
Policjant z zatrzymanym mężczyzną (policja)
Na widok policji 36-latek ruszył spod świateł z piskiem opon. Potem tłumaczył mundurowym, że spieszy się do domu spać. Mundurowi szybko odkryli prawdziwe powody pośpiechu, a dokładnie dwa: marihuanę i metaamfetaminę.
Widok radiowozu na drodze z reguły sprawia, że kierowcy zwalniają i starają się jechać spokojnie. Zupełnie inaczej było w przypadku kierowcy hondy, który kwadrans po godzinie 23 podróżował ulicą Puławską w kierunku Piaseczna.
36-latek czekał na zielone światło na jednym ze skrzyżowań. Gdy tylko się pojawiło, mężczyzna jak prawdziwy rajdowiec dał gaz do dechy i chciał wyrwać w siną dal. Jego zachowanie zainteresowało stojących obok policjantów, którzy postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli.
- 36-latek wyjaśniał, że ruszył tak dynamicznie, ponieważ się spieszy, gdyż jest bardzo zmęczony i chce spać – mówi podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Śpiący czy pod wpływem?
Według funkcjonariuszy kierowca zamiast zmęczony i senny, był raczej pobudzony i zdenerwowany. Szybko wyszło dlaczego. W trakcie przeszukania samochodu mundurowi znaleźli marihuanę i metaamfetaminę zawiniętą w kawałek papieru. Jak tłumaczył 36-latek, zakupił je gdzieś na Pradze od nieznajomego mężczyzny.
Policjanci dla pewności przebadali jeszcze podejrzanego, czy aby na pewno nie był pod wpływem zakupionych narkotyków. Mężczyzna wykazał się jednak dozą odpowiedzialności i nie prowadził samochodu na podwójnym gazie. Być może rzeczywiście sposób jazdy wynikał z bycia sennym?
- Policjanci spełnili oczekiwania zmęczonego mężczyzny i zapewnili mu nocleg w policyjnej celi – dodaje podkom. Koniuszy.
Następnego dnia już wyspany 36-latek usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu do 3 lat więzienia.
4Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
Ciśnienia nie wytrzymał marny "mafiozo". Kołek
Edytowany: 6 miesięcy temu
Spieszył się do domu, żeby spać.... no genialne. Może lepiej mógł powiedzieć, że spieszy się pomieszkać, może wtedy uwierzyliby.
Edytowany: 6 miesięcy temu
Typ ma IQ równe temperaturze asfaltu na którym wystartował...
Edytowany: 6 miesięcy temu
Tymczasem gdyby był znanym adwokatem mógłby legalnie zabic dwie osoby po koksie, i twierdzić, żę to ich wina bo miały stary samochód :D brawo policja i wolne sądy! XD
Edytowany: 6 miesięcy temu