
(SK)
Stołeczny ratusz zdecydował, że nie będzie odśnieżał podlegających mu ścieżek rowerowych. Miasto woli zaoszczędzić. Zgoła inaczej sprawa ma się w przypadku ursynowskiego ratusza, który zadba o swoje drogi dla cyklistów.
Władze Warszawy szukają oszczędności. Dlatego w tym roku drogi rowerowe nie zostaną odśnieżone.
- To trudny temat, czy odśnieżać, czy przeznaczyć te pieniądze na dalszy rozwój. Ale wiemy z liczników rowerowych, że nie ma dużego ruchu rowerów, można powiedzieć, że jest on znikomy – tak w rozmowie z TVN Warszawa decyzję tę tłumaczy Karolina Gałecka, rzecznik urzędu miasta.
Dodaje również, że koszt jednorazowego odśnieżania to 100 tys. złotych. Jednocześnie przeprasza tych, którzy decyzją władz miasta czują się pokrzywdzeni.
Rowerzystów wcale nie brakuje
Ruch rowerowy nie jest jednak wcale taki mały. Tak twierdzi pan Krzysztof, który - z uwagi na swoją pracę - rowerem jeździ codziennie, a po swojej drodze mija innych cyklistów. Przekonuje również o zagrożeniu, jakie powoduje śnieg na ścieżce rowerowej.
- Rowerzystów niekończących sezonu jest bardzo dużo. Odśnieżanie jest potrzebne. Jak śnieg napada, to zawsze trochę topnieje. Potem niskie temperatury zamieniają tę wodę w lód, a jazda po lodzie jest totalnie niebezpieczna – mówi.
Na Ursynowie drogi rowerowe mają być odśnieżone. Ale tylko 3,4 km, bo tylko tyle podlega urzędowi dzielnicy. Skoro główne ścieżki pozostaną pokryte śniegiem, to po co urząd będzie odśnieżał te mniej uczęszczane? Odpowiedź jest prosta.
- Umowa, którą przygotowaliśmy, zakładała odśnieżanie dróg rowerowych. Wcześniej nie mieliśmy żadnych sygnałów od władz Warszawy, że miasto nie będzie tego robić. Dowiedziałem się o tym niedawno z mediów – mówi Bartosz Dominiak, wiceburmistrz Ursynowa.
"Dajmy miastu przykład"
Jak przekonuje, urząd dzielnicy przyjrzy się sytuacji i być może podejmie decyzję, by ścieżek jednak nie odśnieżać, bo taka możliwość też istnieje. Dodaje, że dla miasta rzeczywiście jest to duży koszt. Dla dzielnicy, której podlega o wiele mniej dróg, jest to margines. Sam jednak jest za odśnieżaniem dróg dla rowerzystów.
- Możemy zrezygnować z ich odśnieżania, ale moim zdaniem byłby to zły przykład. To sytuacja niekomfortowa, gdy pozbawiamy ludzi możliwości poruszania się preferowanym środkiem transportu. Powinniśmy zapewniać wszystkim równe warunki. Może rowerzystów jest mniej, bo nie mają jak jeździć – stwierdza Dominiak, wyliczając przy okazji ilu cyklistów przejechało właśnie nieodśnieżoną al. KEN, która podlega miastu.
Rowerzyści, którzy napotkają na taką nieodśnieżoną ścieżkę, mogą zjechać na jezdnię. Może to jednak budzić konflikty z kierowcami. Gra w tej sytuacji jest dla wielu niewarta świeczki.
- Ja wiem, że mogę korzystać w takiej sytuacji z jezdni, ale tamci zazwyczaj nie. Wobec tego zaraz zaczną się pretensje – dodaje pan Krzysztof, rowerzysta.
Stołeczny ratusz ma zamiar zaoszczędzone pieniądze wydać na dalszy rozwój infrastruktury rowerowej oraz system rowerów publicznych Veturilo.
36Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Dopóki mogę jeździć po odśnieżonym chodniku i nikt mnie nie wygania na jezdnię ani na nieodśnieżoną ścieżkę- wszystko jest ok. Jezdze z dziećmi przyczepką rowerową do /z przedszkola. Jasne, wolałabym autem ale nie mam takiej opcji a każdy kto jako rodzic albo współpasażer jezdzil z dziećmi (więcej niż 1) w wieku przedszkolnym autobusem wie, że warto tego unikać (nie mówiąc o względach pandemicznych bo trudno dzieci zmusić do niedotykania wszystkiego i brania rąk do buzi). Siłą rzeczy nie poruszam się jak strzała i naprawdę jestem wdzięczna każdemu, kto zrobi mi miejsce - dziękuję :-)
Edytowany: miesiąc temu
Szacunek dla Pani, niejaka issa musi mieć aż dwa auta żeby było jej wygodnie.
Edytowany: miesiąc temu
Póki co śnieg leżał kilka dni. Jeżeli to jest rzeczywiście taki koszt o którym mówi pani Gałecka to rzeczywiście nie ma sensu wydawać na to pieniędzy. Świat rowerowy przez to nie przestanie istnieć.
Edytowany: miesiąc temu
A stać cię na opony do blachosmroda? To po co odśnieżać ulice
Edytowany: miesiąc temu
A czy ja cisnę kogoś żeby odsniezal ulice? Mam 4x4 więc sram na to czy zaśnieżone czy nie.
Edytowany: miesiąc temu
"Zgoła inaczej sprawa ma się w przypadku ursynowskiego ratusza, który zadba o swoje drogi dla cyklistów." Zgoła to dobre słowo. Aż za okno wyjrzałem. Śnieg na DDR ubity porządnie. Nie ma go na jezdni i chodnikach. DDR nie tknięta. Tyle byłoby z ratuszowych deklaracji.
Edytowany: miesiąc temu
Ja w weekend miałem okazję przejechać dwa razy wzdłuż przez cały Ursynów rowerem i po dużej części ścieżek jeździło się słabo, bo zalegało na nich sporo śniegu. W takich warunkach nie ma mowy o jeżdżeniu rowerem po jezdni, tam gdzie na ścieżkach jest zsypany śnieg zostają tylko chodniki. Odśnieżanie przynajmniej ścieżek przy głównych ulicach zdecydowanie by się przydało. Jeżdżenie rowerem przez cały rok (jak np w Holandii) staje się u nas coraz powszechniejsze i miejskie "usługi" powinny się do nich dostosowywać.
Edytowany: miesiąc temu
"Rowerzyści, którzy napotkają na taką nieodśnieżoną ścieżkę, mogą zjechać na jezdnię. Może to jednak budzić konflikty z kierowcami. Gra w tej sytuacji jest dla wielu niewarta świeczki." A jaka jest podstawa takiego twierdzenia? Z mojej lektury Pord wynika raczej przeciwna sytuacja, tzn. jak na ulicy słabe warunki, możesz chodnikiem, ustępując pieszym. A jak zawalona śniegiem DDR, to wg mnie nie ma opcji jazdy ulicą. Powinniśmy fruwać. Albo przesiadać się w samochód :-) Jakieś sugestie?
Edytowany: miesiąc temu
Przesiądź się na autobus czy tam ubera
Edytowany: miesiąc temu
Dziękuję za wnikliwą analizę przepisów Pord. Wiedziałem, że można liczyć na fachową poradę na tym forum.
Edytowany: miesiąc temu
Nie kombinuj
Edytowany: miesiąc temu
Rowery zamknąć na patyk a nie szaleć po ścieżkach ,przynajmniej jest mniej tych idiotów rowerowych
Edytowany: miesiąc temu
Ciesz się, że jesteś anonimowy.. Moja żona dojeżdża rowerem do pracy. Jako, że tym samym ją obraziłeś, to rozbiłbym ci nos, gdybym wiedział, gdzie jest twoja jama trolla.
Edytowany: miesiąc temu
Nie wiem po co odśnieżać ulice, da zimowe opony przecież
Edytowany: miesiąc temu
Niech bartosz wyciągnie z garażu ten elektryczny rower, co go zakupili w 2019 r żeby uciec z kasą na koniec roku budżetowego i da przykład innym rowerzystom.
Edytowany: miesiąc temu
W czasie covid rower nadal jest bezpieczny, bo pozwala na dystans, a do tego zdrowy ze względu na ruch fiz. Powinny byc odsniezane, a rowery miejskie tez byc dostepne i po prostu zabezpieczone przed warunkami atm.
Edytowany: miesiąc temu
Tak, z pewnością rower jest bezpieczny, tylko niewiele osób z niego korzysta. Nie dlatego, że ścieżki nie są odśnieżone. Przez większą część zimy w Warszawie śniegu nie mamy. Pokażcie wtedy, że jeździcie tłumnie po swoich ścieżkach, a osobiście wówczas napiszę petycje, by odśnieżać wam DDRy w pozostałe dni. Ale skoro w bezśnieżne dni jest was niewielu, to nie ma ekonomicznego sensu odśnieżać ścieżek w pozostałe dni. Sorry, nie mamy kasy tyle co Norwegia. Póki co, bo przecież Pinokio obiecał, że wkrótce będziemy mieli, więc wtedy się odśnieży, nie?
Edytowany: miesiąc temu
"To sytuacja niekomfortowa, gdy pozbawiamy ludzi możliwości poruszania się preferowanym środkiem transportu." - panie Dominiak, ja lubię jeździć na łyżwach. Więc proszę, by każdego lata dzielnicowe ścieżki pokrywać lodem, bym mógł się poruszać swoim preferowanym środkiem transportu. Wystarczy ścieżki dzielnicowe, to miejskie nie muszą być, dam radę. A jak skończysz pan robić lodowisko, to zrób pan kurs ekonomii, prosty jakiś. Np. koszty vs. korzyści. No właśnie, czy można w ramach budżetu obywatelskiego zapisać Dominiaka na kurs ekonomii? Spodziewam się, że sporo osób oddałoby na to głos. Bo o kursie zielni miejskiej to nawet nie śmiałbym marzyć.
Edytowany: miesiąc temu
"Jak przekonuje, urząd dzielnicy przyjrzy się sytuacji i być może podejmie decyzję, by ścieżek jednak nie odśnieżać, bo taka możliwość też istnieje". Tak panie wiceburmistrzu. Bardzo prosimy przyjrzec sie sytuacji. A potem jeszcze raz. A jak bedzie trzeba to i jeszcze raz. Wydawanie pieniedzy wszystkich podatników, dla tej zimowej garstki uzytkowników rowerów, nazywa sie niegospodarność. Rowerzysta moze w pelni prawa jechać odśnieżonym chodnikiem. Oczywiście z pelnym poszanowaniem pierwszeństwa pieszych.
Edytowany: miesiąc temu
Skrobiarze szyb których nie stać na własne miejsce parkingowe podnoszą larum
Edytowany: miesiąc temu
Co mają skrobiarze szyb do tematu odśnieżania ścieżek rowerowych? Nie rozumiem.
Edytowany: miesiąc temu
Gruza to ty masz miedzy uszami. Dyskusja o rowerach a wyskakujesz z samochodami, moze skontaktuj sie z lekarzem lub farmaceutą. Leczenie fobii i urojeń Julki50+ jest poza moimi kompetencjami.
Edytowany: miesiąc temu
Czytaj młotku że zrozumieniem artykul: cytuje, rowerzysta napotykając nieodśnieżoną ścieżkę, mogą zjechać na jezdnię. Może to jednak budzić konflikty z kierowcami. Gra w tej sytuacji jest dla wielu niewarta świeczki. - Ja wiem, że mogę korzystać w takiej sytuacji z jezdni, ale tamci zazwyczaj nie. Wobec tego zaraz zaczną się pretensje – dodaje pan Krzysztof, rowerzysta.
Edytowany: miesiąc temu
Teraz jeszcze młotku:))) . Podpowiem ci, zanim sie rozkrecisz dalej. Nie obraża mnie kundel który podbiega i szczeka. Moze łyknij wiec sobie julka meliski, a dla pewnosci powcieraj jeszcze tam i owdzie rumianku. A teraz przeczytaj caly artykul jeszcze raz. I co do tego jednego zdania maja skrobiarze szyb? Zwlaszcza, ze oni sobie sami skrobią i nie robia gwnoburzy o nieodsniezone drogi. Rower nie jest dla kazdego, jak sie ktos boi jechac ulica, to mozesz jechac odsniezonym (oby) chodnikiem. To jedyne co powinno byc robione. A jak cos nie pasuje to przesiadz sie do ponoc bardzo dobrze rozwinietej komunikacji miejskiej, wywalanie kasy na ddr to idiotyzm, co nawet miasto przyznaje.
Edytowany: miesiąc temu
Fani taniego daily i gruza jak na wsi nadal w fornie, korzystam z komunikacji, do kościołks na wsi nie muszę jeździć autem bo jestem stąd, kup sobie jeszcze jednego gruza tylko nie blokuj mi chodnika bo straż założy blokadę i nie pojedziesz
Edytowany: miesiąc temu
A ktos sie ciebie pyta skad jestes? Guano mnie to interesuje. Ale ewidentnie widac kompleksy, że z tą wsią w kółko wyskakujesz. Skąd tyle ksenofobii i szowinizmu?
Edytowany: miesiąc temu
świta racja
Edytowany: miesiąc temu
Ale nieprawdę mówię?
Edytowany: miesiąc temu
Bezsensowne marnowanie pieniędzy dla garstki użytkowników. Dyktatura grupki która wywalczyła spore wpływy. Koszty odśnieżania się dla nich nie liczą.
Edytowany: miesiąc temu
No bez jaj. Na rowerze jeżdżą teraz prawie tylko dowozy jedzenia. Zimą przy takich warunkach ruch prawie zamiera, mimo szumnych przekazów propagatorów rowerów. Nie dajmy się zwariować z tym odśnieżaniem ścieżek rowerowych gdy chodniki wymagają odśnieżania.
Edytowany: miesiąc temu
usiądż przed tv i napij się wódki - tylko to potrafisz robić leniu
Edytowany: miesiąc temu
Pół, ja chodzę, a ty tylko wozisz dupę i masz pretensje do wszystkich. Dzisiaj na ulicach Ursynowa widziałem tylko 3 rowerzystów na odcinku 5 km. A wódka to chyba tobie rozum odebrała.
Edytowany: miesiąc temu