Ruszyły zajęcia w Alternatywach. Czytelniczka: "Ceny skandaliczne!"

Ruszyły zajęcia w Ursynowskim Centrum Kultury. W ofercie m.in. akrobatyka, lekcje śpiewu, gry na instrumentach i zajęcia artystyczne. Na większość z nich można się jeszcze zapisać, ale mieszkańcy uważają, że są stanowczo za drogie.  

W pierwszych dniach października w UCK "Alternatywy" ruszyły pierwsze zajęcia dla dzieci i dorosłych. - Wybór jest ogromny, ale ceny powalają z nóg - mówią nam mieszkańcy zainteresowani tego typu aktywnością.

- Bardzo liczyłam na zajęcia dla dzieci czy dla siebie, ale troszkę zaskoczyły mnie ceny. Myślałam, że będzie to miejsce, gdzie zajęcia będą przynajmniej nie droższe niż w innych miejscach - mówi pani Ania.

Jak zauważyła mieszkanka podobne, a nawet identyczne, zajęcia w innej dzielnicy są tańsze. Faktycznie, w systemie zapisów Strefa Zajęć, wybierając pierwsze z brzegu zajęcia dla dzieci z innych dzielnic, np. akrobatyka jest o kilka złotych tańsza. Pani Ania zwraca jednak uwagę na jeszcze jeden szczegół - czas trwania zajęć.

- Zapisałam dziecko na zajęcia, które miały trwać 45 min - cena za miesiąc 140 złotych, czyli w miesiącu wychodzi niecałe 47 zł za godzinę. Tanio nie jest, wydaje mi się, że taniej byłoby gdzie indziej lub prywatnie, ale odpowiada mi lokalizacja. Potem dopatrzyłam się, że zajęcia wg harmonogramu kończyć się będą 5 minut po tym jak zaczynają się zajęcia dla innej grupy wiekowej. Po moim zapytaniu okazało się, że zajęcia trwają 30 min, co oznacza, że w miesiącu są 2 godziny zegarowe zajęć. A to wychodzi już 70 złotych za godzinę. A taka cena wydaje mi się już skandaliczna. Następna grupa wiekowa ma te same zajęcia w tej cenie i trwają 45 minut - stwierdza mieszkanka.

Młodsze dzieci mają drożej

Według Ursynowskiego Centrum Kultury "Alternatywy" cena jest zależna od oczekiwań instruktorów, uczestników zajęć oraz samego centrum. Opłata to pochodna czasu spędzonego z instruktorem, przygotowań do prowadzonych kursów oraz opłat związanych z eksploatacją obiektu - nowoczesnej i pachnącej nowością przestrzeni "Alternatyw".

- W kontekście ceny warto zwrócić uwagę na liczbę uczestników każdych zajęć. Im jest ona mniejsza, tym wyższe koszty generuje. Pamiętajmy o panującej epidemii, która ogranicza liczbę osób uczestniczących w zajęciach, ale jednocześnie o komforcie, który powinien być zapewniony poprzez ograniczenia liczbowe uczestników. Co do długości trwania zajęć – jest zupełnie normalne, że są zróżnicowane i zależne od wieku. Dzieci najmłodsze biorą udział w zajęciach krótszych, starsze – w dłuższych. Wynika to z metodologii prowadzenia zajęć - tłumaczy Mariusz Burkacki z UCK "Alternatywy".

Czytelniczka Haloursynow.pl zwraca również uwagę na konieczność wyrażenia zgody na robienie dziecku zdjęć. Jej zdaniem centrum powinno działać na zasadzie - coś za coś. - Jeżeli cena jest atrakcyjna, to możemy się na coś takiego zgodzić, ale tutaj to jakaś pomyłka - mówi.

- Wykorzystanie wizerunku w zakresie wskazanym w porozumieniu między nami a uczestnikami warsztatów jest kwestią, którą podobnie rozwiązano w innych instytucjach kultury. Zdjęcia wykorzystujemy tylko w naszych materiałach informacyjnych, zgodnie z obowiązującym prawem - odpowiada Burkacki.

Ursynowianka nie tylko krytykuje cennik UCK, ale również system zapisów, który wybrało centrum.

- Strona, przez którą odbywają się zapisy, jest mało przyjazna. Aby sprawdzić cenę zajęć trzeba się na nie zacząć zapisywać. Nie ma możliwości filtrowania po cenie. Oczekiwania były ogromne, a dla mnie obsługa - błędy, brak odpowiedzi, oferta cenowa żenująca - podsumowuje pani Ania.

I na tę krytykę "Alternatywy" odpowiadają - że stosują go prawie wszystkie warszawskie domy kultury.

UCK to drugi na Ursynowie samorządowy dom kultury. Finansowany jest przez miasto.