Na ulicy Roentgena wciąż nie ma progów zwalniających, pomimo, że Zarząd Dróg Miejskich obiecał, że zostaną one zamontowane w lipcu. Teraz pada kolejny termin, a mieszkańcy powoli tracą cierpliwość.
Ulica Roentgena to najdłuższa na Ursynowie dwupasmowa arteria, na której nie ma żadnych zabezpieczeń dla pieszych. Z przeprowadzonego w 2017 roku audytu bezpieczeństwa ruchu pieszych wynika, że konieczne są tam sygnalizacje świetlne, a także przewężenia przy przystankach autobusowych.
Eksperci jako szczególnie niebezpieczne uznali przejścia przy ul. Pustułeczki, Łukaszczyka oraz Makolągwy, gdzie rok temu kierowca peugeota potrącił przechodzącego przez ulicę 10-letniego chłopca, wracającego ze szkoły. Dziecko trafiło do szpitala. Pomimo tego i kilku innych zdarzeń drogowcy nie podjęli żadnych działań w interesie pieszych, tłumacząc się brakiem pieniędzy.
Na zmianę podejścia wpłynął dopiero tragiczny wypadek na Bielanach, gdzie w podobnych okolicznościach został śmiertelnie potrącony przez pędzące bmw młody ojciec, prowadzący wózek z dzieckiem. Wówczas prezydent Rafał Trzaskowski polecił urzędnikom miejskim przesunięcie pieniędzy w budżecie na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Skorzystać z tego mieli również mieszkańcy Ursynowa, którzy domagali się przede wszystkich montażu sygnalizacji świetlnej.
Zarząd Dróg Miejskich uznał jednak, że najlepszym i najszybszym rozwiązaniem, poprawiającym bezpieczeństwo na Roentgena jest montaż progów zwalniających. Na blisko kilometrowym odcinku, od ronda do skrzyżowania z Pileckiego, przed każdą z sześciu zebr, obiecano progi zwalniające. Miały zostać zamontowane do końca lipca.
- Jakoś nie widzę progów. Nic się nie zmieniło. Nadal jest niebezpiecznie. To tylko dzięki uważności przechodniów na Roentgena nie dochodzi codziennie do wypadku. Pomimo, że zlekceważono nasze prośby o światła i wybrano najtańszy wariant, to wciąż progów nie ma - irytuje się pani Małgorzata.
Nowy projekt organizacji ruchu na Roentgena został zatwierdzony w czerwcu i wydawało się, że obiecany przez drogowców termin zostanie dotrzymany. Zwłaszcza, że ZDM pod koniec czerwca zlecił podwykonawcy rozpoczęcie robót.
- Niestety prace nie mogły się zacząć, ponieważ - z powodu koronawirusa - Zakład Remontów i Konserwacji Dróg miał problem z pracownikami. To spowodowało nawarstwienie się zleceń i opóźnienie realizacji. Mogę zapewnić, że do końca roku progi na ul. Roentgena zostaną zamontowane - mówi Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.
Według drogowców to rozwiązanie nie pozwoli kierowcom na szybką jazdę i realnie poprawi bezpieczeństwo pieszych. Jednocześnie nie przekreślają ewentualnej przebudowy ul. Roentgena w przyszłości, pod warunkiem, że znajdą się na to pieniądze.
- Niech nie obiecują, tylko cokolwiek zrobią, żeby nie doszło do nieszczęścia. I to jak najszybciej - apeluje pan Witold.
[ZT]15037[/ZT]
[ZT]13294[/ZT]
tmk14:07, 12.10.2020
Na ulicy Roentgena potrzebne są światła przy przejściach dla pieszych zamiast progów niszczących powolnie zawieszenia wszystkich pijazdów włącznie z autobusami. 14:07, 12.10.2020
Boom14:24, 12.10.2020
Każde przejście przez dwupasmową drogę powinno mieć sygnalizację świetlną z przyciskiem. Od razu poprawia się bezpieczeństwo i pieszych i kierowców. Progi to najgorsze rozwiązanie. 14:24, 12.10.2020
Sner7915:33, 12.10.2020
Sam sobie wciskaj ten przycisk. A przejść z sygnalizacją jest tam faktycznie za mało. 15:33, 12.10.2020
Korbol14:39, 12.10.2020
Tak dla pewności 3 na Radom 14:39, 12.10.2020
aster09:09, 13.10.2020
A czy nie było by prościej gdyby piesi się najpierw rozglądali czy nic nie jedzie? 09:09, 13.10.2020
malgosia197310:16, 13.10.2020
Jeżdżę ul. Roentgena raz w tygodniu, w sobotę między godz. 9.00 a 10.00, od ponad dwóch lat. To jest jeden przejazd tygodniowo, od strony Auchan w stronę Centrum Onkologii. ZAWSZE zdarza się pieszy, który przebiega przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, których jest tam wyznaczonych sporo. Statystycznie raz na miesiąc zdarza się rowerzysta, który przejeżdża przez pasy, w miejscu, gdzie nie ma wyznaczonego przejazdu dla rowerów. Oczywiście, jedzie wzdłuż Roentgena, po czym skręca na pasy "bez uprzedzenia", czyli nie sygnalizując ręką zamiaru zmiany kierunku ruchu. Ja rozumiem, że kierowcy też nie zachowują się tam jak święci, q.e.d. bardzo boleśnie, ale może piesi i rowerzyści najpierw wyjęliby belkę z własnego oka? Poza tym - popieram sygnalizację zamiast progów. 10:16, 13.10.2020
qsx20:09, 13.10.2020
Zlikwidować wszystkie przejścia, na Ursynowie jest więcej przejść niż w całym Londynie i o dziwo więcej wypadków, przypadek? 20:09, 13.10.2020
mm10:30, 14.10.2020
Kierowcy zasuwają jakby to była już obwodnica, wyprzedzają na przejściach dla pieszych, w nosie mają przepisy. Niedawno przechodząc z dzieckiem miałam sytuację, że jeden kierowca się zatrzymał, żeby nas przepuścić a drugi miał to w nosie. Gdyby pierwszy nie zatrąbił i nie ostrzegł nie wiem co by się stało. 10:30, 14.10.2020
Misiek11:58, 14.10.2020
Inne proste rozwiązanie to zwężenie do 1 pasa - wtedy kierowcy jeżdżą wolniej.
Tam spokojnie można zwęzić bo i tak korkuje się rondo przy Auchan. 11:58, 14.10.2020
PISlover10:58, 13.10.2020
2 8
To może zróbmy zbiórkę na swiatła - kilkaset tysięcy zł. na jedne
Ile Pan dorzuci od siebie ? 10:58, 13.10.2020