Aż rok zajęło miejskiemu biuru mobilności i Metru Warszawskiemu wymyślenie odpowiednich zabezpieczeń przy wejściu do stacji metra Stokłosy. Urzędnicy postawili betonowe zapory po incydencie z wjazdem samochodu na stację. Niedawno ich miejsce zajęły... klasyczne biało-czerwone słupki.
O tym wydarzebiu na Ursynowie było bardzo głośno. 7 grudnia 2019 roku samochód wjechał na antresolę stacji metra Stokłosy, tam gdzie znajdują się biletomaty i wejście na peron. Pasażerowie metra byli zszokowani. Metro przekazało policji nagrania z kamer monitoringu na stacji Stokłosy. Miały one pomóc w ustaleniu, kto urządził sobie rajd przejściem dla pieszych. Do dziś nie wiadomo jaki był powód tej "przejażdżki". Sprawcy nie zidentyfikowano.
Metro Warszawskie potraktowało incydent ze śmiertelną powagą. Możliwość wjazdu auta na stację metra była luką w systemie bezpieczeństwa podziemnej kolejki, którą mogliby wykorzystać terroryści. Do incydentu doszło pod koniec roku, w którym na świecie doszło do kilku przypadków wjechania w tłum przez samochód m.in. w niemieckim Bottrop oraz chińskim Zaoyang. W pamięci wszyscy jeszcze mieli też podobne zdarzenia z 2016 roku w Nicei czy na targu świątecznym w Berlinie.
W reakcji na incydent Metro Warszawskie postawiło przed wejściem do stacji Stokłosy i Ursynów potężne żółte zapory. Wielkie, żółte bariery nie wpisywały się dobrze w okoliczny krajobraz. Mogły też stanowić zagrożenie, gdyby w metrze wybuchła panika. Ewakuujący się mieliby w takiej sytuacji ograniczoną drogę ucieczki.
Metro zapowiadało, że wszystkie zmiany związane z bezpieczeństwem podróżnych są konsultowane ze służbami - policją i strażą pożarną, a bariery w przyszłości zastąpi inna, bardziej subtelna konstrukcja, np. słupki.
- W porozumieniu z biurem mobilności będziemy pracowali nad stałym rozwiązaniem kwestii barier – mówiła nam w lipcu tego roku Anna Bartoń, rzecznik Metra Warszawskiego. - Na razie jest za wcześnie, by mówić o konkretach. Nie wiemy jeszcze kiedy i czym zostaną zastąpione bariery - dodawała.
Od niedawna możemy już zobaczyć w praktyce, co też wymyślili urzędnicy zajmujący się bezpieczeństwem w mieście. Potężne betonowe kloce zostały zastąpione przez klasyczne i subtelne biało-czerwone słupki. Terroryści z pewnością się ich nie przestraszą, nie będą one też żadną przeszkodą nie do sforsowania.
W tym przypadku bardziej chodzi jednak o sygnał dla kierowców, którzy zabłądzili w ślepą uliczkę.
[ZT]13747[/ZT]
Wystarczyłby ZNAK B-14:47, 18.12.2020
Bareja wiecznie żywy: jeśli "chodzi o SYGNAŁ dla KIEROWCÓW, którzy zabłądzili w ślepą uliczkę", to przecież wystarczyłby ZNAK B-2 (zakaz wjazdu). A chodzi nie o sygnał dla kierowców, tylko o FIZYCZNE zablokowanie wjazdu na tą stację metra. 14:47, 18.12.2020
Kris17:09, 18.12.2020
Niestety, przed rozpędzonymi rowerzystami to ludzi nie ochroni 17:09, 18.12.2020
maka321:07, 18.12.2020
To jeszcze gorsze rozwiązanie i ciekawe co o tym mówią niewidomi. A w sumie każdy może się na to paskudztwo nadziać. 21:07, 18.12.2020
rrrttrtr01:02, 19.12.2020
dramat 01:02, 19.12.2020
1518:00, 19.12.2020
Stokłosy to slums pełen degeneratów i emerytowanych pracowników UB i SB. Pełno tam też narkomanów i prostytutek. W nocy strach chodzic. 18:00, 19.12.2020
remini00:13, 22.12.2020
Nikt nie obejrzal gdzie te pacholy beda staly? Wzieli co bylo, z wyprzedazy? Makabra. Przestrzen powinna byc spojna, nowo dostawiane elementy maja sie wtapiac w otoczenie, inaczej caloscwyglada jak rzyg. Paw. Bleeee. 00:13, 22.12.2020
Znak nie wystarczy16:25, 18.12.2020
21 5
Polskiemu kierowcy nie wystarczy znak. Jak nie będzie słupka, to wjedzie. Co zresztą jeden z nich zrobił w zeszłym roku. Jak to jest możliwe, że nie udało się ustalić tożsamości idioty? 16:25, 18.12.2020