Ursynowski ratusz chce w tym roku połączyć pasy rowerowe na Cynamonowej i Dereniowej na skrzyżowaniach z Gandhi. Zarząd Dróg Miejskich przygotuje projekt, za który zapłaci dzielnica.
W 2019 r. na Ursynowie wybudowano nieco ponad 1 km nowych dróg rowerowych, a 2,1 km zostało wyremontowanych. Nie oznacza to, że rowerzyści nie mają na co narzekać.
Jednym z takich problemów jest brak połączenia pasów rowerowych wzdłuż Dereniowej i Cynamonowej na skrzyżowaniach z ulicą Gandhi. W obu przypadkach pasy kończą się kilkanaście metrów przed skrzyżowaniem, a cykliści, chcąc przejechać na drugą stronę ulicy, najczęściej wjeżdżają na chodnik, a potem na przejście dla pieszych.
Aby to zmienić ratusz w ubiegłym roku zwrócił się do Zarządu Dróg Miejskich o przygotowanie projektów połączenia pasów rowerowych na Dereniowej oraz na Cynamonowej z drogą rowerową na ul. Ciszewskiego.
- Jestem za takim rozwiązaniem pod warunkiem, że spowoduje to, iż rowerzyści będą się czuć bezpieczniej na jezdni i nie będą wjeżdżać na chodnik, jak to się teraz niestety bardzo często zdarza. Na Cynamonowej i Dereniowej, pomimo, że są pasy rowerowe, wciąż dużo ludzi jeździ chodnikiem, a to jest łamanie prawa - mówi ursynowski społecznik i rowerzysta Krzysztof Bendkowski.
Zmiany jakie chce dzielnica nie są proste, nie ograniczają się bowiem tylko do wytyczenia na skrzyżowaniach ścieżek dla rowerzystów. Pociągają za sobą daleko idące zmiany w organizacji ruchu, w tym w sygnalizacji świetlnej, a to kosztuje. Zarząd Dróg Miejskich przyznaje, że nie ma na to pieniędzy, bo na Ursynowie są ważniejsze inwestycje, np. budowa bezpiecznego przejścia dla pieszych przez Roentgena przy Makolągwy.
Rowerzyści mogą być jednak spokojni, fundusze wyłoży ursynowski ratusz. Dzięki temu już wiosną miejscy drogowcy zajmą się projektowaniem zmian, tak, by mogły one zostać wdrożone jesienią.
A co z trasą rowerową przy ul. Nugat, która kończy się w... krzakach? Większość rowerzystów jadących z wygodnej ścieżki przy Rosoła, zamiast ulicą kontynuje jazdę wąskim chodnikiem, niebezpiecznie lawirując wśród pieszych.
Dzielnica nie porzuca ponaddziesięcioletnich planów rozbudowy ścieżek w tym rejonie Ursynowa. Kolejny już raz chce połączyć trasę przy Nugat z istniejącą ścieżką wzdłuż ul. Kiedacza, przy okazji modernizacji ciągu ulic: Gandhi - Nugat - Kiedacza. Ale wszystko wskazuje na to, że i w tym roku ścieżka pozostanie tylko na papierze. ZDM musi najpierw przebudować sygnalizację świetlną przy Rosoła i zrobić przejazd rowerowy.
- Ze względu na ograniczone środki finansowe obecnie nie przygotowujemy takiej dokumentacji. Priorytetem jest w tym roku wykonanie projektów, które są istotne ze względu na poprawę bezpieczeństwa na Ursynowie - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka miejskich drogowców.
Irfy12:14, 12.02.2020
Obecne rozwiązanie jest idiotyczne. Z pasa dla rowerów człowiek nagle wyrzucany jest na jezdnię, po której samochody zapierniczają sobie jak chcą. Nie dziwne, że rowerzyści "zjeżdżają na chodnik łamiąc prawo". Bo w przypadku wyboru, czy ma być złamane prawo, czy kości - w wyniku zahaczenia przez jakiegoś świra większość rowerzystów wybierze łamanie tego pierwszego. 12:14, 12.02.2020
Yzurak12:42, 12.02.2020
Ile jeszcze te projekty beda nas dodatkowo kosztowac. Zwlaszcza, ze i tak juz wydano na nie 3x wiecej niz zostaly wycenione w BO.
Krzysztof B. - to moze pora wyciagnac wnioski, czemu wiekszosc rowerzystow woli jezdzic chodnikiem niz po tych pasach, gdzie sa obcierani przez jadacy obok autobus. I wcale im sie nie dziwie. Dlaczego jak jest droga dla rowerow (ken, rosoła, pileckiego, belgradzka, ciszewskiego, przy bazantarni, wąwozowa, itd) to rowerzysci juz po chodniku nie jezdza?
Zamiast tego brnie sie dalej w to idiotyczne rozwiązanie. Moze juz pora panie burmistrzu przestac uszczesliwiac ludzi na siłę wedle swojego widzimisie. Wprowadzono na dereniowej i cynamonowej cos, z czego ludzie korzystac ewidentnie nie chca, poza wąską grupą krzykaczy lub zapaleńców. 12:42, 12.02.2020
Zet02:46, 13.02.2020
Rozwiązanie jest dobre, tylko kierowcy w Polsce do niego nie dorośli. Ale wystarczy 10 razy podwyższyć mandaty, częste patrole z radarami i odbierać prawo jazdy i przedmiot przestępstwa (samochód) za przekroczeni e limitu prędkości w mieście o 20 km/h. Wtedy rowerzyści będą bezpiecznie jeździć jezdniami, a nie chodnikami 02:46, 13.02.2020
Yzurak07:26, 13.02.2020
No tak, wiedzialem, ze sie znajdzie jakis co bedzie obwiniał za to kierowców..
07:26, 13.02.2020
rumcajs11:43, 15.02.2020
"Rozwiazanie jest dobre, tylko nie dziala".
Lecz sie chlopie. 11:43, 15.02.2020
Swój Nick13:20, 12.02.2020
To w ogóle ktokolwiek jeździ tymi ścieżkami? Widziałem dwa razy rower leżący obok ścieżki po potrąceniu przez samochód ale jadącego, żywego rowerzysty chyba jeszcze nie. Bałbym się skorzystać z tego wspaniałego udogodnienia. Najlepsze są te miejsca w których pomiędzy ścieżką a chodnikiem zaparkowany jest samochód. Można się odprężyć jadąc rowerem i myśląc kiedy kierowca z zaparkowanego auta otworzy nam przed nosem drzwi zmuszając nas do odbicia w lewo prosto pod autobus. Chyba ktoś w mieście bardzo nie lubi cyklistów. 13:20, 12.02.2020
Adam 421:48, 12.02.2020
Super. 21:48, 12.02.2020
Yzurak00:12, 13.02.2020
O, czytam, ze kasa niedlugo sie znajdzie. Ratusz chce zmienić oplate za śmieci - bedzie liczona od zużytej wody. Cos tam Olszewski bąka, ze 18,84 zł za m3 wody. To jak 4 osobowa rodzina zuzywa chocby tylko 10 m3, to za kilka miesiecy zaplaci już miesiecznie za smieci 188,40 zł. 00:12, 13.02.2020
rumcajs11:41, 15.02.2020
Powinna byc liczona od wody. 11:41, 15.02.2020
zwykły obserwator20:27, 13.02.2020
Kolejna akcja sabotażu komunikacji dzielnicy. Burmistrz zna się na dywersyjnej robocie. Już zwęził ulice teraz po zwęża skrzyżowania, przy okazji tysiące słupków nasadzi, załańcucuje okolicę, zatrawnikuje miejsca parkingowe (tak jak wykończył okolice Rentgenologów), no i jeszcze wyremontuje krawężniki na 30cm i obniżenie po drugiej stronie - takie super pułapki na samochody. Neurobiałki kupują wszystko, te szkoły zasłupkowane, straż miejską polującą na rodziców na wywiadówkach. A przy okazji światła podłączy do sieci innych i czerwona fala gotowa - na zawołanie, ulubiona rozrywka Burmistrza dla neurobiałków. 20:27, 13.02.2020
HGS29913:37, 15.02.2020
Pomysł ok pod warunkiem, że zielone na przejazdach rowerowych nie będzie się świecić krócej niż na jezdni, co oznacza likwidację zielonych strzałek na Gandhi. Inaczej niektórzy rowerzyści będą kontynuować jazdę jezdnią by krócej czekać na czerwonym. 13:37, 15.02.2020
jot12:28, 12.02.2020
6 21
No i ten łamiący prawo (w obronie własnej) rowerzysta na chodniku naraża pieszego na 'zahaczenie przez jakiegoś świra' na rowerze... Życie... Każdy myśli o sobie...
Ale z tym głupim kończeniem się ścieżki rowerowej to racja. Powinno się z tym coś sensownego zrobić. 12:28, 12.02.2020
czyt.14:06, 12.02.2020
41 7
@jot:
"... Powinno się z tym coś sensownego zrobić."
- Zlikwidować idiotyzm na jezdni i zrobić klasyczne, bezpieczne ścieżki rowerowe. Przywrócić ulice pojazdom, a bezpieczeństwo rowerzystom i pieszym. Z pożytkiem dla wszystkich ( ... tylko nie dla idiotów, którzy nadal tę bzdurę uparcie forsują) 14:06, 12.02.2020