Dla chcącego nic trudnego! Udowodniła to mieszkanka Imielina, która wyszła z inicjatywą utworzenia przy ursynowskim ratuszu jadłodzielni. Już niebawem w lodówce i szafce będzie można podzielić się posiłkiem z potrzebującymi sąsiadami.
Idea foodsharingu opiera się na tym, aby nie marnować jedzenia i dzielić się nim z tymi, którzy go potrzebują. W ramach Foodsharing Warszawa w stolicy działa obecnie 13 punktów, w tym jeden na Nowoursynowskiej, na kampusie SGGW.
Do tej pory brakowało w naszej dzielnicy dobrze skomunikowanej jadłodzielni, do której można zanieść nadwyżki żywności. Punkt, w którym stanie niebawem lodówka i szafka okazał się oczywistym wyborem dla Anny Przyżeckiej, która po pracy zajmuje się ratowaniem żywności przed zmarnowaniem. Mieszkanka Imielina wstąpiła do Foodsharingu - organizacji ratującej jedzenie, bo spodobała jej się taka „misja”.
– Odbieram jedzenie z restauracji, cukierni, piekarni, aby potem je gdzieś przekazać. Często np. o godz. 23 odbierałam pieczywo i zawoziłam do jadłodzielni na Słowackiego na Żoliborz. Ustalałam sobie plan, podjeżdżałam metrem, ale zawsze było to czasochłonne. Z kolei w nocy w al. Lotników trzeba prosić panów ochroniarzy o otwarcie bazaru – opowiada pani Anna. – Wtedy zrodził się pomysł otwarcia jadłodzielni gdzieś bliżej, gdzie jej brakuje – tłumaczy.
Wybór ursynowskiego ratusza wydał się oczywisty. Aktywistki z Foodsharingu wykorzystały moment otwarcia nowej jadłodzielni na Żoliborzu, aby zaproponować wiceburmistrzowi Jakubowi Berentowi otwarcie podobnego punktu w urzędzie. Rozmowy przyniosły zamierzony efekt i 15 kwietnia o godz. 12:00 zostanie uroczyście otwarta jadłodzielnia przy siedzibie dzielnicy.
Lodówka i szafka mają stanąć - na razie w ramach pilotażu - na tyłach budynku, pod dachem. Dokładnie w tym samym miejscu, w którym zimą można podzielić się ciepłymi ubraniami. – Życzymy sobie, aby było tak dużo darczyńców, jak jest odbiorców – mówi pani Anna.
Podczas otwarcia zaplanowano poczęstunek z uratowanego jedzenia. Będzie też możliwość dowiedzenia się jak działa Foodsharing i jadłodzielnie.
Sąsiadka 09:25, 09.04.2019
Nie cierpię marnować jedzenia. To dobra wiadomość! 09:25, 09.04.2019
titos09:38, 09.04.2019
Oby to nie była dla kogoś tzw. zagrycha.. 09:38, 09.04.2019
issaa13:07, 10.04.2019
zagrycha, nie zagrycha...lepiej wyrzucic? 13:07, 10.04.2019
Rew09:50, 09.04.2019
W PL najbardziej się troszczą o pijaków i meneli. 09:50, 09.04.2019
veto22:39, 11.04.2019
Nie w PL , tylko na Ursynowie. Nie tylko o pijaków (24Halkohole) i meneli (24H zagrycha), ale jeszcze o nietoperze, gawrony i gołębie. . 22:39, 11.04.2019
Miszczuj09:52, 09.04.2019
do pierwszej biegunki... a pozniej bedzie dramat, przyjdzie sanepid i zamknie. 09:52, 09.04.2019
Wojak_Szwejk12:53, 09.04.2019
Dokładnie. Ciekaw jestem kiedy na haloursynow powstanie przejmujący artykuł o pani Jadzi, co dostała Niagary z tylnego otworu bo zjadła zepsute jedzenie.
Zeby nie było, jestem ogromnym przeciwnikiem marnotrawstwa jedzenia i walcze z tym, ale uważam, ze ten pomysł przy roszczeniowości ursynowskiego społeczeństwa może przynieść tylko problemy :( 12:53, 09.04.2019
Życzliwy09:56, 09.04.2019
Brawo dla Pani Ani!!! 09:56, 09.04.2019
nick10:54, 09.04.2019
menel club zaprasza 10:54, 09.04.2019
Pol14:41, 09.04.2019
Pewnie jesteś stałym gościem menelni 14:41, 09.04.2019
Wojak_Szwejk12:50, 09.04.2019
Kolejne miejsce, które nocami bedzie przyczynkiem do „podjedź, spożywają” :D
Człowiek w takich miejscach może sie poczuć jak myśliwy przy paśniku.
Strzał, mandat, strzał, kolska, strzał, UMP :) 12:50, 09.04.2019
kurkawodna13:13, 09.04.2019
Kochana kierownik, a czy na jakią amarenkę albo browarek można liczyć? 13:13, 09.04.2019
monidło22:10, 09.04.2019
A ja proponuję, żeby w budynku ratusza zrobić legowisko dla bezdomnych . A w garażu podziemnym ratusza hodowla zwierzątek bezdomnych - myszy i szczurów.
22:10, 09.04.2019
issaa13:00, 10.04.2019
naprawdę? przeszkadza ci to tak bardzo?
Spójrz w swój kosz, ile tam wędruje żarcia, które mógłby zjeść chocby taki bezdomny.
Ale monia woli wyrzucic, niz podarować temu "ohydnemu bezdomnemu"....
Nigdy nie wiadomo, jak los sie potoczy, moze kiedys ty będziesz takim bezdomnym, zdychajacym z głodu, brudu i chorób? i mam nadzieje, też wszyscy odwrócą się od ciebie, z odrazą. Wtedy zrozumiesz. 13:00, 10.04.2019
Zieeeeew18:06, 10.04.2019
Issaa, kobieto ty idź się leczyć. Weź sobie do domu, albo obok domu bezdomnego albo grupkę (właśnie takie koczowisko utworzyło się na Szolc Rogozińskiego) i sobie z nimi żyj. Przeszkadza mi to, że wszystkie potrzeby fizjologiczne załatwiają ci panowie po krzakach i w d... pie mają innych. A to, że nie potrafisz kupić odpowiedniej ilości jedzenia to świadczy li tylko o twej inteligencji. 18:06, 10.04.2019
Zieeeeew17:36, 09.04.2019
21 1
...To wystarczy mniej kupować. 17:36, 09.04.2019
issaa13:05, 10.04.2019
0 16
~Zieeeeew, jak się jest samotnym człowiekiem (ktorego nikt nie chce, z powodu wrodzonego egoizmu) to wiadomo, że na kolacje zjesz jednego pomidora a na śniadanie 2 jaja.
Kiedy ma się rodzinę, w tym dzieci, to nigdy nie masz pewnosci, czy akurat dzieciak zechce dzis zjeść tego pomidora (jaja, kotleta, zupę...), czy absolutnie odmówi. I wtedy albo zjesz jego porcję ( a twoja waga wkrótce poszybuje w okolice 100 kg), albo wyrzucisz.
Widać od razu, że nie masz rodziny albo nie zajmujesz się domowa kuchnią i zakupami.
13:05, 10.04.2019
Zieeeeew16:27, 10.04.2019
8 0
Issaa, twe argumenty z d....y. mam 4-ro osobowa rodzinę, robię zakupy i sam gotuję. Co mnie różni od Ciebie? MYŚLĘ. Zarówno kupując jak i przygotowując posiłki. I nie ma potrzeby kupowania na zapas- w końcu sklep są zaopatrzone i trochę ich jest. 16:27, 10.04.2019
Belweder11:39, 11.04.2019
0 2
~Zieeeeew i nigdy się nie pomyliłeś w obliczeniach? już w to wierzę :p 11:39, 11.04.2019
Zieeeeew18:18, 11.04.2019
3 0
Jeżeli czegoś kupię za dużo, to albo mrożę na kilka dni, albo wykorzystuję do innego dania. Wystarczy lubić i umieć gotować, tylko trochę więcej niż wodę na herbatę albo pierogi z folii. Poza tym podstawowa zasada: idąc na zakupy idzie się z gotową listą i nie kupuje: "bo promocja była". I w ten sposób do kosza trafiają tylko odpadki. Ale jak ktoś kupuje "żarcie", bo bezmyślnie żre, to i później to wyrzuca... 18:18, 11.04.2019