Zamknij

Sąsiedzki skwer, którego pozazdrościć może cały Ursynów FOTO

15:08, 02.09.2019 Marta Siesicka-Osiak Aktualizacja: 16:01, 02.09.2019
Skomentuj MSO MSO

Za blokami, za górkami, w Słonecznym Jarze… Tak można by zacząć opowieść o wyjątkowym miejscu, które powstało dzięki pomysłowości i wytrwałości sąsiadów. Piękny kwiecisty skwer może być inspiracją dla wszystkich mieszkańców Ursynowa.

Ulica Służby Polsce leży na trasie prowadzącej z metra Stokłosy do Centrum Onkologii. Codziennie przechodzi tędy kilkudziesięciu pacjentów i ich bliskich, często gubią się wśród bloków i pytają o drogę. Czasem zmęczeni przysiadają na kamieniu.

Grupa sąsiadów postanowiła to zmienić, chcieli pomóc - i tak poszkodowanym przez chorobę - stawiając drogowskazy prowadzące do szpitala oraz ławki dla przechodniów i sąsiadów.

 – Chcieliśmy stworzyć miejsce otwarte i przyjazne dla wszystkich – ostoję. Dlatego nie ma u nas ogrodzeń, a życie tętni tu od rana do wieczora. Przedpołudniem przychodzą malutkie dzieci, potem osoby starsze, a wieczorami kulturalnie spotyka się tu młodzież – opowiada Teresa Grycuk jedna z inicjatorek powstania skweru.

Ziarnko do ziarnka

Pierwsze powstały drogowskazy, które ułatwiają orientację w tym, obcym dla wielu przechodniów, terenie. Projekt został zgłoszony do budżetu obywatelskiego, ale zabrakło dosłownie kilku głosów do jego zrealizowania. Na wysokości zadania stanęły wtedy dzielnica i spółdzielnia Jary, które wspólnie sfinansowały postawienie znaków.

Następnie pojawiła się siłownia plenerowa, która do budżetu obywatelskiego zgłosił mieszkaniec osiedla, a wraz z nią ławki i lampki solarne. Następnie stół do gry w szachy i ping-ponga ustawiony przez spółdzielnie. W między czasie mieszkańcy własnymi siłami zaczęli tworzyć Słoneczny Jar.

Z własnych środków kupili pierwsze rośliny, kolejne nasadziła spółdzielnia Jary. Rozsiane po całym ogródku kwiaty o wdzięcznej nazwie Warszawianki, mieszkańcy dostali od wiceprezydenta miasta Michała Olszewskiego podczas uroczystego otwarcia skweru.

Są tu też wyjątkowe drzewa – wierzby japońskie – kupione przez rodziców, zasadzone razem z dziećmi. Każda roślina nosi imię dziecka, które dba o jej codzienną pielęgnację. – Tworzymy tę przestrzeń wspólnie, ale z głową – podkreślają mieszkańcy.

Od sąsiadów dla sąsiadów

Na środku skweru rośnie dorodna dracena – to jeden z sąsiadów zapytał czy może dołączyć do tworzenia wspólnej przestrzeni i tak wyrosła tu „palma”. Jedno z drzewek ma natomiast tabliczkę z napisem „Grażynka”. Zostało posadzone w podziękowaniu dla byłej administratorki, która pomagała mieszkańcom w tworzeniu tego wyjątkowego miejsca.

Ale sąsiedzi ze Służby Polsce nie osiedli na laurach. Niedawno skwer wzbogacił się o plac zabaw, który stał się osiedlowym sercem rodzin z dziećmi. Dużą popularnością cieszą się nie tylko huśtawki, ale też tablice manipulacyjne.

- Na naszym skwerku rodzice wyprawią dzieciom urodziny. Odbył się też piknik, na którym zbieraliśmy fundusze na leczenie dziewczyny chorej na białaczkę – opowiada pani Teresa. – Plac zabaw sprzyja też integracji dzieci zdrowych z niepełnosprawnymi. Marzy mi się powstanie jeszcze biblioteczki plenerowej, dużej tablicy manipulacyjnej i ławki sensorycznej. Może uda nam się znaleźć sponsora? – dodaje.

Jak widać mieszkańcy Służby Polsce nie tylko wykazali się determinacją w walce o realizację Słonecznego Jaru, ale także pokazali, że ze spółdzielniami i dzielnicą można się dogadać i wspólnie stworzyć wyjątkowe miejsce.

- Mamy nadzieję, że staniemy się inspiracją i na Ursynowie powstanie więcej takich osiedlowych skwerów, bo to naprawdę wyjątkowe miejsce – mówią mieszkańcy.

W GALERII ZDJĘCIA SŁONECZNEGO JARU:

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

BrawoBrawo

11 0

Wielkie brawa dla tych Państwa i ich inicjatywy. 19:30, 02.09.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

esimonaesimona

1 9

Do: deweloper
Jeśli to miało być dowcipne - to pomyłka - tekst jest prymitywny. Jeśli złośliwe - to prostackie. Sam sobie wystawiłeś opinię: jesteś Żałosny. 10:17, 03.09.2019


Ursynowianin od 1979Ursynowianin od 1979

4 0

Tekst nie jest prymitywny, tylko przeraźliwie zbliżony do prawdziwej sytuacji w naszej zabetonowanej dzielnicy. 21:22, 03.09.2019


reo

deweloperdeweloper

12 3

a kto jest właścicielem tego leżącego odłogiem cennego terenu inwestycyjnego? jak spółdzielnia albo dzielnica to już w listopadzie rozpoczyanam budowę 12 pietrowca dla 2000 osób z parkinigiem dla 200, zabuduje tylko 99,9% działki i w lesie kabackim posadzę 4 sosny, siłownie przeniosę na bemowo i niech nikt nie mówi że nie jestem szczodry i wspaniałomyślny!!!! działam dla dobra dzielnicy i całej stolicy o czym wiedza ursynowscy urzędnicy.............czekający na mnie zawsze z ciepłą kawką 21:37, 02.09.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

KronikKronik

6 0

Genialne :-) 01:01, 03.09.2019


AkacjaAkacja

1 7

Pustak 07:20, 03.09.2019


Ursynów Deep Green TUrsynów Deep Green T

11 1

Swoją prestiżową inwestycję wkopię w ziemię na cztery piętra w głąb, pójdę dzielnicy na rękę, wypompuję mnóstwo niepotrzebnej wody stamtąd. Dzielnica morzem asfaltu zaleje okolicę, doprowadzi mi dwie drogi lokalne i czteropasmową ulicę. Na tych asfaltach posadzi drzewka - patyczki, a jak za rok uschną to moi ludzie za darmo na grilla chętnie je usuną. 11:28, 03.09.2019


0%