Zamknij

Rodzic o strajku: Zrezygnuję z 500+, by było na nauczycieli

09:44, 09.04.2019 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 09:58, 09.04.2019
Skomentuj MSO MSO

Dziś drugi dzień strajku nauczycieli. Większość rodziców z Ursynowa podchodzi do sprawy ze zrozumieniem, choć przyznają, że liczą na to, że sytuacja nie potrwa dłużej niż kilka dni. Nauczyciele przyszli do pracy według ustalonych grafików. Wszyscy czekają na rozwój wydarzeń.

Puste place zabaw i boiska, cisza wokół gwarnych zazwyczaj  placówek. Co dziwne, na ulicach nie widać większej liczby dzieci. – Może zatrzymał ich smog? – domyśla się mama pięcioletniej Hani, która zdecydowała się jednak na spacer z córką. – Mam wolny zawód, popracuję, jak mąż wróci z pracy – tłumaczy.

Popieramy!

Rodzice radzą sobie tak, jak pozwala im sytuacja. Jedni korzystają z pomocy dziadków, inni z opcji pracy zdalnej. Na razie liczą, że strajk potrwa kilka dni i na tyle planują opiekę dla młodszych dzieci.

– Dzisiaj home office, więc trochę pracy, trochę z dziećmi. Jutro ma pomóc babcia. Jeśli strajk się przedłuży, będę korzystać z pomocy babci albo wezmę opiekę – mówi mama sześciolatka i dwulatka.

Niektórzy pracodawcy w ubiegłym tygodniu zapowiedzieli, że zorganizują opiekę dla dzieci pracowników na wypadek strajku. – U mojego męża można było zapisać się na listę, na razie z tego nie korzystamy i organizujemy się sami, ale jeśli strajk się przedłuży, to niewykluczone, że skorzystamy z takiej opcji – mówi Joanna, która prowadzi własną działalność.

Także mama trzech uczniów podstawówki – najmłodszy w  pierwszej klasie, najstarszy w siódmej – radzi sobie sama. – Podobno u pierwszaka działa w szkole świetlica, ale nie chciał iść. Średni jest w prywatnej szkole i mam normalnie lekcje. Na razie siedzimy w domu i czekamy co dalej – mówi.

Kasia, mama sześciolatki, poprosiła o pomoc swoją mamę. – Przypuszczam, że raczej skupią się na zabawie na placach zabawach niż na zorganizowanych zajęciach. Jeśli strajk się przedłuży i mama będzie musiała wracać do swoich obowiązków, to pewnie będę zmuszona pójść na zasiłek i na pewno skorzystamy z jakiś zajęć – mówi i dodaje, że w korporacji, w której pracuje na razie nie widać mniejszej frekwencji pracowników.

Popiera strajk, bo chce, żeby jej dzieci były uczone i wychowywane przez ludzi, którzy są godziwie wynagradzani za swoją pracę, a co za tym idzie – zmotywowani, zaangażowani i ukierunkowani na rozwój zawodowy i osobisty, szczęśliwi. – Z nimi nasze dzieci spędzają większość dnia, oni także przekazują im nie tyko wiedzę, ale również wzorce i mają ogromny wpływ na rozwój osobowości naszych dzieci. Jestem gotowa zrezygnować z obiecanego 500+ na pierwsze dziecko, na rzecz podwyżek dla nauczycieli. Dla mnie ich wynagrodzenie to inwestycja w przyszłość naszych dzieci – mówi.

Moment, w którym odbywa się strajk przysparza najwięcej stresu ósmoklasistom i uczniom ostatniego roku gimnazjum oraz ich rodzicom. Jednak także oni mówią, że są "za nauczycelami".

- Egzaminy się odbędą albo nie. To rząd ma problem. Może zrobią konkurs świadectw? – mówi mama uczennicy trzeciej klasy gimnazjum na Kajakowej. – Szkoła na bieżąco nas o wszystkim informuje i uspakaja. Córka jest już duża, więc nie mamy problemu z kim ją zostawić w domu. I tak miała zostać w tym tygodniu i uczyć się do egzaminu, więc się uczy – dodaje.  

- Ten strajk jest potrzebny, żeby pokazać, że cały system jest źle przygotowany. Naszym dzieciom już się tak oberwało przez całą „deformę”, że to też przyjmujemy. Jakoś będą musiały się do tych liceów dostać, jak, to się okaże – mówi tata ósmoklasistki.

Jak makiem zasiał...

W szkołach i przedszkolach, w których strajkują wszyscy nauczyciele panuje cisza. Nauczyciele przychodzą to placówek na tyle godzin, ile przewiduje ich grafik. Na razie mówią, że mają co robić, ale przede wszystkim czekają.

- Szkoła jest zamknięta. Pracownicy w większości strajkują, oprócz katechetów, którzy nie mogą. Panuje atmosfera wyczekiwania – mówi Kamil Rzepczyński, członek komitetu strajkowego w Szkole Podstawowej nr 16 przy Wilczym Dole. – Nauczyciele przyszli do szkoły i czekamy co będzie dalej. Patrząc na toczące się rozmowy można przypuszczać, że to może być dłuższy strajk – dodaje.

Także w zamkniętym przedszkolu nr 283 przy ul. Puszczyka panuje cisza i atmosfera oczekiwania. – Czekamy na rozwój wydarzeń – mówi dyrektorka Grażyna Sajnóg i dodaje, że rodzice dzieci będą codziennie informowani o rozwoju sytuacji.

Jak podaje dzielnica, w szkołach, które mimo strajku przyjmowały dzieci (11 placówek) zjawiło się wczoraj około 70 uczniów. Wszyscy są pod opieką niestrajkujących nauczycieli. Jedyna szkoła podstawowa, która nie przyłączyła się strajku - SP 81 przy ul. Puszczyka - pracuje bez zmian. Normalnie odbywają się lekcje, dzieci mają zapewnione posiłki.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(21)

MarzenaMarzena

30 12

Nauczyciele to najbardziej uprzywilejowana grupa zawodowa. Nie pracują w weekendy, święta, mają dłuższe wakacje. Przepracowują 20 godzin tygodniowo, chcą szybszej drogi awansu i łagodnego oceniania własnych wyników pracy i podwyżek. To trochę jak życzenia do świętego Mikołaja. Czy Panie woźne w szkole nie chciały by tego samego? Czy Pani/Pan w sklepie nie chciał by tego samego? Czy służba zdrowia nie chciała by tego samego? Opamiętajmy się z tym solidaryzowaniem się! To nasze dzieci nie realizują programu nauczania, to nasze dzieci mają zagwarantowaną traumę przed egzaminami! Jak można tak traktować grupę najbardziej bezbronną- dzieci! 10:56, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

tata6klasistytata6klasisty

19 6

Tata ośmioklasisty to niech mówi o poparciu w pierwszej osobie a nie w imieniu wszystkich rodziców. 11:02, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlaAla

17 5

To niech rezygnuje i to jak najszybciej . Głupota goni głupotę. 11:28, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

yhyh

17 6

niech zrezygnuje z 1000 plus , bo tyle chcą nauczyciele, i jeszcze odda im swój urlop ,będą mieli więcej wolnego , może wtedy lepiej będą uczyć 11:38, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

focusfocus

18 3

te opinie o poparciu rodziców to chyba zbierane na wiecach PO, nie znam żadnego rodzica, który popiera strajk, natomiast duża część uważa że oświacie potrzebne są zmiany typu system motywacyjny, lepsza płaca za dobre nauczanie, zlikwidowanie karty nauczyciela, bony oświatowe itd.

Jaki jest cel nagradzania nauczycieli, którzy w tym zawodzie pracować nie powinni? 12:16, 09.04.2019

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

kretkakretka

6 6

popatrz, a wokół mnie sami popierający, w tym rodzice gimnazjalistów i 8-klasistów. 13:48, 09.04.2019


focusfocus

15 8

ja też popieram to żeby wywalić ich z roboty, niech lepiej już nie wracają do szkół i tak musisz dziecko uczyć prywatnie języków, matematyki a nawet polskiego po co komu taka szkoła, niech idą sprawdzić swoją siłę na rynku pracy 13:57, 09.04.2019


LilaluLilalu

4 3

Focus, polecam homeschooling! 19:29, 09.04.2019


focusfocus

7 2

a ja polecam podwyższać swoje kwalifikacje i wykonywać pracę za którą płacą uczciwie, lewe zwolnienia lekarskie w grudniu dużo mówią o uczciwości 20:52, 09.04.2019


MarcinMarcin

2 0

@~kretka popatrz a ja pamiętam czasy wprowadzania gimnazjów i były takie same problemy. Gdzie wtedy było ZNP i nauczyciele poza podskakującym śmiesznym Broniarzem, który protestował przeciwko gimnazjom (a teraz protestuje przeciwko ich usuwaniu a to ci "heca"). Nawet sami nauczyciele mówią, że 8 klas zapewnia lepszą ciągłość edukacyjna i materiału niż fikanie po podstawówkach i gimnazjach. Mnie tam jakoś skończenie szkoły nie przyszło z trudem a jestem 1 rocznikiem eksperymentów typu: Gimnazjum, Egzamin Gimnazjalny, Nowa Matura, Bloki Programowe itp itp. Wszystko jako 1 rocznik miałem ja. Żyję jakoś. Trzeba być systematycznym a jak nie umiecie tego waszych dzieci nauczyć...no cóż. 09:49, 10.04.2019


konkluzjakonkluzja

20 9

A ja odwrotnie - zero jakichkolwiek składek na szkołę, niech teraz nauczycielskie darmozjady oddadzą mojemu dziecku, to - co mu zabrały i to - czego go nie nauczyły (a wzięły za to pieniądze, w tym moje i wasze).

Niestety, chamstwa, cwaniactwa, totalnego zaprzeczenia jakiemukolwiek etosowi - tego już nie wypiorą z jego umysłu, dziecko dostało niezłą szkołę dot. rzetelności i etosu tzw. autorytetów moralnych. 12:24, 09.04.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Etos Etos

5 4

Pozostań jedynym sprawiedliwym i autorytetem moralnym.
Natomiast w 319 szukaja anglisty. Jesli umiesz idź i nauczaj bo etat czeka właśnie na Ciebie.

Etosem nie zapłacisz za dobra doczesne. Dla samego etosu młodzi, którzy przed soba maja założenie i utrzymanie rodziny, nie przyjdą pracować w szkołach. I nie beda najlepsi o posady nauczycielskie konkurować.

Dlatego od czegoś należy zacząć zmiany.
Ja do szkoły uczyć nie pójdę ale chce by nauczyciel byl wzorcem i dobrym specjalistą.

Osobiscie zainwestowal bym w edukację w Polsce zamiast w 500+. Zmniejszylbym na przyklad liczebność klas do max 10-12 osob tak by nauczyciel miał szanse dotrzeć do każdego a nie najpierw do wybranych. I dobrze oplacal nauczycieli jednocześnie poddając ocenie. Ale to nie przejdzie - lepiej dostać 500 dla siebie i żądać etosu. 23:12, 09.04.2019


RodzicielRodziciel

20 4

Redakcja po raz trzeci skasuje moje pytanie? Teraz robię screenshota, że się umieszcza na stronie, a potem znika.
Pytanie: skąd bierzecie popierających rodziców? Spośród nauczycieli?
12:53, 09.04.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

focusfocus

19 2

tak samo Rady Rodziców podobno popierają strajk, problem taki, że RR nie konsultowały tego stanowiska z rodzicami uczniów, powinny zostać rozwiązane, nie reprezentują interesów ani uczniów ani rodziców, tylko jakieś idiotyczne poddaństwo względem szkoły, dosyć kłamstw 13:08, 09.04.2019


LilaluLilalu

1 0

Niektóre Rady konsultują swoje stanowisko. W szkole mojego dziecka RR rozesłała rodzicom ankietę z pytaniem, czy poprzeć nauczycieli czy nie. 19:26, 09.04.2019


KronikKronik

1 1

Tak trudno uwierzyć, że według wielu rodziców ma sens??!! Nauczycielem nie jestem ale Ty za to na pewno jest płatnym internetowym trollem a nie żadnym rodzicem. No udowodnij, że jest inaczej :-) 12:14, 10.04.2019


SaraSara

6 8

Sprawdziłam.
Pracownik obsługi zasadnicza 2200 + dodatki, razem brutto 3080 - netto 2212 + spokojny wieczór.
Nauczyciel kontraktowy zasadnicza 2354 + dodatki, razem brutto 2934 - netto 2110 + Rada pedagogiczna, spotkania z rodzicami, szkolenia, karty pracy itd.
Bez komentarza.
13:47, 09.04.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KronikKronik

2 0

No rzeczywiście - nieprawdopodobne zarobki biorąc pod uwagę wzrastające koszty życia w Polsce, zwłaszcza w Warszawie :-) Nigdy bym się na taką pracę nie zdecydował. 12:10, 10.04.2019


Jack the RipperJack the Ripper

15 2

powinno być jak w Szwecji: praca od 8 do 16 , w tym czasie lekcje i część na inne zajęcia ( sprawdzanie, przygotowanie itp.) , urlop na takich samych zasadach jak inni ( 26 dni) , zmniejszyć liczbę nauczycieli z 700 tys. do 400-500 ( bo zmniejszyła się liczba uczniów z 7 do poniżej 5 mln z tendencją zniżkową), a nie zahibernowali się na prawie 700 tys. i wtedy można porozmawiać 14:01, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Paweł W-waPaweł W-wa

6 3

700.000 nauczycieli x 1000zł = 0,7 mld x 12mc = 8,4 mld rocznie

7.000.000 dzieci x 500zł = 3,5 mld x 12mc = 42 mld rocznie

42 mld - 20% = 8,4 mld dla nauczycieli

czyli 500zł mc - 20% = 400zł

I wszystko jasne.

Rodzicu, zlituj się i daj nam te 100zł miesięcznie :-(


16:02, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wwww

8 4

Brawo szkoła na Puszczyka !!! 21:09, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%