Zamknij

Radni chcieli rozmawiać o śmieciach, ale KO zablokowała dyskusję. Opozycja: "Łamiecie demokrację!"

06:19, 09.12.2020 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 16:51, 09.12.2020
Skomentuj SK SK

Znów gorąco na sesji rady dzielnicy. Opozycyjni radni chcieli uchwalić kolejne stanowisko w sprawie opłat za śmieci. Rządząca dzielnicą koalicja zablokowała dyskusję. - Łamiecie przepisy, łamiecie demokrację! - grzmiał radny Antoni Pomianowski. - Chodzi o shitstorm na sesji i nic więcej - ripostował burmistrz Robert Kempa.

Dzielnicowi radni PiS chcieli zgłosić stanowisko w sprawie, która od wielu miesięcy bulwersuje mieszkańców stolicy: wysokości opłat za śmieci oraz problemów z odbieraniem odpadów. Podobne uchwały mają przyjmować inne dzielnicowe rady z inicjatywy klubu radnych PiS w radzie m.st. Warszawy. W przeciwieństwie do poprzedniego, uchwalonego w październiku, stanowiska, to miało być bardziej krytyczne wobec władze Warszawy.

Stanowisko krytyczne wobec ratusza

W ursynowskim projekcie, PiS wezwał prezydenta stolicy i radę miasta "do zmiany uchwał dotyczących systemu odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych w taki sposób, aby opłaty za ich odbiór były naliczone w sposób sprawiedliwy, a same opłaty nie uległy skokowemu wzrostowi, jak to ma miejsce od 1 marca tego roku".

Pomysłodawcy przypominają też o nierozbudowanej wciąż spalarni śmieci, która mogłaby obniżyć opłaty dla mieszkańców (umowę na jej rozbudowę podpisano dopiero na początku grudnia). Zarzucają stołecznemu ratuszowi, że na rynku zmniejszyła się liczba firm odbierających śmieci, co wpłynęło na mniejszą konkurencję, a co za tym idzie, podwyższyło opłaty.

Pomimo drastycznego wzrostu opłat nie polepszyła się jakość systemu odbioru odpadów.

Wręcz przeciwnie - liczne sygnały mieszkańców o nieprawidłowościach, opóźnieniach lub zaniedbaniach w odbiorze odpadów są przez m.st. Warszawa, które ma umowy z firmami odbierającymi odpady, obsługiwane w sposób dalece niezadowalający

- napisali radni PiS w swoim projekcie.

Znalazły się w nim również wezwania do wprowadzenia ulg dla dużych rodzin oraz apel do Ministerstwa Klimatu, by wprowadziło rozwiązania pozwalające na obniżenie opłat, m.in. obniżenie tzw. opłaty marszałkowskiej za odpady trafiające na wysypiska, którą podniesiono w ostatnich latach o ponad 1000 procent. Cały projekt publikujemy pod artykułem.

Awantura o zablokowanie projektu

Koalicja Obywatelska wraz ze swoim koalicjantem Otwartym Ursynowem postanowiła nie dopuścić do głosowania nad stanowiskiem opozycji. Choć to nie wybrzmiało wprost, radnym KO nie w smak była krytyka pod adresem władz stolicy. W ich opinii na opłaty za śmieci w ponad 90 procentach wpływ mają przepisy ustawy i rozporządzeń rządowych, a nie decyzji samorządów lokalnych.

Jak tłumaczył przewodniczący Michał Matejka (KO), projekt PiS wpłynął do rady co prawda na 7 dni przed terminem sesji, ale już po ogłoszeniu terminu sesji i porządku obrad. Po drugie - stanowisko w podobnej treści radni dzielnicy uchwalili już 20 października.

Decyzją o blokadzie projektu oburzeni byli opozycyjni radni. - W poprzedniej kadencji, w takiej sytuacji była praktyka wprowadzania stanowiska w trybie autopoprawki - przypominał radny Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa. Zaprzeczył temu przewodniczący Matejka.

- Po to mamy radę, by nie zamiatać problemów pod dywan. Powinniśmy nad tym pracować, a nie wycinać to z porządku obrad! - dodawał Kamil Orzeł z Projektu Ursynów.

Radni koalicyjni byli jednak niewzruszeni i nie chcieli pozwolić opozycji na rozpoczęcie niewygodnej dla siebie dyskusji o śmieciach.

- Niczego jeszcze w porządku obrad nie było, więc niczego nie usunęliśmy - stwierdził Tomasz Sieradz, szef klubu Koalicji Obywatelskiej. - Wszyscy chcielibyśmy, żeby było lepiej, piękniej i sprawiedliwiej, a to nie jest stanowisko konstruktywne, ono nie wnosi niczego nowego. Stanowisko z 20 października nadal jest aktualne, odnoszące się do kwestii nurtujących mieszkańców - dodawał.

- To stanowisko jest dużo dalej idące i konkretne, tamto nie uwzględniało możliwych działań miasta - ripostował Piotr Świątkowski z PiS. - Nie polepszyła się jakość odbioru odpadów. Dostajemy sygnały od mieszkańców z Amundsena, Nugat, Kulczyńskiego, Zaruby i innych - tych przykładów jest bardzo dużo. To przykre, że nie pochylimy się nad tymi problemami - mówił dodawał jego klubowy kolega Mateusz Rojewski.

- Nie wystarczy zrobić kopiuj-wklej z marca - ripostował burmistrz Robert Kempa. PiS próbował już wnieść podobny projekt także w marcu. - Stanowisko jest miałkie i nic nie wnosi. Chodzi o "shitstorm" na sesji i nic więcej - ripostował z kolei burmistrz Robert Kempa.

- Łamiecie przepisy i łamiecie demokrację! - zarzucał Antoni Pomianowski z IMU.

Matejka: "Zarzuty są skandaliczne"

Pomianowski przywoływał statut rady dzielnicy mówiący o tym, że przewodniczący jest zobowiązany wprowadzić do porządku obrad najbliższej sesji projekt uchwały, jeżeli wpłynął on co najmniej na 7 dni przed dniem rozpoczęcia sesji. Przypomnijmy, radni PiS spełnili ten warunek.

- Przewodniczący może ogłosić sesję i wcześniej, choćby na 14 dni przed - statut przewiduje jedynie minimalny termin - więc po prostu powinien uzupełnić w formie autopoprawki wszystkie wnioski, które wpłynęły terminowo - precyzuje Pomianowski.

Zarzuty odpierał przewodniczący Matejka, który stwierdził, że insynuacje o jego bezprawnym działaniu "są skandaliczne". Po chwili radni koalicji, przegłosowując odpowiedni wniosek, zakończyli dyskusję nad stanowiskiem, któremu opozycji nie udało się wprowadzić do porządku obrad.

Przypomnijmy, od marca obowiązuje ryczałt - 65 złotych od mieszkania w bloku oraz 94 złote od domu jednorodzinnego, niezależnie od liczby zamieszkałych. Od grudnia miał obowiązywać nowy system - uzależniający opłatę od zużycia wody ze stawką 12,73 zł za metr sześcienny. Uchwałę stołecznych radnych zakwestionowała jednak Regionalna Izba Obrachunkowa. Poprawiona uchwała ma wejść w życie od 1 kwietnia 2021 roku.

A oto projekt stanowiska PiS, którego nie dopuszczono do głosowania:

PROJEKT

Stanowisko Rady Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy

w sprawie zmniejszenia opłat i sposobu funkcjonowania obecnego systemu gospodarki odpadami komunalnymi

Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy, biorąc pod uwagę liczne głosy mieszkańców naszej dzielnicy, chce wyrazić duże zaniepokojenie zmianami w systemie odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych, które weszły w życie od dnia 1.03.2020 r.

System, w którym to samorząd ponosi odpowiedzialność za funkcjonowanie systemu gospodarki odpadami komunalnymi na danym terenie został ukonstytuowany za rządów PO-PSL na mocy ustawy z lipca 2011. Zwracamy się zatem do władz m.st. Warszawy jako dysponenta systemu, o wzięcie pod uwagę licznych głosów mieszkańców naszego Miasta.

W związku z powyższym wzywamy Prezydenta m. st. Warszawy i Radę Warszawy do zmiany uchwał dotyczących systemu odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych w taki sposób, aby opłaty za ich odbiór były naliczone w sposób sprawiedliwy a same opłaty nie uległy skokowemu wzrostowi, jak to ma miejsce od 1 marca tego roku.

Obecny sposób naliczania opłat jest odbierany jako rażąco niesprawiedliwy, szczególnie uderzający w jednoosobowe gospodarstwa osób starszych. Pragniemy wskazać, że został on przyjęty praktycznie bez żadnych konsultacji społecznych – jego przyjęty kształt pojawił się dla opinii publicznej w zasadzie dopiero tego samego dnia gdy została przyjęta odpowiednia uchwała Rady Warszawy. Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy zwraca się do władz miasta o jak najszybsze przedstawienie kształtu nowego systemu. Opłaty powinny uwzględniać istotnie mniejsze opłaty dla gospodarstw z niskimi dochodami i rodzin wielodzietnych, czego realnie nie zapewnia obecnie zaproponowany przez miasto system wsparcia. Zaproponowany system powinien zostać poddany konsultacjom społecznym, w tym konsultacjom z samorządem dzielnicowym.

Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawa zwraca uwagę, że skala podwyżek opłat jest nie do przyjęcia dla bardzo wielu gospodarstw domowych. Rada Dzielnicy wyraża przekonanie, że m.st. Warszawa powinno ponownie przeanalizować koszty funkcjonowania systemu gospodarki odpadami komunalnymi i wykorzystać wszystkie możliwe sposoby do obniżek opłat, tak by były one do udźwignięcia dla wszystkich mieszkańców naszego miasta.

Rada stwierdza, że pomimo drastycznego wzrostu opłat nie polepszyła się jakość systemu odbioru odpadów. Wręcz przeciwnie - liczne sygnały mieszkańców o nieprawidłowościach, opóźnieniach lub zaniedbaniach w odbiorze odpadów są przez m.st. Warszawa, które ma umowy z firmami obierającymi odpady, obsługiwane w sposób dalece niezadowalający.

Z punktu widzenia wielu wspólnot i spółdzielni problemem jest też brak dostatecznego wsparcia władz miasta dla uregulowania sytuacji własnościowej i polepszenia infrastruktury do odbioru odpadów na terenie posesji (altany śmietnikowe) – większa liczba odbieranych frakcji wymaga większej powierzchni altan. Apelujemy o specjalny program wsparcia w tym zakresie realizowany przez m.st. Warszawa.

Uważamy za sprawiedliwe zwiększenie bonifikat (większe zwolnienie w części z opłaty) dla tych gospodarstw, które w sposób jednoznaczny przyczyniają się do redukcji strumienia odpadów, które musi odebrać i zagospodarować m.st. Warszawa np. poprzez wykorzystanie kompostowników. Obecny poziom bonifikat uważamy za niewystarczający.

Wiele do życzenia pozostawiają też działania edukacyjne, co do sposobu sortowania odpadów komunalnych. Szczególnie w budownictwie wielorodzinnym budzi to obawy by niewłaściwa segregacja nie spowodowała naliczana tzw. podwyższonych opłat. Dlatego niezbędne jest polepszenie działań edukacyjnych ze strony miasta i bieżący kontakt z administratorami posesji co do jakości sortowania odpadów komunalnych w poszczególnych budynkach.

Rada Dzielnicy apeluje do władz miasta o skuteczną budowę nowoczesnych instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych. Warszawa od kilkunastu lat nie była w stanie wybudować, w przeciwieństwie do wielu innych dużych miast, żadnych nowoczesnych instalacji do przetwarzania odpadów, przez co nie ma też wpływu na ceny przetwarzania,  gdyż musi się zdać głównie na podwykonawców, co z kolei wpływa na znacznie wyższe niż w innych samorządach ceny.

Warszawa jako istotny w skali całego kraju producent odpadów powinna aktywnie kształtować rynek firm obierających odpady. W ciągu ostatnich kilku lat od wejścia w życie nowego systemu liczba firm odbierających odpady w Warszawie istotnie zmalała, a mniejsza konkurencja wpływa na wyższe ceny obioru odpadów. Miasto, poprzez właściwe kształtowanie warunków przetargów, biorąc pod uwagę, że istotnym graczem na rynku jest miejska spółka MPO, ma możliwość wywierania znaczącego wpływu na rynek w celu odbudowy jego konkurencyjności.

Zaznaczyć należy, że w niektórych miastach po wejściu w życie nowych przepisów opłaty za odbiór odpadów komunalnych zmalały, jak np. w przypadku Stalowej Woli.

Rada Dzielnicy wyraża przekonanie,  że w tym bardzo istotnym dla mieszkańców temacie, niezbędne jest właściwe współdziałanie samorządu i władz państwowych, dlatego Rada Dzielnicy zwraca się do Ministerstwa Klimatu o podjęcie szybkich działań, które ułatwiłyby samorządom obniżkę opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, w szczególności takich jak np. umożliwienie przyjęcia przez samorząd lokalnych rynkowych stawek za odbiór i zagospodarowanie odpadów z nieruchomości niezamieszkanych czy znaczące obniżenie tzw. opłaty marszałkowskiej.

[ZT]15836[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(21)

XyzXyz

35 18

Ja juz na PO nie zaglosuje. Mam kuwa dosyć tej pogardy wobec nas i zakłamania. Znalezli se frajerow do dojenia z kasy. A taki wuj. 21:26, 08.12.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

influinflu

14 19

wszyscy siebie warci. PiS też doi i to jak. chłopacy z komitetów lokalnych tylko sie lansują. niewiadomo o co im wogle chodzi. 22:58, 08.12.2020


UuUu

19 23

PO doilo, ale co robi i jak doi PiS to przechodzi granice przyzwoitosci. PO to dno, ale PiS to bagnoooo. Oni musza odejsc. 23:46, 08.12.2020


reo

JulkaJulka

34 20

Tylko w Warszawie tak gigantyczne podwyżki. Trzaskowski i jego ekipa doją podatników na protegę i żeby choć coś dobrego z tego wynikło. Tylko ideologia i beztroskie wydawanie naszych pieniędzy. Trzaskowski wcale nie jest zainteresowany naszymi problemami, wielka polityka mu się marzy. Może by zrezygnował. Szkoda miasta, które się nie rozwija. 00:19, 09.12.2020

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

dd

16 27

@Julka - i kogo tam wsadzisz na prezydenta zamiast Trzaskowskiego? Tylko nie mów, że jakiegoś idiotę z PiS. Chwała Boże, że Patryk Jaki nie został prezydentem. Podaj jakieś nazwisko zamiast Trzaskowskiego proszę. 08:46, 09.12.2020


konstytucjakonstytucja

24 18

Każdy był by lepszy od tego speca od niczego, montującego szybę plastrem. Poza głupim uśmieszkiem nic ta niedorajda nie umie. 10:54, 09.12.2020


issaaissaa

3 5

~Julka, kobicino....ustawę to akurat wprowadził piSSuar, twój ukochany..
A "Czaskowski" jest jedynie wykonawcą, piSSuarko ty nasza kochana..
Nie dośc, że mamy placic kilkakrotnie wiecej za własne śmieci, to jeszcze będziemy placic za smieci "naczelnika Polski' bo on od 40 lat żyje na nasz koszt wiec smieci sa ponad jego ptasi kaczy móżdżek...to MY bedziemy placic za jego stare smierdzące skarpety, tak jak placimy za jego ochrone, żarcie i..wszystko. no ale to twój buk...wiec chociaz ty jesteś szczęśliwa 06:57, 10.12.2020


ZniesmaczonZniesmaczon

5 1

Julka... to za HGW się miasto rozwijało? No popatrz, czy jeszcze siła rozpędu od czasów kaczynskiego? 11:49, 10.12.2020


Kamilu Kamilu

19 28

Dokładnie o to chodziło radnym PiS, żeby grzać temat. Już w czerwcu Duda powiedział że on to 500pkus a śmieci to samorząd i nic się ich kłamstwa nie zmieniają 01:17, 09.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZniesmaczonZniesmaczon

17 4

Jedni warci drugich. Wszyscy nas walą w d... 08:32, 09.12.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

suezsuez

1 7

Nie zgadzam się że mnie walą, to ja ich walę w kontenery, nie segregując odpadów, i mam to we własnej doopie ! 17:28, 09.12.2020


konstytucjakonstytucja

24 5

A tak się rwali żeby miasto przejęło odbiór śmieci na siebie, w miejsce indywidualnie zawieranych umów. Milo być taniej, sprawniej i śmieci wyrzucanych po lasach miało już nie być. I co? Jest lepiej? 10:51, 09.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kasia07Kasia07

8 11

***** ***! 15:17, 09.12.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

POmylkaPOmylka

8 1

***** ** 23:47, 09.12.2020


POmylkaPOmylka

5 2

przestancie cezurowac wypowiedzi krytyczne wobec PO - to jest wlasnie wasza demokracja, powtarzam ***** ** 11:46, 10.12.2020


ZniesmaczonZniesmaczon

4 2

***** *** * ** bo to takie samo dno! 11:47, 10.12.2020


hbkhbk

21 3

Panie burmistrzu Robercie Kempo, shitstorm to będzie Pan miał po 1 kwietnia, gdy mieszkańcy dostaną nowe stawki za wywóz śmieci. Na razie mało kto się orientuje, że dla wielu stawki mogą zwiększyć się wielokrotnie - dla Pana, Panie Burmistrzu, też.
W ramach protestu obywatelskiego proponuję znoszenie śmieci do ich właściciela, czyli władz miasta w jednym dniu (np. pierwszego dnia każdego miesiąca, w każdą miesięcznicę wejścia tej niechlujnej uchwały). W przypadku Ursynowa śmieci można znosić pod siedzibę urzędu dzielnicy na KEN. W innych dzielnicach tak samo, a w centrum pod ratusz na pl. Bankowym. Mam nadzieję, że media społecznościowe podchwycą moją propozycję,bo należy bronić się przed arogancją, niechlujstwem i niekompetencją władz miasta. 16:38, 09.12.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

abab

11 0

Już widzę, jak po 1 kwietnia władze miasta z burmistrzem Kempą na czele pędzą jako Riders on the storm, a może raczej on the shitstorm. 22:30, 09.12.2020


ZniesmaczonZniesmaczon

7 0

Kempa może się wykąpać w robocie ( po guziale odziedziczył prysznic obok gabinetu) więc jemu to lotto. 11:46, 10.12.2020


szkoda hadacszkoda hadac

22 2

Shitstorm to ty masz Kempa we łbie 17:59, 09.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do wiadomości polskodo wiadomości polsko

0 0

Shitstorm angielski zwrot tłumaczony na polski dosłownie jako gównoburza czyli sytuacja kłótni, bałaganu, niekończącej się serii błędów i zamieszania często spowodowana przez błahostki lub małe błędy.
Zazwyczaj sytuację taką dałoby się rozwiązać szybko, ale wymagałoby to woli osób w niej uczestniczących, a takiej często brak gdy gównoburza już się rozpętała. 10:04, 18.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%