Duszności, wysokie ciśnienie i utrata świadomości. 58-letniej ursynowiance z takimi właśnie objawami lekarze rodzinni odmówili pomocy, kierując pacjentkę na pogotowie. Rzecznik Praw Pacjenta nie dopatrzyła się uchybień w postępowaniu przychodni.
W ubiegłym tygodniu jedna z mieszkanek bloku przy Dereniowej poczuła się bardzo źle. Obok duszności pojawiło się zdecydowanie za wysokie ciśnienie i częściowa utrata świadomości. Kobieta jest pacjentką przychodni, która mieści się w tym samym budynku, co jej mieszkanie – wybór lekarza pierwszego kontaktu był podyktowany właśnie bliską odległością. Po telefonicznej prośbie o przybycie lekarza, skierowanej do przychodni, spotkała się z odmową i została odesłana na pogotowie.
Dzięki szybkiej reakcji sąsiadów kobieta trafiła pod opiekę lekarzy pogotowia ratunkowego. Karetka przyjechała w ciągu ok. 10 minut. Do dziś sąsiedzi zadają sobie pytanie dlaczego lekarz rodzinny odmówił pomocy? I czy miał do tego prawo?
Przychodnia przy Dereniowej nie chce komentować sprawy - do dziś nie odpowiedziała na nasze pytania. O pomoc zwróciliśmy się do rzecznika praw pacjenta. Po opisaniu sytuacji, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu rzeczniczka... przyznała rację przychodni.
- Wizyty domowe nie obejmują sytuacji, w których występuje stan bezpośredniego zagrożenia życia, zwłaszcza w przypadku utraty świadomości, upadków z wysokości, złamań, wypadków komunikacyjnych, nagłych zaburzeń świadomości, urazów wypadkowych powstałych w sytuacjach nagłych, nagłej duszności, porażenia prądem, porodu oraz dolegliwości związanych z ciążą. Wówczas pomoc powinna zostać udzielona przez system ratownictwa medycznego – mówi Krystyna Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta.
Lekarz miał zatem prawo odmówić interwencji. Wszelkie sytuacje nagłe należy zgłaszać do służb ratownictwa medycznego, ponieważ tylko takie jednostki dysponują środkami i sprzętem, który ratuje życie.
Wg rzecznika praw pacjenta wizyta domowa na NFZ jest świadczeniem, które przysługuje w sytuacji, kiedy pacjent nie jest w stanie zgłosić się do gabinetu osobiście. Nie obejmuje jednak wszelkich stanów zagrożenia życia i zdrowia, które pojawiają się nagle. Wtedy o pomoc musimy prosić pogotowie ratunkowe.
Wszelkie wątpliwości i skargi dotyczące służby zdrowia można zgłaszać do Biura Rzecznika Praw Pacjenta. Najszybszą formą kontaktu jest telefon na bezpłatną infolinię: 800 190 590, która czynna jest w dni robocze w godzinach 9:00- 21:00.
onomatopeie20:48, 06.05.2016
Ale jak lekarz rodzinny wystawia skierowanie do szpitala i zamiast transportu zamawia karetce systemu bo dopisze " ból w klatce piersiowej" to wtedy jest też spoko prawda? 20:48, 06.05.2016
Sebson91prw13:54, 07.05.2016
Jacy to lekarze pogotowia bo nie zabardzo rozumiem.
Pismaki juz chyba nigdy się nie nauczą ze w karetce jeżdżą Ratownicy Medyczni. 13:54, 07.05.2016
Bosh18:47, 09.05.2016
0 0
Jak mamy być drobiazgowi, to zawodów nie piszemy z dużej litery.. 18:47, 09.05.2016