Zamknij

Samowolka kierowców trwa. Mieszkańcy są wściekli!

13:19, 25.04.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 15:28, 27.03.2015
Skomentuj Apacz Apacz
reo

Wczorajszy apel do kierowców parkujących przed szkołą przy Lokajskiego okazał się porażką. Dziś rano przed szkołą znowu pojawiło się mnóstwo samochodów. Niektóre jak zwykle zaparkowane zostały na trawnikach.

Przypomnijmy: wczoraj, punktualnie o godzinie 14:00, na rozjeżdżonych przez samochody trawnikach pojawiły się sztuczne, żółte kwiaty. Był to apel mieszkańców i przedstawicieli Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa do kierowców, którzy notorycznie rozjeżdżają trawniki.

Według umowy ze szkołą i dzielnicą, kwiaty musiały zniknąć do godziny 17:00.

Dziś rano udaliśmy się na miejsce wczorajszego happeningu. Jak się okazało, tylko nieliczni kierowcy widzieli żółte żonkile.

- Ja nic o żadnej akcji nie wiem. A problem z miejscami parkingowymi jest ogromny. Faktycznie nie ma gdzie zaparkować – mówi jeden z rodziców.

Pani Anna jako jedna z nielicznych widziała wczorajszą akcję.

- Myślę, że to była fajna inicjatywa. Te kwiatki powinny tu pozostać. Może niektórzy pomyśleliby zanim postawią swój samochód na trawie. A może dzieci ze szkoły powinny zrobić własnoręcznie takie kwiaty? Mogłyby je umieścić tam, gdzie rozjeżdżany jest trawnik – zastanawia się nasza rozmówczyni.

O problemie z parkowaniem przed szkołą przy Lokajskiego pisaliśmy już niejednokrotnie. Apele i prośby mieszkańców nie przynoszą żadnych rezultatów. A według nich rozwiązanie problemu jest proste...

- Po pierwsze, nie wszystkie dzieci muszą być wożone samochodami. Znam takie osoby, które przywożą swoje dzieci z bloków usytuowanych 200 metrów od szkoły. Przecież tak krótki dystans można spokojnie pokonać na piechotę. Odbędzie się to z korzyścią zarówno dla dzieci, jak i dla nas. Po drugie, nie wszyscy muszą się pchać swoimi pojazdami przed sam budynek szkoły. Można je zaparkować na miejscach postojowych wzdłuż ulicy Przy Bażantarni i przejść kilkadziesiąt metrów na piechotę – twierdzi pomysłodawczyni wczorajszego happeningu, Agnieszka Ciska.

Odkąd powstała szkoła podstawowa przy Lokajskiego okoliczni mieszkańcy co rano oglądają przez swoje okna niekończący się sznur samochodów. Są zmuszeni do wdychania spalin i wysłuchiwania trąbień klaksonów samochodowych. Chcieliby, żeby wreszcie uszanowano ich miejsce zamieszkania.  

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

mieszczaninmieszczanin

10 0

Urząd Dzielnicy Ursynów powinien aktywnie włączyć się w 1) zachęcanie rodziców do wyboru inny niż samochód środka transportu do szkoły 2) ograniczenia ruchu samochodowego przy szkołach 3) Stworzenia bezpiecznych warunków ruchu pieszego i rowerowego do szkoły. I pogodzić się z faktem, że miejsc parkingowych (pod szkołami i nie tylko) nie wystarczy dla wszystkich. 13:55, 25.04.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PomianowskiPomianowski

6 0

Absolutnie się zgadzam. Dlatego niezbędne jest m.in. Veturilo przy szkole, ale też kampanie zachęcające rodziców do przejścia kawałka pieszo. W okolicach kościoła (ul. Przy Bażantarni) jest naprawdę dużo miejsc parkingowych używanych tylko w niedziele, a to są 3min drogi od szkoły... 17:23, 25.04.2014


reo

mieszkaniec lokajskimieszkaniec lokajski

0 2

Na poczatku kadencji, w tej sprawie było spotkanie z mieszkancami w tej sprawie, problem jest trudny, ludzi, którzy obok mieszkaja nigdy nie zaakceptuja, ze miedzy ich blokami jest ruch samochodowy na parking, a z drugiej strony, ten parking jest konieczny, bo wymagany przepisami i po prostu na logike musi byc; jakby ktos chcial rozbudowac parking to tez bedzie larum, moim zdaniem to jest typowo polskie robienie duzego problemu, tam gdzie go nie ma; jak ktos parkuje na trawie, to sie wzywa straz miejska i pozniej ten ktos nie bedzie parkowal!!!! 14:57, 25.04.2014

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

PomianowskiPomianowski

3 0

Niestety wszyscy dobrze wiemy, jaki jest zazwyczaj czas reakcji straży miejskiej. To osoby najczęściej odprowadzają dziecko do szkoły, zatem parkują max. 10min. Tylko że dla trawnika to bez znaczenia... 19:22, 25.04.2014


- Ciska- Ciska

0 0

Ale właśnie chodziło o to, żeby straży nie wzywać, a zrobić coś innego, pozytywnego, co może pobudzi wyobraźnię, zachęci do refleksji i zmiany postaw. 21:29, 01.05.2014


LotharLothar

4 0

Zacznijmy jeszcze od tego ze ta szkola wcale nie powstala ani wczoraj ani tydzien temu. Szkola przy Lokajskiego ma juz niemal 20 lat. Tyle tylko ze do tej pory byly to rozne budynki, burzone stawiane od nowa itd. Problem sie zaczal gdy powstala tam BIedronka i mysle ze ow parking sobie w sporej czesci przywlaszczyli klienci tegoz sklepu. A rodzice wozacy dzieci 200 metrow do szkoly to inna para kaloszy - nie twierdze ze rowniez to nie jest problem bo jest. Mnie jakos do szkoly nikt nie wozil a chodzilem wlasnie pierw na Lokaja wlasnie (inna sprawa ze mieszkam tuz przy szkole) ale za to przedszkole mialem przy Bazantarni (to obok kosciola po drugiej stronie) i z domu do niego bede mial pewnie ze 200 metrow. I zawsze na nogach i krzywda mi sie z tego tytulu nie stala. Zwykle lenistwo dzisiejszych rodzicow ot i co. 19:17, 25.04.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

~Kris~Kris

10 0

To nie lenistwo. To wynik kształtowania przestrzeni miejskiej w taki sposób, żeby samochodem było łatwo i intuicyjnie - a rowerem, czy piechotą - 'jakoś tam, jeśli wystarczy miejsca', 'spróbujemy, ale nie kosztem miejsc parkingowych', 'i żeby kierowcom nie przeszkadzali'. Ludzie w naturalny sposób dostosowują się do tak kształtowanej (przez władze dzielnicy) przestrzeni.... i robią z własnych dzieci kaleki. 15:34, 26.04.2014


natolin natolin

2 5

mogliście zrobić jakieś lepsze zdjęcia bo na żadnym nie widać żeby jakikolwiek samochód stał na trawie. poza tym na Ursynowie naprawdę nie ma gdzie parkować z roku na rok powstają kosztem parkingów. tak było przy lanciego róg belgradzkiej tak jest i teraz przy lokajskiego !!!
05:39, 26.04.2014

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

PomianowskiPomianowski

3 1

To prawda, dlatego w takich inwestycjach powinien istnieć obowiązek udostępnienia części miejsc garażowych na wynajem (za sensowne rynkowo ceny, a nie wzięte z sufitu) dla okolicznych mieszkańców... 21:02, 26.04.2014


hahahahahaha

1 0

A te koleiny, łysiny i ślady opon, które widać na zdjęciach, powstały zapewne siłami natury. 12:11, 30.04.2014


MonikaMonika

0 7

A to chyba już nie sprawa Agnieszki Cisko czy dzieci są przywożone do szkoły z odleglości 200 m czy 2km. Jak rodzicowi wygodnie to przywozi i nic jej do tego. Poza tym bez przesady- ile potrzeba aby dziecko siadło/wysiadło z samochodu- kilka minut? 19:42, 26.04.2014

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

stop_wandalomstop_wandalom

3 0

A owszem, chyba nie jest to wyłącznie prywatna sprawa kierowcy, czy faktycznie musi się wszędzie wozić, czy nie. Skoro zatruwa powietrze, zabiera miejsce, dewastuje przestrzeń i stwarza zagrożenie wypadkami, mieszkańcy miasta jak najbardziej mogą i powinni powiedzieć, co myślą o takim szkodliwym dla otoczenia egoizmie, lenistwie, trucicielstwie i pospolitym wandalizmie, który powinien być ścigany. Niech się tam służby porządkowe wezmą wreszcie do roboty. 12:09, 30.04.2014


PomianowskiPomianowski

0 0

Problem pojawia się wtedy, gdy wszyscy o jednej godzinie (tuż przed 8) chcą tam stanąć na te kilka minut. Zresztą nie chodzi tu o zakazy czy ściganie rodziców, ale o zwykłą prośbę do nich. Bo lepiej jest ludzi prosić i edukować niż zakazywać i nakazywać. 13:50, 30.04.2014


- Ciska- Ciska

0 0

Dopełniacz : 'Agnieszki Ciskiej'. Pozdrawiam serdecznie. 21:39, 01.05.2014


kies duebkies dueb

0 0

mieszczanin zgadzam sie z postulatami, tylko to pewnie bedzie niepolityczne ograniczyc ruch przy szkolach i wytlumaczyc wielu roszczeniowym i wygodnickim zakazy i kwestie bezpieczenstwa naszych dzieci. Niestety planujac rozwoj naszej dzielnicy nie zawsze robiono to z pomyslem. I teraz nielatwo znalezc dobre wyjscie z sytuacji. 08:33, 03.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%