Ponad 9 kilometrów nowych pasów rowerowych i poprawa bezpieczeństwa na ponad 30 przejściach dla pieszych – taki wniosek do budżetu partycypacyjnego złożyli ursynowscy rowerzyści oraz mieszkańcy, którym zależy na poprawie bezpieczeństwa pieszych. Zrealizowanie ich pomysłu ma kosztować zaledwie 752 tysięcy złotych.
Projekt dotyczy ulic: Bartoka, Dereniowej, Jastrzębowskiego, Herbsta, Romera, Surowieckiego, Cynamonowej, Stryjeńskich, Kiedacza, Nugat.
Pomysł jest bardzo prosty: chodzi o to, aby na jezdniach namalować pasy rowerowe, po których będą mogli jeździć rowerzyści. To rozwiązanie 5-10 razy tańsze niż budowa wydzielonych dróg rowerowych. Ma też inne zalety: rowerzysta jest bezpieczny, bo dobrze widziany przez kierowców. Nie trzeba też zwężać chodników lub zabierać przestrzeni zielonych, co często się zdarza w przypadku budowy ścieżek rowerowych. Dzięki pasom rowerowym rowerzyści przeniosą się na jezdnię i przestaną jeździć po chodnikach.
Pasy rowerowe to rozwiązanie bardzo popularne w krajach, w których rower jest popularnym środkiem transportu. Na przykład w Dublinie łączna długość ulic z pasami rowerowymi jest niemal pięciokrotnie dłuższa niż długość wydzielonych dróg dla rowerów.
Dzięki projektowi w ciągu jednego roku ma przybyć na Ursynowie ponad 9 km tras rowerowych. To ok. 1/4 wszystkich tras rowerowych w dzielnicy, które udało się stworzyć w ciągu ostatnich 25 lat.
Na realizacji projektu skorzystają również piesi. Projekt przewiduje poprawę bezpieczeństwa pieszych na ok. 30 przejściach dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Zmiana ma polegać na poszerzeniu azyli pieszych (przestrzeni na środku jezdni, na której może bezpiecznie zatrzymać się pieszy przechodząc przez jezdnię „na raty”) oraz uniemożliwieniu wyprzedzania samochodów przed zebrami. To sposób na uniknięcie w przyszłości takich sytuacji, jakie miały miejsce np. na Dereniowej, gdzie w ubiegłym roku auto potrąciło dziecko idące do szkoły.
Całkowity koszt projektu to zaledwie 752 tysięcy złotych, czyli około 1/4 budżetu partycypacyjnego dla dzielnicy Ursynów i ok. 2,5 promila całkowitego rocznego budżetu tej dzielnicy.
[ZT]5794[/ZT]
[ZT]3226[/ZT]
[ZT]2714[/ZT]
[ZT]5363[/ZT]
[ZT]5450[/ZT]
[ZT]5752[/ZT]
0
0
0
0
0
0
Max12:43, 11.02.2014
dla przykładu: na ul.Jastrzębowskiego jest jezdnia z dwoma pasami w każdym kierunku, z tym że na ponad 70% odcinku tej ulicy samochody parkują po obu stronach na jednym z tych pasów czyli w sumie jest jeden pas dla samochodów i chcecie go zmniejszyć argumentując,że nie chcecie zabierać przestrzeni zielonych?, najpierw trzeba zrobić porządek z tymi autami a później dopiero myśleć o ścieżkach... , czy na prawdę rowerzyści chcecie utrudnić życie mieszkańców zmniejszając pasy przeznaczone dla samochodów? jest tyle scieżek rowerowych na Ursynowie jak w żadnej dzielnicy a Wy chcecie jeszcze korkować Ursynów? kolejna ul.Herbsta - jest chodnik po prawej stronie w stronę od al.KEN do skrzyżowania równorzędnego na którym i tak parkują samochody, podsumowując lepiej dorobić brakujące fragmenty ścieżek rowerowych na chodnikach do tych już istniejących ... 12:43, 11.02.2014
6 1
Jastrzębowskiego: Pas rowerowy zajmuje tylko 1,5 m. To znaczy, że zmieści się pas do ruchu samochodów, pas rowerowy i samochody, które tam teraz parkują. Naprawdę nie trzeba się tego bać. Jeśli chodzi o ulicę Herbsta - to samochody, które parkują na chodnikach nie są żadną przeszkodą dla wyznaczenia pasów rowerowych na jezdni.
Praktycznie przy żadnej z tych ulic nie ma natomiast miejsca na to, żeby zrobić oddzielną ścieżkę rowerową, a już na pewno taką, która będzie bezpieczna i wygodna.
Na tym rozwiązaniu nikt nie straci, a wszyscy zyskają. Zwłaszcza piesi, którzy będą bezpieczniejsi na przejściach.
17:07, 11.02.2014