Zamknij

Psia Górka do zabudowy? Dzielnica uspokaja, ludzie wiedzą swoje

12:05, 19.08.2019 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 12:14, 19.08.2019
Skomentuj SK SK

Rozpoczęta budowa bloku przy tzw. psiej górce zaniepokoiła mieszkańców. Wielbiciele spacerów po przyszłym Parku Polskich Wynalazców obawiają się, że teren zielony zostanie całkowicie zabudowany przez deweloperów. Dzielnica twierdzi, że nie ma takiej możliwości.

Psia górka to od lat popularny teren spacerów z psami. To jedyna tak duża zielona przestrzeń w tej części Ursynowa. Zaskoczeniem dla mieszkańców było rozpoczęcie budowy nowego apartamentowca u zbocza górki, przy ul. Rosoła. Firma Decoma dostała pozwolenie na budowę od dzielnicy rok temu. Jak się okazuje w tym miejscu można budować mieszkania. Pozwala na to uchwalony już 12 marca 2002 roku przez ówczesną Radę Gminy Warszawa-Ursynów plan miejscowy, a teren jest prywatny.

Dokumenty planistyczne miasta pozwalają również na zabudowę innej części terenu zielonego - tej u zbiegu ul. Gandhi i Rosoła. Od lat straszą tam ruiny przychodni zdrowia. Właścicielem terenu jest deweloper Hochtief Development Poland. Na jej zlecenie powstała koncepcja wybudowania przy Gandhi zespołu czterech budynków przeznaczonych dla seniorów. Miałyby tam powstać tzw. mieszkania asekurowane z opieką medyczną na wezwanie, a także szpital na 40 łózek, zakład opiekuńczo-leczniczy dla leżących chorych na 150 łóżek i klinika rehabilitacji na 160 łóżek. Ale do realizacji tych planów jeszcze daleka droga, nie wyszły one jeszcze poza etap koncepcji. Deweloper ewidentnie czeka, aż tego typu usługi w naszym kraju staną się bardziej popularne i co za tym idzie - bardziej opłacalne.

Mieszkańcy: Boimy się, że ktoś zabierze nam górkę

Dwa projekty deweloperskie, w tym jeden rozpoczęty, sprawiły, że odżyły obawy o losy popularnego terenu spacerowego. Tym bardziej, że parę lat temu miasto chciało pozbyć się działki naprzeciwko bloku przy Szolca-Rogozińskiego 13, gdzie też można - zgodnie z planem miejscowym - zbudować mieszkania. Protest sąsiadów doprowadził do tego, że dzielnica wycofała się z planów sprzedaży gruntu przy Wesołej. Na razie więc górka od południowej strony pozostanie nienaruszona. A co z resztą tego terenu?

- Boimy się, że ktoś nam go zabierze. W końcu wokół szaleją deweloperzy. Miasto powinno wykupić te grunty, tym bardziej, że kiedyś były tu konsultacje w sprawie utworzenia parku. Jasno powiedzieliśmy wówczas władzom, że nie chcemy, by ktoś ruszał naszą górkę - mówi pan Jerzy.

- Tu budowa, tam zaraz budowai górka zostanie połknięta. Z pięknego terenu zielonego powstanie osiedle, bez oddechu, bez miejsca na spacery, w smrodzie samochodów - mówi pani Iwona.

Dzielnica odpowiada, że tak źle nie będzie. Burmistrz w odpowiedzi na zapytania radnego Pawła Lenarczyka, który mieszka tuż przy górce, zapewnia, że uchwalony w 2002 roku plan zagospodarowania przestrzennego zabezpiecza górkę przed zabudową. Urzędnicy nie mogą bowiem wydać pozwolenia na budowę czegoś, co kłóci się z uchwałą planistyczną.

Po pierwsze - największa część samej górki należy do miasta, a w planie miejscowym są to tereny zieleni parkowej. U podnóży górki również plan dopuszcza tylko zieleń, choć w tych miejscach grunty są własnością prywatną. Jak zapewnia burmistrz:

- Na tych terenach obowiązuje zakaz realizacji obiektów budowlanych z wyjątkiem obiektów małej architektury związanych z funkcją parkową - pisze Robert Kempa.

Budować, ale tylko obiekty "usług zdrowia", czyli np. szpital, zakład opiekuńczy czy przychodnię, można tylko u zbiegu ulic Gandhi i Rosoła, a więc na działce należącej do firmy Hochtief. Firma ta już raz występowała o zmianę planu miejscowego, która dopuszczałaby budowę bloków, miała nawet poparcie ówczesnego burmistrza Piotra Guziała, ale miasto nie zgadziło się na to.

A może wykup?

Radny Paweł Lenarczyk zaapelował do dzielnicy, by zastanowiła się nad wykupem m.in. działki od Hochtief. - Władze dzielnicy i miasta powinny zrobić wszystko, aby jak najwięcej można było zachować terenów zieleni w naszej dzielnicy, szczególnie w kontekście zobowiązań klimatycznych - pisze radny Lenarczyk.

Sęk w tym, że miasto musiałoby wydać na to fortunę. Same grunty Hochtiefa (pod warunkiem, że chciałby je sprzedać) mają powierzchnię ok. 45 tys. metrów kwadratowych. Przeciętna cena metra kwadratowego to 1,4 tys. złotych. Łatwo więc policzyć, że na wykup tylko tego obszaru miasto musiałoby przeznaczyć aż 63 mln złotych. To połowa budżetu inwestycyjnego dzielnicy Ursynów w 2019 roku!

Poza tym urzędnicy bardzo niechętnie skupują ziemię od prywatnych inwestorów, objętą planami miejscowymi. Taki zakup, a później zmiana kwalifikacji terenu z "usług zdrowia" na "zieleń" oznacza spadek jego wartości, a więc podejrzenia, że ktoś w urzędzie naraził budżet miasta na straty. Burmistrz Kempa mówi wprost: - Za coś takiego grozi samorządowcom więzienie.

Korzystniejszą (tańszą) drogą dla miasta mogłoby być uchwalenie przez radnych zmiany planu miejscowego - przeznaczenie terenów Hochtief nie pod "zdrowie" a pod "zieleń parkową". Wówczas - zgodnie z art. 35 i 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym - deweloper mógłby wywalczyć w sądzie odszkodowanie. Taki właśnie przypadek miał miejsce na Stokłosach, gdzie miasto, chcąc ochronić Plac Wielkiej Przygody przed zabudową, postanowiło uchwalić tzw. mikroplan i wpisać do niego "zieleń parkową". Właściciele terenów będą się bić z miastem o rekompensatę w sądach.

Wykupy tak, ale tylko tego, co konieczne

Burmistrz nie pozostawia więc złudzeń. Wykupy na psiej górce będą, ale tylko tych gruntów, które są potrzebne do stworzenia Parku Polskich Wynalazców, a więc ok. 16 tys. m. kw.  

- W najbliższych miesiącach zarząd dzielnicy przedstawi propozycję podziału środków w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2020-2023. Jeżeli projekt sukcesywnego wykupu gruntów pod tereny zieleni parkowej u zbiegu ulic Gandhi, Rosoła, Płaskowickiej, Grzegorzewskiej i Szolca-Rogozińskiego zyska akceptację Rady Dzielnicy, przystąpimy do rozmów z właścicielami nieruchomości, którzy wyrazili chęć sprzedaży swoich działek miastu stołecznego Warszawa - informuje szef zarząd dzielnicy.

Wg naszych wyliczeń przejęcie przez miasto pasków własności prywatnej, które są potrzebne do stworzenia Parku Polskich Wynalazców będzie kosztowało ok. 22 mln złotych. Dla porównania - żłobek przy Cynamonowej kosztował 5,5 mln złotych, a nowoczesna szkoła i przedszkole przy Zaruby - 43,5 mln. 

CZYJE SĄ GRUNTY PRZY PSIEJ GÓRCE? (źródło: urząd dzielnicy)

[ZT]14830[/ZT]

[ZT]14957[/ZT]

[ZT]10971[/ZT]

[ZT]4499[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(18)

canadianacanadiana

8 7

robimy zaklady? za 5 lat bedzie tu "piekne" osiedle i sasiedzi beda sobie mogli zagladac przez balkon do zupy?
kaska kaska...

na Ur jest najwiecej pelowiakow, ekologow, "profesorow", jurkoowsikow itp i jako zadnemu nie przeszkadzalo zeby "obwodnica miasta" leciala dokladnie przez srodek miasta jakim jest Ur

13:37, 19.08.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KronikKronik

5 1

W jednym masz rację, będzie tu usiadłem Hochtief, to pewne. Tylko co ma do tego Jurek Owsiak. Założył firmę deweloperską? :-) 13:50, 19.08.2019


reo

jacekjacek

6 14

Zabudowac , w tym momencie sraja tam tylko psy ! Smród bród i ubustwo a tak to wielu ludzi znalazlo by tam swoje mieszkanie ! 13:40, 19.08.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KronikKronik

1 1

tzn. osiedle. 13:51, 19.08.2019


KronikKronik

1 0

Przyznam się, że nie spodziewałem się, że działka Hochtief jest taka duża. Wychodzi na to, że ten park będzie po prostu ogryzkiem... Prawa rynku są bezlitosne. 13:48, 19.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KronikKronik

7 0

Przyznam się, że nie spodziewałem się, że działka Hochtief jest taka duża. Wychodzi na to, że ten park będzie po prostu ogryzkiem... Prawa rynku są bezlitosne. 13:50, 19.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

123123

6 0

z tej mapki wynika że połowa obecnego terenu zielonego jest w rękach prywatnych, czyli za jakiś czas będą bloki 14:22, 19.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tiktaktiktak

4 0

i ma tam powstać hostel rowerowy , hostel dla przejezdnych ...... a tak na marginesie , de facto buduje się teraz ''getta'' , blok na bloku który rozpadnie się zanim spłacą kredyt 16:29, 19.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MiKMiK

6 4

Zaje... podejście. Ja już sobie mieszkam w blokowisku, to teraz tobie, właścicielowi gruntów, zabronię się pobudować, uchwalając niekorzystny dla ciebie plan zagospodarowania miejscowego. A może jak chcecie sobie zrobić park (sralnie dla piesków), to wykupcie teren od właściciela za rynkowa cenę. 16:40, 19.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bodzio Bodzio

2 11

Po co glosowaliscie na trzaskoskiego?? To teraz macie co chcieliscie 19:10, 19.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SąsiadSąsiad

11 0

To bardzo miło Panie Pawle, że tak się Pan troszczy o zachowanie terenów zielonych. Czy jak był Pan w NU gdy rzadziliście Ursynowem i sprzedaliście zielony teren pod zabudowę Lidla na Stryjeńskich to był Pan za czy przeciw? 10:21, 20.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

izaiza

7 2

i tak nie był to żaden park, bo trzeba było uważać, żeby nie wdepnąć w gówno 11:50, 20.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GrandeGalGrandeGal

0 0

Tak to się robi w polszy, jest plan, to sie go zmienia pod deweloperkę, miał być park? to się go nie buduje tylko konsultuje. Jest w planie zieleń parkowa na prywatnych gruntach? to tych gruntów się nie kupuje. I lecimy od początku... 12:14, 20.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ania0099Ania0099

1 2

Tu miał być park? Czemu teraz mają być bloki. Jedyny taki teren zielony i jeszcze zabieracie. :( 18:48, 20.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dodo4dodo4

1 0

a co maja powiedziec wlasciciele czesci tego terenu?Od lat nic nie moga z nim zrobic placa tylko podatki a mieszkancy jak wynika z nawet z tresci tego artykulu traktuja go jak swoj - sracz dla swoich pupili.Ciekawe czy wszyscy korzystajacy z tego terenu zgodzili by sie na to zeby po ich wlasnosci np. ogrodku czy mieszkaniu chodzili z psami wszyscy ktorzy chca ? 21:42, 22.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

beata3beata3

1 2

Cytując fragment - Mieszkańcy: Boimy się, że ktoś zabierze nam górkę.
Przypominam tylko mieszkańcom że większość tego terenu to własność prywatna która w normalnym kraju powinna być chroniona.Tylko u nas są możliwe takie rzeczy.Mieszkańcy sobie korzystają z cudzej własności i jeszcze maja jakieś pretensje.Dobre! 22:59, 22.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do słoików kochającyDo słoików kochający

1 3

Bo się zjeżdża "gości" spoza Warszawy a ci chcieliby tu zrobić swoje wioski. Chcesz zieleni to wracaj do rodzinnej wsi. Tu jest miasto i miejsce dla bloków i galerii a nie chabazi. Zabudowac i nie patrzeć na lamenty. Taki ugor nic nie daje. 10:25, 27.08.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JanJan

1 1

Nie wiesz nic o miejscu to nie pisz!
Jedyna górka w okolicy na której można w zimę poszaleć :) więc musi zostać! 18:29, 10.10.2019


0%