Zamknij

Radny Pomianowski: "Trzeba będzie mieszkańców wyprowadzić na ulicę" WYWIAD

10:02, 29.04.2021 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 23:18, 01.05.2021
Skomentuj

Nowy pomysł na walkę o filtry spalin na POW. - Trzeba będzie mieszkańców Ursynowa wyprowadzić na ulicę, choćby pod ministerstwo, i pokazać, że nie zgadzamy się na to, żeby truć nas spalinami z tunelu! - mówi radny Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa. W wywiadzie z Haloursynow.pl ocenia też pracę burmistrza Kempy w połowie kadencji i zapowiada doniesienie do prokuratury na miejskich urzędników.

Kilka dni temu burmistrzowi Kempie minęła połowa kadencji. Jak pan ją ocenią?

Oceniłbym ją na trójkę. Z czego realizacja inwestycji – nieco lepiej na 4+, choćby przez to, że warunki były trudne przez pandemię i zmiany budżetowe. Najgorzej, bo na 2, a wręcz na 1, oceniam poziom komunikacji, poziom traktowania mieszkańców oraz poziom upolitycznienia urzędu i rady dzielnicy.

Mówi pan o braku konsultacji. W programie wyborczym KO było usprawnienie komunikacji z mieszkańcami. Co się więc nie udało?

Nie udało się wszystko! Ta komunikacja jest wyłącznie jednostronna. To jest oznajmianie i ogłaszanie prawd objawionych przez urząd, nie ma żadnego dialogu. Doskonale pokazuje to sprawa Psiej Górki, czyli Parku Polskich Wynalazców. Wszystkie ruchy, jakie są robione, nie są obliczone na rozmowy z mieszkańcami, uzyskanie ich opinii i wypracowanie kompromisu, tylko są to propagandowe teksty wygłaszane przez urząd.

Zostańmy przy Psiej Górce. To ciągle tlący się temat. Trwają protesty mieszkańców, w które się pan zaangażował. Czy jest pan przeciwny parkowi?

Wyraźnie chcę podkreślić: nie jestem przeciwny parkowi. Popieram park w tym miejscu. Miałem to w swoim programie wyborczym. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. 

Projekt przedstawiony przez dzielnicę w październiku, który z pewnymi niedużymi zmianami jest wciąż obowiązującym projektem, został zaproponowany znienacka. Zupełnie bez wcześniejszego uprzedzenia i dialogu. A po prezentacji urząd dał mieszkańcom trzy dni na zgłaszanie uwag!

Zaraz, zaraz. Było przecież spotkanie online, w którym mieszkańcy mogli wziąć udział, ale nie spotkało się ono z zainteresowaniem.

Dokładnie! Bo to spotkanie zostało ogłoszone gdzieś „w głębi” strony internetowej, nie było żadnej informacji w terenie – ulotek czy plakatów. Po tym spotkaniu urząd dał 3 dni na zgłaszanie uwag, co samo w sobie jest niepoważne, bo ludzie przecież mają pracę, swoje obowiązki. Możliwość jakiejkolwiek dyskusji została ucięta!

A co panu konkretnie przeszkadza w projekcie dzielnicowym parku? Urząd chwalił się, że poszedł na rękę mieszkańcom, że wprowadzono 16 poprawek ograniczających zabudowę terenu.

To kolejne kłamstwo i element propagandy. Gdybym wymienił każdy kwiatek to mógłbym powiedzieć, że wprowadziłem tysiąc poprawek, bo zmieniłem 1000 kwiatków. Były tam tylko 3-4 istotne zmiany, a cała reszta to zmiany już wcześniej wprowadzone - oraz takie, które nie wywoływały żadnych kontrowersji.

Moim zdaniem zupełnie zbędna jest wielka 12 metrowa zjeżdżalnia oraz zestaw wspinaczkowy. Wydaje się też, że plac zabaw proponowany przez urząd zniszczy lasek i drzewa u podnóża górki. Nawet jeśli przyjmiemy, że jest potrzebna przestrzeń dla dzieci do zabawy (a w pełni się z tym zgadzam), to można to zrobić o wiele lepiej - z poszanowaniem przyrody i najnowszych trendów dotyczących naturalnych placów zabaw. 

To, co urząd proponuje, nie spełnia definicji naturalnego placu zabaw. Dzisiaj się odchodzi od placów zabaw „naturalnych” – czyli z zabawkami drewnianymi - na rzecz przestrzeni pozwalającej dzieciom na kreatywność, wykorzystywanie naturalnych elementów do samodzielnego tworzenia przestrzeni do zabawy. Tak zresztą było 30-40-50 lat temu, co pamiętamy doskonale ze swojego dzieciństwa. Aby można było się bawić, nie potrzeba super zabawek, tylko przyjaznej i bezpiecznej przestrzeni.

Czy to nie jest tak, że burmistrz w kwestii Parku Polskich Wynalazców został zakładnikiem swojego koalicjanta – Otwartego Ursynowa z radnym Pawłem Lenarczykiem na czele - który miał to w programie i za wszelką cenę chce ten pomysł zrealizować?

Dokładnie tak jest. To idee fix radnego Pawła Lenarczyka, który od lat o to zabiega. O ile z samym parkiem się w pełni zgadzam, to radny Lenarczyk, dodając tych polskich wynalazców i różne elementy do parku, nie przyjmuje absolutnie żadnego innego zdania do siebie. 

Myślę, że podłożem jest wielka polityka. Radny Lenarczyk ogłosił się przedstawicielem Ruchu Hołowni „Polska 2050”, a ewidentnie w Platformie Obywatelskiej jest obawa przed wzmacnianiem się tego ruchu na scenie politycznej. Przypuszczam, że burmistrz dostał wytyczne z centrali, że należy wszystkich ludzi Hołowni „głaskać i zadowalać”. I tylko dlatego tak kurczowo dzielnica trzyma się tego projektu.

Opowiem anegdotę – nie wiem na ile prawdziwą. Decyzja burmistrza Piotra Guziała o odłożeniu budowy szkoły na Zaruby wynikała z szantażu radnych Lenarczyków, że jeśli nie rozpocznie budowy domu kultury na Zielonym Ursynowie, to nie będzie już dłużej burmistrzem. Tak słyszałem. Szczerze mówiąc, sytuacja z Parkiem Polskich Wynalazców przekonuje mnie, że to wiarygodna informacja. Choć teraz ryzyko odwołania burmistrza jest mniejsze, bo Koalicja Obywatelska ma samodzielną większość w radzie dzielnicy.

Niemniej w czasie, gdy radni i politycy PO odchodzą do ruchu Hołowni, kwestia stabilności politycznej dla centrali Platformy jest znacznie ważniejsza, niż lokalne zdanie grupy mieszkańców.

fot. powyżej - niedzielny protest mieszkańców w Parku Polskich Wynalazców. Radny Paweł Lenarczyk rozmawia z mieszkanką

Ostatnio znów głośno jest o bazarku „Na dołku”. Czy pana zdaniem radny Piotr Karczewski z Koalicji Obywatelskiej powinien zostać dopuszczony do licytacji o teren bazarku? Sytuacja jest dosyć dwuznaczna, choć prawnie dozwolona. Czy na miejscu radnego Karczewskiego pan by przystąpił do tego rodzaju licytacji?

Sprawa jest faktycznie dyskusyjna pod kątem czysto etycznym, bo prawnie nie ma co do tego wątpliwości. Ja osobiście nie przystąpiłbym do takiego przetargu, dlatego że dla mnie funkcja radnego jest priorytetowa. Moja służba mieszkańcom jest tym, na co się zdecydowałem w dniu wyborów i nie zakładam rezygnacji z mandatu do końca kadencji. Natomiast przyjmuję, że jeśli dla kogoś kwestia jego działalności gospodarczej jest ważniejsza i chce do niej wrócić, to jestem w stanie to zrozumieć. 

Najważniejsze, by przy takim procesie była zapewniona pełna jawność i kontrola społeczna, by nie było żadnej wątpliwości co do tego, że funkcja radnego mogła wpływać na zasady przetargu. Tu raczej nie było takiego ryzyka, bo przetarg został ogłoszony przez jednostkę miejską na którą radny Karczewski nie ma bezpośredniego wpływu.

Czy to tylko kwestia priorytetów? Przypomnijmy, w poprzedniej kadencji Karczewski lobbował za przeniesieniem bazarku na pętlę autobusową. Jego koledzy partyjni doprowadzili do zlikwidowania tej pętli. Na temacie bazarku Karczewski dostał się do rady, a teraz planuje… odzyskać bazarek.

To prawda, ale to bardziej ocena jego relacji ze stowarzyszeniem kupców. Konflikt między dwoma podmiotami gospodarczymi nie jest tematem dla radnych.

A jak pana zdaniem powinna zostać rozwiązana sprawa bazarku? Gdzie i kiedy powinien on się przenieść? Jak powinien w przyszłości wyglądać?

Bazarek musi pojawić się tam, gdzie jest zaplanowany w koncepcji Parku nad POW i w estetycznej formie, z nowoczesnymi pawilonami, z przestrzenią otwartą dla sprzedawców warzywno-owocowych. Powinien wrócić w zasadzie „za chwilę”. Przestrzeń nad tunelem jest już odbudowana, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by w ramach porozumienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad zacząć przygotowania. W momencie, gdy tunel POW zostanie uruchomiony, od razu powinien powstać estetyczny bazarek.

Organizowany przez miasto czy przez podmiot prywatny?

Moim zdaniem powinien być zorganizowany przez dzielnicę, a dzielnica - w sposób transparentny – powinna dzierżawić miejsca wystawcom. To relikt przeszłości, że targowisko jest prowadzone przez stowarzyszenie kupców.

A pętla autobusowa przy Polaka powinna wrócić czy też dopuszcza pan to, o czym mówił burmistrz, czyli zabudowę dla administracji państwowej np. sądu czy urzędu skarbowego?

Pętla powinna wrócić i absolutnie nie popieram pomysłu wybudowania tam biurowca. Nie wierzę w to, że jak będzie biurowiec, to wróci tam pętla. Tym bardziej, że z tego co powiedział burmistrz, nie chodzi o administrację w miejscu pętli, ale w ciągu pierzei ulicy Płaskowickiej. Ursynów to nie jest dzielnica biurowa, a to miejsce nie jest odpowiednie na biurowce. Dopuszczałbym tam niewielką nadbudowę nad pętlą, np. jednopoziomowy obiekt usługowo-handlowy. Nie dopuszczam natomiast likwidacji pętli na stałe.

Czy wierzy pan, że park linearny, który w 2016 doczekał się spektakularnej wizualizacji, zostanie w 100 procentach zrealizowany? W wywiadzie dla Haloursynow.pl burmistrz mówił, że jest pewien tego, bo "to jego dziecko". Czy pan w to wierzy?

Wierzę, że kiedyś ten park powstanie. Ale absolutnie nie wierzę, że powstanie - nawet w 50 % - do końca tej kadencji, czyli do 2023 roku. I mogę się założyć z burmistrzem o whiskey, że tak się nie stanie! 

Poziom przygotowań do tej inwestycji jest żenujący. Apelowaliśmy o przyspieszenie. Dzięki petycji, którą podpisało prawie 3 tys. mieszkańców i presji medialnej, udało się wymóc na władzach miasta dyskusję na ten temat. Niestety, zmarnowano bardzo dużo czasu. W połączeniu z opóźnieniem budowy POW nie widzę żadnej opcji, by ten park powstał w jakiejkolwiek sensowej formie do końca kadencji, nad czym bardzo ubolewam.

fot. powyżej: widok na wlot do tunelu POW, na drugim planie 15 metrowa wyrzutnia spalin - źródło: GDDKiA/K. Nalewajko

W 2017 roku wszystkie ugrupowania społeczne Ursynowa zawarły pakt na rzecz filtrów na POW. Słuch o nim zaginął, tak jak o filtrach. Obiecywali je kandydaci na prezydenta stolicy – Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski. Jak pan ocenia – będą?

Na chwilę obecną, wygląda na to, że filtry są pod dużym znakiem zapytania. Nasza rada przyjmowała stanowiska przypominające o tej sprawie. Za sprawą wniosków opozycji został ten temat poruszony, a większość w radzie, odrzucając nasze wnioski, dopiero później proponowała własne stanowiska.

Bardzo niepokojący jest brak rozstrzygnięcia przetargów na badania jakości powietrza wokół wlotów do tunelu. Nie wiadomo czy i kiedy to badanie zostanie przeprowadzone. Niepokoi mnie też opór i upór ministerstwa infrastruktury w sprawie. Skoro 10 tys. uwag do decyzji środowiskowej złożonych przez mieszkańców, apele rady dzielnicy, rady Warszawy nie przekonują ministra, to powiem szczerze: nie wiem co może go przekonać!

Na pewno chcemy przypomnieć o tym temacie. Problemem jest pandemia, bo jedyna forma takiego przypomnienia to uliczne demonstracje, których dziś nie można zorganizować. Ale myślę, że gdy będzie to możliwe, trzeba będzie mieszkańców Ursynowa wyprowadzić na ulicę, choćby pod ministerstwo, i pokazać, że nie zgadzamy się na to, żeby truć nas spalinami z tunelu!

Głośny ostatnio przypadek planowania zabudowy przy ul. Raabego 13a niedaleko metra Natolin, gdzie ma powstać wysoki budynek bez miejsc postojowych, uzmysłowił nam wszystkim, że obietnice prezydenta Trzaskowskiego o szybszym tworzeniu planów miejscowych chyba nie do końca zostały spełnione? 

Uczciwie trzeba przyznać, że porównując do poprzednich kadencji trochę tych planów zaczęło być opracowywanych, choć oczywiście dzieje się to stanowczo za wolno. Dużą winę ponosi też ustrój Warszawy, gdyby to dzielnica uchwalała plany, to dawno mielibyśmy je uchwalone. A tak, całe miasto jest obsługiwane przez jedno biuro, które nie ma odpowiednich mocy przerobowych.

Plany to jedna rzecz, ale decyzja o bloku przy Raabego 13a bez miejsc postojowych jest skandaliczna i sam brak planu nie jest jej powodem. Podjęto szkodliwą i absurdalną decyzję o warunkach zabudowy, pod którą podpisała się dyrektor miejskiego Biura Architektury i Planowania Przestrzennego. Przeglądam ten dokument i poważnie rozważam zgłoszenie sprawy do prokuratury. 

Moim zdaniem podjęcie takiej decyzji, gdy deweloper miał wykupione miejsce postojowe w bloku obok, w 100 procentach zgodnie z oczekiwaniami dewelopera, a będącej w rażącej sprzeczności z interesem mieszkańców, jest skandaliczne. Ciężko mi uwierzyć, że ktoś ją podjął bez nacisków z zewnątrz. Chciałbym, aby odpowiednie służby to zbadały.

fot. powyżej: rozbiórka starego budynku przy Raabego 13a. Deweloper robi miejsce dla nowego bloku (stan w marcu 2021)

Wyraźnie działa pan na nerwy burmistrzowi Kempie. W naszym wywiadzie powiedział wprost: „Radny Antoni Pomianowski potrafi tylko straszyć, podobnie jak radny Maciej Antosiuk. Żadnych konstruktywnych projektów czy pomysłów ci radni nie przedstawiają, żerują tylko na strachu”. Czyli - w domyśle - jest pan populistą… Może pan za coś pochwali burmistrza Kempę?

Na początku pochwaliłem - za realizację inwestycji. Choć większość inwestycji rozpoczęliśmy jeszcze w poprzedniej kadencji. To np. szkoła na Zaruby i Ursynowskie Centrum Kultury. W temacie inwestycji nie ma więc za co pochwalić w obecnej kadencji. Nie zmienia to faktu, że inwestycje są prowadzone skutecznie i do końca. 

Na pewno też mogę pochwalić burmistrza za sytuację ze szkołami i rekrutację do przedszkoli. Nie brakuje miejsc, na co rodzice narzekali jeszcze parę lat temu.

A dlaczego burmistrz tak o nas sądzi? Z dwóch powodów. Po pierwsze – jestem w gronie kilku najaktywniejszych radnych, patrzę burmistrzowi na ręce, nie przyklepuję wszystkiego bez słowa komentarza, tak jak jego koalicyjni radni, dodający bałwochwalcze peany.

A druga rzecz – pracowałem z Kempą, byłem członkiem zarządu, więc nie daję sobie wcisnąć kitu, że czegoś się nie da, bo burmistrzowi taki czy inny przepis na coś nie pozwala. Gdy widzę, że burmistrz używa tego argumentu do niezajmowania się czymś, to punktuję to. Nie wstydzę się w tym celu wykorzystywać swojej wiedzy.

Jak to jest z radą dzielnicy? Większość radnych, nawet zdecydowana większość – a dotyczy to koalicji rządzącej jak i opozycji – woli brać pieniądze „za nic”. Nie odzywać się, nie brać aktywnego udziału w życiu dzielnicy. Dlaczego opozycja na Ursynowie jest tak słaba i mało wyrazista? Nie ma żadnych pomysłów i inicjatyw. Największy klub PiS prawie się w ogóle nie odzywa. I trzeba przyznać na sesjach rzeczywiście słychać tylko pana albo radnego Antosiuka…

Myślę, że to problem radnych partyjnych. Dla partii rada dzielnicy to nie miejsce, gdzie trzeba się zajmować sprawami mieszkańców i dyskutować o nich. Dla partii rady dzielnic są miejscem, gdzie trzeba przechować swoich działaczy, aby później mieć aktyw do prowadzenia kampanii w wielkiej polityce. Doskonale to widać po miejscach pracy radnych, które w większości są z nadania, z klucza partyjnego. 

Przykład – radny z Żoliborza Michał Moskal, który jest szefem młodzieżówki PiS i szefem biura Jarosława Kaczyńskiego. W naszej radzie wystarczy spojrzeć na klub Koalicji Obywatelskiej i zobaczyć, jak wiele osób jest zatrudnionych w jednostkach urzędu marszałkowskiego, gdzie KO współrządzi. A ci z PiS są w spółkach skarbu państwa lub instytucjach państwowych. To jest problem i wielka bolączka wszystkich dzielnic Warszawy! Im większa dzielnica, tym więcej partyjniactwa! Tylko radni z lokalnych komitetów są jakkolwiek zainteresowani swoją dzielnicą.

Ale Projektowi Ursynów - a konkretniej Kamilowi Orłowi szefowi tego ugrupowania - też zarzucało się, że brał udział w kongresie programowym PiS. Były wiceburmistrz z pana zarządu, wiceszef PU, pracuje w Ministerstwie Kultury na dyrektorskim stołku. Może wcale lokalne ugrupowania nie są takie apolityczne?

Nie będę adwokatem działaczy Projektu Ursynów. Z tego co wiem – radny Kamil Orzeł nie ma żadnych powiązań formalnych z PiS. Nie jestem z PU, a do PiS jest mi bardzo daleko. Mogę mówić za siebie i za Inicjatywę Mieszkańców Ursynowa.

Wybory samorządowe odbędą się w 2023 roku, jeśli nic się nie zmieni. W tym samym roku będą wybory do Sejmu i Senatu. Co się stanie z lokalnymi stowarzyszeniami, czy one nie polegną w sytuacji tak ogromnej polaryzacji?

Wydaje mi się, że nie. Oczywiście jest ryzyko, że pieniądze jakimi dysponują partie polityczne przygniotą całą kampanię, ale uważam, że mieszkańcy Ursynowa są osobami świadomymi i nie idą za tłumem, tylko podejmują decyzję wyborczą, analizując różne scenariusze. Wiedząc, że za chwilę będą wybory parlamentarne, nie będą musieli – tak jak to było ostatnio – zamanifestować poparcia lub braku poparcia dla danej opcji z wielkiej polityki. Mogą zagłosować na sąsiada czy lokalnego społecznika, a za miesiąc czy dwa będą mogli ocenić rząd w wyborach parlamentarnych. Paradoksalnie może to być sytuacja korzystniejsza niż przy ostatnich wyborach, gdzie ten wynik sprowadził się do wielkiej polityki i wyrazu sprzeciwu w Warszawie i na Ursynowie dla polityki rządu i PiS.

Ale te lokalne ugrupowania muszą coś robić, a widzę ogromny regres. IMU, która kilka lat temu była super aktywna, dziś nic o niej nie słychać. Co się z Wami dzieje?

Dzieje się pandemia. Nasza działalność była oparta o wychodzenie do ludzi. Teraz robimy to, co jesteśmy w stanie robić online i w mediach społecznościowych. 

W mediach społecznościowych widać głównie pyskówki między działaczami albo burmistrzem i lokalnymi komitetami. One nie wnoszą zbyt wiele do debaty…

Oczywiście, powinniśmy się wszyscy uderzyć w pierś i zastanowić się czy nie cofnąć tego co napisaliśmy i nie klikać w klawisz Enter. Ale dalej prowadzimy petycje online - np. w sprawie Parku nad POW, tranzytu czy parku na Psiej Górce – i jesteśmy widoczni. 

Być może to wrażenie mniejszej aktywności powstaje przez unikanie zbędnego afiszowania się. Jako IMU wspieramy petycję i sprawy Psiej Górki, ale bardzo staramy się podkreślać, że inicjatywy te wyszły od mieszkańców, po to by nie dawać pożywki przeciwnikom, że to sprawa polityczna, co zresztą starają się udowodnić.

Bo działacie na burmistrza jak płachta na byka?

Tak! Nie ma co tego ukrywać. Nie chcemy, by burmistrz powiedział mieszkańcom „nie” w słusznej sprawie tylko dlatego, że my w tym jesteśmy. Mi jako radnemu zależy na sprawie.

Niemniej musicie pewnych tematów pilnować. Jakie ursynowskie sprawy są dla Was najważniejsze?

Dwa tematy numer jeden to park nad POW i filtry, o których rozmawialiśmy. Będziemy się nimi zajmować aż do skutecznego zakończenia – zamontowania filtrów i budowy parku. To także szybkie przenosiny bazarku, przypilnowanie jego estetyki oraz przywrócenie pętli mieszkańcom.

To także kwestie zieleni, by było jej coraz więcej, by była zadbana, a nowe drzewa nie usychały. By powstał sąsiedzki park przy Polaka wzdłuż alei KEN – to bardzo dobry pomysł. Tam w odróżnieniu od Psiej Górki jest płaski teren trawiasty, gdzie jest idealne miejsce na alejki, ławeczki i drobne elementy małej architektury.

To też kwestia regulacji gruntów spółdzielczych w spółdzielniach: Imielin, Na Skraju, Stokłosy, Przy Metrze, czyli coś czym się zajmowałem jako wiceburmistrz i nadal mi na tym zależy. 

Ważnym tematem jest też to, aby filozofia antysamochodowa została w Warszawie zatrzymana. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jest potrzebny zrównoważony rozwój i trzeba zmniejszyć liczbę pojazdów na ulicach oraz poziom zanieczyszczeń, ale to nie może się odbywać za pomocą kija, tylko coraz lepszego transportu miejskiego, lepszych rozwiązań komunikacyjnych, a nie zwężania ulicy i likwidowania miejsc parkingowych. 

Trzeba tę filozofię przestawić na zrównoważony rozwój, a nie walkę z wybranymi uczestnikami ruchu drogowego!

Jakie w takim razie widzi pan rozwiązanie dla ciągle odkładanej sprawy zmian na ul. Stryjeńskich? W jaki sposób poprawić tam bezpieczeństwo - powrócić do pomysłu zwężenia?

Nie! Jestem przeciwny temu, nie widzę powodu, by to robić. Po pierwsze, trzeba wybudować ścieżkę rowerową wzdłuż ul. Stryjeńskich, czyli poza pasem ruchu. Po drugie – można zastosować wysepki (szczególnie przy przejściach) czy ewentualne dodatkowe esowanie pasów ruchu (szczególnie przy wyjazdach z bocznych ulic). To są rozwiązania, które wymuszają zdjęcie nogi z gazu, ale jednocześnie nie niszczą płynności ruchu.

Poprawa bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu, szczególnie najsłabszych pieszych, musi nastąpić, ale bez karania kierowców za sam fakt, że są kierowcami. Piratów drogowych należy bezwzględnie ścigać. Nie można po Stryjeńskich jeździć 90 km/h, co nie znaczy, że jedynym, rozwiązaniem jest zabranie pasów ruchu.

Czy przedłużyłby pan ulicę Belgradzką do Pileckiego? Takie pomysły się pojawiają wśród kierowców. Burmistrz mówi: „Po moim trupie”, ale pamiętamy, że kiedyś ta ulica była w planach…

Nawet niektórzy już nią jeździli, mimo że jej nie było! (śmiech) Te apele są spowodowane głównie utrudnieniami spowodowanymi budową POW. I tak do czasu zakończenia budowy obwodnicy nie ma szans by ta ulica powstała. Moim zdaniem, gdy wrócimy do normalnej sieci drogowej na Ursynowie, te apele znikną i już teraz nie ma potrzeby budować tej ulicy. Lepiej niech tam wreszcie powstanie Park im. Cichociemnych, bo to kolejny projekt, który jest odłożony i opóźniany. Mam obawy czy zostanie doprowadzony do końca.

Dziękuję za rozmowę.

[ZT]17392[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(42)

"Nie udało się wszys

19 3

Pytanie: "Co się więc nie udało?" Odpowiedź: "Nie udało się wszystko!". Jeśli tak, to ja - mieszkaniec i podatnik - za to "WSZYSTKO" dziękuję bardzo. Do widzenia. 10:56, 29.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

PrawnikPrawnik

20 8

Można zgadzać się lub nie, jedno w tym artykule wywiadzie jest pokazane krok po kroku, praca burmistrza i jego oddanie dla spraw mieszkańców jest więcej niż wątpliwe .Widać tu system naczyń połączonych z grupami radnych,gdzie prym wiodą ci z KO .Ich byt polega na klakierstwie wszystkiego co jest związane z burmistrzem, bo mają każdy z osobna swój interes,aby tak mu schlebiać.Warto, aby to było jasno wypunktowane, bo liczyć się powinni mieszkańcy Ursynowa jako ogół, a nie tylko kilkunastu z nich sprzyjających do bólu tzw.burmistrzowi.
11:10, 29.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MrFrostyMrFrosty

8 16

do roboty pisie trole!! 11:27, 29.04.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

ingainga

4 5

szumi w łepku szumi , wychodzi zbyt długie siedzenie w słońcu 16:27, 29.04.2021


MrFrostyMrFrosty

3 4

ale co mamy ci na to poradzić?? Może chustke sobie jakąś zarzuć na czerep? 17:38, 29.04.2021


do ~MyFrostydo ~MyFrosty

0 1

Nie umiesz inaczej, bez opluwania innych niż ty ? 14:20, 02.05.2021


LukeLuke

17 17

Żale zawiedzionego dziecka, które przestało być wiceburmistrzem. 11:33, 29.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MieszkankaPolakaMieszkankaPolaka

9 5

Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Teraz mamy pozera i propagandystę za wiceburmistrza czyli Dominiaka. 16:59, 29.04.2021


DarkDark

21 15

Ludzie oszaleli z tymi psami. Najpierw chcieli je mordować, bo roznoszą kovid, teraz brać coraz więcej, bo to lek na depresję. Nigdzie na świecie nie ma takiej sfory w mieście, jaka jest w Warszawie. Trzymanie szczekawki w bloku powinno być zabronione albo bardzo grubo opodatkowane. A spacerki tylko na smyczy i nie kilometrowej, tylko max 2 metrowej + zaświadczenie, że ma się sprawność fizyczną na tyle, żeby to bydle utrzymać. Sorry, psiarze (i psiary), ale wasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innych ludzi, zniewolonych i terroryzowanych przez waszych pupilków. 11:53, 29.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BoomBoom

22 11

A może od razu wysłać bojówkę mieszkańców Ursynowa do Brukseli po Jakiego? Przecież chwalił się, że załatwił filtry :-) 11:55, 29.04.2021

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

UrsyUrsy

17 20

Jaki przegrał wybory, mieszkańcy Warszawy wybrali Trzaskowskiego Ursynów Wilanów to fanatyczni wyborcy PO ale ciągle pretensje do Jakiego . Masz prezydenta z PO to do niego żale i lamenty kieruj . Żenujące . 14:18, 29.04.2021


BoomBoom

18 16

Ursy, żenująca to jest twoja wypowiedź. Jaki to przedstawiciel partii nadzorującej inwestycję, który okłamał ludzi i uciekł do Europarlamentu. Co ma do tego prezydent miasta? 14:37, 29.04.2021


hahahahahaha

11 8

@boom dokładnie. Kto rządzi w GDDKIA? Przecież nie PO.
Nie ma woli politycznej dla filtrów i tyle. 16:48, 29.04.2021


nieeeenieeeenieeenieeeenieeeenieee

0 2

Dlaczego blokujesz łapkę w dół ! Najemniku ratuszowy ! 14:18, 02.05.2021


taaaaaktaaaaaaktaaaaaktaaaaaak

2 0

@nieeeenieeeenieee - o co ci chodzi z tym blokowaniem? chyba nie znasz zasad komentarzy... 15:06, 02.05.2021


DickDick

12 6

"Dzisiaj się odchodzi od placów zabaw „naturalnych” – czyli z zabawkami drewnianymi", jasne jasne, widać to po ruchu na placach zabaw z prawdziwego zdarzenia - na "dinozaurach" Jary i w parku przy Bażantarni. 11:57, 29.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lewaklewak

21 10

MA RACJE POMIANOWSKI! LUD JUŻ DAWNO POWINIEN DOKONAĆ DEFENESTRACJI ZARZĄDU DZIELNICY! PRZEJĄĆ RATUSZ SIŁĄ I UTWORZYĆ KOMITETY WYKONAWCZE I RADY MIESZKAŃCÓW! NIECH KAŻDY WEŹMIE TASAK, KIJ, GAZRURKĘ, PARASOLKĘ, TORBĘ Z KARTOFLAMI, ZGNIŁE JAJA I ZRÓBMY W KOŃCU PORZĄDEK! W TEJ DZIELNICY SAME SPADOCHRONY Z WIOCHY RZĄDZĄ Z ROZDANIA TEJ I CZYNNEJ PARTII A MIESZKAŃCÓW SIĘ TYLKO OKŁAMUJĘ I OKRADA!!!! JEDEN WSIÓR ZA NASTĘPNYM U ZŁOBU NA NASZEJ KRWAWICY. KEMPA Z SZAMOTUŁ, OSTROWSKI Z ŁOMŻY, "WSIÓRY WSIÓROM" - TO MOTTO ZARZĄDY DZIELNICY 12:20, 29.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Żenujący wywiadŻenujący wywiad

19 16

Kiedyś uważałem że lokalne komitety to przyszłość. Po Guziale wyleczyłem się z tego poglądu. A populistyczny polityk Pomianowski tylko mnie w tym utwierdza. 12:35, 29.04.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

lewaklewak

3 17

JESTEŚ PAN DZIADERSEM I NIE KUMASZ O CO KAMAN W NASZEJ REWOLUCJI 12:41, 29.04.2021


XyzXyz

14 0

Lokalne komitety? Wystarczy poczytac, co otwarty ursynów pisal o Kempie przed wyborami, cos tam bylo o korupcji, konflikcie interesów, najgorszy burmistrz Ursynowa w historii itp. A wystarczylo ich wziąc do koalicji, dac samozwańczemu 'ekspertowi' ds. smart city stanowisko wiceburmistrza, i juz OU siedzi cicho.
Pelna zgoda, patrząc na te kręgosłupy moralne, mozna sie od razu wyleczyc z wiary w lokalne komitety 16:25, 29.04.2021


Czosnek 0,20Czosnek 0,20

17 13

Znowu was Trzaskowski oszukał? Przecież na niego głosowaliście! Śmieję się teraz waszej głupoty :) 14:11, 29.04.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

DBCDBC

6 3

Wskaż mi chociaż jednego prezydenta Warszawy po 1989 r., który nie oszukał swoich wyborców, nie zignorował własnych obietnic, nie działał głównie dla własnej korzyści. 16:46, 29.04.2021


polpol

9 8

Głupolku.
Warszawa musi oddawać krocie przez decyzje twojego nieudolnego PISlamskiego rządu.
Głupota i hipokryzja PISlamisty jest porażająca.
Cwaniakowi z Torunia na Maybacha już dałeś???
bbbuuuhhhaaahhhaaaaa 22:20, 29.04.2021


legionlegion

11 18

Jak tak czytam tego Pomianowskiego to czy przypadkiem nie ma on ochoty aby siebie a może swoich ludzi z IMU wsadzić do Spółdzielni na Skraju? Chłopak ma jakieś wielkie ambicje i bym się wcale nie zdziwił. 15:48, 29.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MieszkankaPolakaMieszkankaPolaka

23 6

Niech wsadza, lepsze to niż obecnie rządząca sitwa która wszystko robi po kryjomu a nam serwuje podwyżki. Czemu wynik konkurs na prezesa wciąż jest utrzymywany w ogromnej tajemnicy? 16:54, 29.04.2021


TatuśTatuś

12 0

Środa Wielkopolska, Żyradów, Kadzidło, Łuków - stąd się biorą lokalni Ursynowscy politycy. 09:11, 30.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Blizej nie ma?Blizej nie ma?

7 0

A bliżej odpowiednich kandydatów nie ma? 10:10, 30.04.2021


AntyPis2021AntyPis2021

2 11

Ale porażka ten gościu! Kto to jest? Pierwsze słyszę o takim człowieku. Czy HU naprawdę nie ma ciekawszych ludzi do wywiadu? 23:23, 30.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

margeritkamargeritka

4 1

A ty kim jesteś trollu? 19:15, 01.05.2021


Weronika1Weronika1

2 12

Radny, który występuje przeciwko obiektom dla dzieci, nie może być dobrym radnym i dobrym człowiekiem. Wstyd, że tacy ludzie reprezentują nas mieszkańców w takich miejscach, jak rada dzielnicy. Będę rozpowiadała mieszkańcom, aby ten Pan już nigdy radnym nie został. 23:28, 30.04.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

margeritkamargeritka

5 1

Widzę, że radni którzy występują przeciwko zieleni (Lenarczyk, Skubiszewski) wzięli się do komentowania. Będę rozpowiadała mieszkańcom, aby ci panowie już nigdy radnymi nie zostali. 19:15, 01.05.2021


BronekBronek

0 0

@margeritka - pomianowski to największy kombinator i ślizgacz jak był w tej dzielnicy. Poczytaj. Popytaj. Dowiesz się wszystkiego... 07:40, 07.05.2021


MarcinMarcin

5 4

Temat jest szerszy i dotyczy wszystkich radnych którzy "walczą" o filtry. Żaden z nich nie jest inżynierem i nie wie, lub nie dopuszcza do siebie wiedzy o skali takiej inwestycji i kosztach utrzymania instalacji, których GDDKiA nie chce i nie będzie ponosić. Nie będę się mądrzył, ale znacznie bogatsza Szwajcaria w swych transalpejskich tunelach (innych także) takich instalacji nie zbudowała. W ogóle nie jest mi znane takie rozwiązanie z terenu europy. Ci radni okłamują sami siebie i nas, próbując zbijać kapitał polityczny. Pamiętajmy o tym. 14:27, 01.05.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

margeritkamargeritka

7 2

Czy tunele transalpejskie prowadzą przez gęsto zabudowane tereny miejskie? No właśnie. 19:16, 01.05.2021


trzeba było myśleć ,trzeba było myśleć ,

6 2

Gdyby tunel poprowadzono po obrzeżach Warszawy , niezaludnionych , filtry byłyby niekonieczne. A tu CENTRUM URSYNOWA. W czasach pomysłu tunelu zabudowane wysokimi blokami, ale w czasie podjęcia decyzji o realizacji niemalże zaszczeniono teren wielkimi blokami mieszkalnymi na maksa. Do tego stopnia, że niektórzy mieszkańcy wychodzą z bloku prosto na drogę dojazdową , brak drogi ewakuacyjnej, drogi dla straży straży pożarnej , czy pogotowia ratunkowego . 14:12, 02.05.2021


XyzXyz

3 1

Miasta z autostradami w tunelach bez filtrów? Prosze bardzo, Sidney. 16:29, 03.05.2021


dajcie żyć mieszkańcdajcie żyć mieszkańc

2 0

FILTRY SĄ NIEZBĘDNE ! ! ! POW przechodzi przez bardzo gęsto zabudowany teren, gdzie mieszkańcy jeszcze przed budową POW byli osadzeni na betonie , pozbawieni czystego powietrza . Ratusz Ursynowski dawał pozwolenia na zabudowę na każdym skrawku ziemi, stąd zagęszczono zabudowę maksymalnie , jest mało zieleni, zabetonowano wszystko co się dało zabetonować. Nie zapominajmy , że KEN- to też duży ruch samochodowy i wyrzutnie spalin z metra ! 11:30, 04.05.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

11

0 1

Co do filtrów, to oczywiście jestem za. Ale zaciekawiły mnie wyrzutnie spalin z metra. Poproszę o rozwinięcie :) 09:33, 05.05.2021


Ala kalamAla kalam

1 0

Tak a mógłby się wypowiedzieć na temat pijaków przy kościele na skwerku 19:12, 11.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

1212

2 1

działacze bezpartyjnych komitetów to najgorsza patologia, która przed nikim nie odpowiada 11:25, 12.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Na skraju nerwówNa skraju nerwów

2 0

Pan Pomianowski nie tylko radny, ale i zasiada w radzie nadzorczej Imielina. Na ostatnim walnym przyprowadził wraz z Panem Mackiewiczem grupę z zielonymi flagami i hasłami nie będą nic budować. Budować może i nie zamierzają, ale czynsze podnieśli i tylko propagandę sieją i szczują pracowników. Wkładają wszędzie swoich ludzi jak typowa partia polityczna. Kolejny cel sobie wybrali Spółdzielnie na skraju. Przejąć radę nadzorczą wyclić prezesów i samemu zarządzać budżetem, nic nie naprawiając, ale w zamian ostro podnosząc czynsze. Uważajmy, aby nie spotkał nas los Imielina, bo to gość który lubi mieszać ludziom w głowie. Nie przedstawia pełni sytuacji tylko głośno krzyczy i plakatuje klatki. Ostatnio robił akcję przeciwko Parkowi tylko po to by głośno było o nim w naszej spółdzielni. 10:49, 19.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Lotna KontrolaLotna Kontrola

1 0

W Alei Kasztanowej wzdłuż ul. Przy Bażantarni znów wieczorami zasiadają piwosze ostro pociągając z butelek, hałasują i zostawiają po sobie bałagan a Straży Mięjskiej jakoś nie widać. 10:27, 09.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%