Zamknij

Radni za planem miejscowym dla Natolina. Cztery działki w SM "Przy Metrze" uratowane?

06:43, 11.08.2022 Kamil Witek
Skomentuj SK SK

Ursynowscy radni jednogłośnie za planem miejscowym dla Natolina. Co to oznacza dla czterech działek, które niedawno były już prezes SM „Przy Metrze” planował sprzedać? Na razie nic konkretnego. Mimo tego mieszkańcy są spokojniejsi. - Każdy marsz zaczyna się od pierwszego kroku - zauważają. 

We wtorek ursynowscy radni opowiedzieli się za sporządzeniem planu miejscowego dla Natolina. To pokłosie afery, którą swoimi planami wywołał były prezes SM „Przy Metrze” Marek Pykało. Za zgodą walnego zgromadzenia planował sprzedaż deweloperowi czterech działek użytkowanych przez spółdzielnię. Zamiast aprobaty napotkał na oburzenie spółdzielców i pożegnał się ze stanowiskiem.

Teraz - po decyzji rady dzielnicy - mieszkańcom Natolina trochę ulżyło.

- Bardzo mnie cieszy, że ursynowscy radni przyczynili się do uspokojenia nas, mieszkańców - mówi pan Andrzej, spółdzielca.

Koniec zmartwień?

Teraz opinia radnych trafi do Rady m.st. Warszawy, która we wrześniu ma uchwalić uchwałę o przystąpieniu do sporządzania planu. To dopiero początek drogi - często bardzo długiej. Na Ursynowie najkrócej plan sporządzano przez dwa lata. Najdłużej - kilkanaście. Zdaniem burmistrza Roberta Kempy w przypadku Natolina zajmie to ok. 5 lat. Spółdzielcy SM „Przy Metrze” są spokojni.

- Każdy marsz, nawet najdłuższy, zaczyna się od pierwszego kroku - przekonuje członek SM „Przy Metrze”.

W ciągu tych 5 lat działki nadal nie będą dostatecznie chronione przed zakusami deweloperów. Po przystąpieniu do sporządzania planu dzielnica będzie mogła jedynie zawiesić wydanie dla nich tzw. wuzetek, czyli decyzji o warunkach zabudowy. To jednak - zdaniem władz Ursynowa - użyteczne narzędzie. 

- Będzie więcej czasu na wszelkie procedury z tym związane - mówi burmistrz Robert Kempa.

Czyli także na obronę działek. Mimo tego sprawy i tak nadal trzeba pilnować. Spółdzielcy wypowiedzą się na temat przyszłości działek na przesuniętym walnym zgromadzeniu w połowie września.

- Jestem przekonany, że mieszkańcy licznie pojawią się na zgromadzeniu i zagłosują przeciw sprzedaży działek. Wierzę, że po tym takie propozycje ze strony zarządu spółdzielni nie będą już padać - mówi burmistrz Ursynowa. 

Tak też zapewnia sam zarząd SM „Przy Metrze” z nowym-starym prezesem na czele. Pod koniec lipca został nim Michał Wojtasiewicz, który pracował już na Natolinie do 2019 roku. Władze spółdzielni nie planują sprzedaży działek. Zamiast tego…

- Planują zachowanie dotychczasowego charakteru terenów, które zapewnią komfort zamieszkiwania w okolicznych budynkach oraz planuje uatrakcyjnienie ich poprzez zabudowę elementami rekreacyjnymi - przekazuje Joanna Duraj z SM „Przy Metrze”.

"Mamy zaufanie do prezesa"

Zarząd spółdzielni uchwałę radnych przyjął „z zadowoleniem”. Natomiast podczas całej procedury sporządzania planu miejscowego będzie „podejmować działania, aby zachowano dotychczasowy charakter zagospodarowania działek”. Jednym słowem - skwer między Mandarynki a Laskiem Brzozowym ma pozostać skwerem, parking społeczny na Lanciego parkingiem, a pawilony przy Raabego i Belgradzkiej też przez jakiś czas pozostaną nieruszone, choć niektórzy spółdzielcy dopuszczaliby ich zburzenie i zabudowę gruntów.

- Ja i moi sąsiedzi mamy zaufanie do prezesa Wojtasiewicza. Pracował tu już 4 lata i dokonał niewiarygodnych rzeczy. Między innymi remonty klatek czy dostosowanie budynków pod potrzeby osób z niepełnosprawnościami - stwierdza pan Andrzej, spółdzielca z Natolina.

Jednocześnie podkreśla, że wszelkie zakusy na atrakcyjne działki spotkają się z ostrą reakcją mieszkańców. Pokazali to już na ostatnim walnym zgromadzeniu.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

obserwator obserwator

5 8

Budynki sie starzeją. Skądś Spółdzielnie muszą pozyskać fundusze np. na remonty. Jak nie ze sprzedaży działek to... 09:33, 11.08.2022

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

memememe

3 1

przecież pozyskują... z funduszu remontowego, z podziału nadwyżki bilansowej. przestań mydlić ludziom oczy. 19:50, 11.08.2022


obserwatorobserwator

0 3

O właśnie... czyli skoro budynki wymagają coraz większych prac bo się starzeją to wzrasta wtedy co... fundusz remontowy. A na fundusz remontowy to kto daje kasę... nie mieszkańcy przypadkiem. Mydlilbym oczy gdyby na fundusz remontowy płacił np. św. Mikołaj. A na nadwyżki finansowe to bym teraz raczej nie liczył. 07:07, 12.08.2022


MiloMilo

0 0

Nie rozumiem Cię. Przecież każda nieruchomość się starzeje i wymaga napraw. Właściciele prywatnych nieruchomości też gromadzą fundusze na remont i do glowy by im nie przyszlo, żeby sprzedać np kawałek ogrodu.
W spółdzielni jest łatwiej, bo duża liczba członków spółdzielni gromadzi i odkłada pieniądze na utrzymanie, naprawy i udogodnienia w budynkach i naterenie spółdzielni. Pozbywanie się majątku, który może służyć mieszkańcom, to głupota. Trzeba po prostu o ten majątek dbać i dobrze nim zarządzać. 16:34, 08.09.2022


reo

Irek_56Irek_56

0 1

Podziękowania dla osob, które się do tego przyczyniły, kolejność przypadek:

Mieszkańcy

Robert Kempa

Hirek Wrona

Piotr Skubiszewski 19:21, 11.08.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Maria51Maria51

2 0

Jak Pan Andrzej dopuszcza zabudowę, to u siebie na Lasku. Na pozostałych też mieszkają ludzie i sytuacja cóż najwyżej się powtórzy. I naprawdę to śmieszne przypisywać wszystko Panu Skubiszewskiemu...O którego chodzi w ogóle Piotra, czy Henryka?. I na koniec Pykało już nie ma, więc nikt nic nie sprzeda. Wiec wyborczy się skończył, na zebranie przyjdą ludzie zainteresowani sprawami SM, a nie planami wyborczymi Pana S. 06:45, 12.08.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%