Zamknij

Rocznica wybuchu II wojny światowej w cieniu wojny na Ukrainie. "Możemy dawać świadectwo"

20:35, 01.09.2022 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 21:18, 01.09.2022
Skomentuj SK SK

- Nie bądź obojętnym - te słowa Mariana Turskiego ze słynnego przemówienia w Oświęcimiu stały się głównym mottem ursynowskich uroczystości 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Na cmentarzu w Pyrach, gdzie leżą obrońcy Września 1939 i powstańcy warszawscy, pełne emocji wiersze wojenne recytowała aktorka Maja Komorowska.

To kolejna rocznica, a jakże inna od tych, które obchodziliśmy tutaj w ostatnich kilkunastu latach. Wszystko zmieniło się. Byliśmy w pewnym rytuale dotychczasowych uroczystości. Wydaje mi się, że wówczas były to dla nas tylko słowa. Po 24 lutego, to my jesteśmy świadkami, to my mamy doświadczenie wojny. Całe szczęście nie takie, jak kombatanci, obrońcy z 1939 roku czy powstańcy...

"Nigdy więcej wojny", "Obyśmy żyli w pokoju" - te słowa nabierają innego znaczenia w 2022 roku. To niewyobrażalne, że mamy wojnę u naszych granic

- mówił burmistrz Robert Kempa na skromnej uroczystości z okazji 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Odbyła się ona z udziałem kombatantów, kadry oficerskiej Centrum Operacji Powietrznych, przedstawicieli władz dzielnicy Ursynów oraz radnych. Byli też harcerze i poczty sztandarowe ursynowskich szkół. Oficjele złożyli wieńce i wiązanki kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym pochowanych na pyrskim cmentarzu żołnierzy.

Nekropolia powstała w połowie 1945 roku. W kwaterze wojskowej znajdują się mogiły 125 żołnierzy Wojska Polskiego poległych w okolicy podczas obrony Warszawy, powstańców warszawskich i więźniów Pawiaka zamordowanych w naszym rejonie. Tylko 11 pochowanych znamy z imienia i nazwiska. Na większości krzyży widnieje napis "Nieznany żołnierz".

"My możemy tylko dawać świadectwo"

Wiersze poetów z czasów wojny recytowała wybitna aktorka Maja Komorowska. Najpierw zabrzmiał mocny "Alarm" Antoniego Słonimskiego, którego bazą była obrona Warszawy we wrześniu 1939 i słynne słowa Stefana Starzyńskiego, jej prezydenta.

Usłyszeliśmy też „Nike, która się waha” Zbigniewa Herberta, wzruszającą "Elegię o chłopcu polskim" Krzysztofa Kamila Baczyńskiego oraz "Modlitwę Szarych Szeregów" Jana Romockiego, który zmarł w 18. dniu powstania warszawskiego, w wieku zaledwie 17 lat. Między recytacjami na skrzypcach zagrała Joanna Okoń.

- Mam poczucie, że świat się zmienił, jest to też poczucie bezradności wobec tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Robimy to, co jest możliwe - powiedziała w rozmowie z Haloursynow.pl po uroczystości Maja Komorowska.

Ojciec aktorki był w AK, w 1939 roku cała rodzina przebywała w hotelu Bristol, gdzie ojciec wcześniej pracował, a w czasie wojny "gasił" bomby. Aktorka pamięta powstanie warszawskie, obóz w Pruszkowie, ukrywających się w jej domu cierpiących ludzi. Dziś u Mai Komorowskiej odżywają te wspomnienia.

- Trudno mi myśleć, że moje wnuki i prawnuki żyją w takim świecie i będą w takim żyć. Dlatego słowa Turskiego "Nie być obojętnym" sa tak ważne. To ci młodzi będą rządzić, oni będą gospodarzami. My możemy im dawać tylko swoje świadectwo - powiedziała aktorka.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%