziecko do przedszkola. Analizujemy też stany kadrowe w placówkach. Przede wszystkim czekamy jednak na wytyczne od ministerstwa zdrowia i GIS, jak bezpiecznie dla wszystkich zorganizować pracę - wyjaśnia Robert Kempa.

Na załatwienie tych wszystkich spraw miasto daje sobie dwa tygodnie. W tym czasie samorząd warszawski wraz z dyrektorami przedszkoli opracuje procedurę i nową organizację pracy, czyli m.in. zakupi środki ochrony osobistej oraz ustali zasady naboru dzieci do grup o zmniejszonej o połowę liczebności.

Samorządowcy czekają też na decyzje rodziców. Przedszkola rozsyłają do nich ankietę, która ma pokazać jakie jest zainteresowanie otwarciem placówek.

- To jest niezbędne do zorganizowania pracy. Musimy wiedzieć ile będzie dzieci, ilu potrzeba wychowawców, itp. Poza tym przygotowujemy się do otwarcia placówki w oparciu o zasady, jakich wymaga GIS. Mam nadzieję, że wszyscy, czyli dzieci, rodzice i personel przetrwamy najbliższy czas w zdrowiu - komentuje Anna Deptuła, dyrektor Przedszkola nr 79 przy ul. Kajakowej.

Nadal nie wiadomo, kiedy w Warszawie ruszą żłobki. Pomimo, że rząd dał samorządom zielone światło do ich otwarcia już od 6 maja, władze stolicy nie zamierzają tego robić w najbliższym czasie. Powód ten sam, co w przypadku przedszkoli: samorząd nie ma wiedzy na temat etapu pandemii, w którym znajduje się w tej chwili Polska, a w szczególności Warszawa. W związku z tym - jak mówił prezydent Trzaskowski - nie wie, jakie jest ryzyko związane z otwarciem żłobków dla dzieci.