Zamknij

Ścieżki rowerowej wzdłuż Płaskowickiej szybko nie będzie. GDDKiA: To plac budowy

13:17, 23.11.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 13:19, 23.11.2021
Skomentuj GDKKiA GDKKiA

Ścieżka rowerowa na Płaskowickiej miała powstać jeszcze w tym roku. Teraz nie wiadomo, kiedy drogowcy rozpoczną prace, bo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie chce wydać terenu. To plac budowy - słyszymy w stołecznym oddziale GDDKiA.

Do końca tego roku cykliści mieli dostać nową drogę dla rowerów wzdłuż ulicy Płaskowickiej. Zarząd Dróg Miejskich chwalił się swoimi planami we wrześniu, kiedy to ogłosił przetarg na wykonanie ścieżki na odcinku od ul. Pileckiego do al. KEN.

To miała być łatwa i szybka inwestycja ku uciesze rowerzystów. Na początku października został wybrany wykonawca – została nim firma Planeta, która za ponad 900 tys. złotych miała wybudować ścieżkę w 70 dni. Plan ten jest już nieaktualny. Na przeszkodzie stanęła GDDKiA. Generalna Dyrekcja nie chce wydać terenu wzdłuż Płaskowickiej, którym zarządza do czasu zakończenia budowy tunelu POW.

- Rozmawialiśmy z Generalną Dyrekcją na etapie planowania projektu. Nie było żadnych przeciwwskazań. Mamy podpisaną umowę z wykonawcą i tak naprawdę moglibyśmy tam wejść nawet jutro – mówi Mikołaj Pieńkos, rzecznik ZDM.

Jeśli wykonawca nie będzie miał możliwości rozpoczęcia prac w terminie, umowa zostanie przedłużona. Nie da się jednak robić tego w nieskończoność. Na razie drogowcy mają nadzieję, że sprawę uda się sprawnie załatwić i nie trzeba się będzie zastanawiać nad innymi rozwiązaniami.

Nie chce, czy nie może?

Dlaczego GDDKiA nie chce wydać terenu? Na myśl przychodzi zemsta za brak zgody miasta na puszczenie tranzytu przez Ursynów. Dyrekcja przekonuje jednak, że jej decyzja nie wynika z niechęci czy złej woli, a z przepisów. Teren nad tunelem to nadal formalnie plac budowy.

- Przepisy prawa są w tej przestrzeni jednoznaczne. Nie ma możliwości wybudowania nowego obiektu budowlanego, jeśli nie był on ujęty w decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej – tłumaczy Generalna Dyrekcja.

A ścieżki w planie nie było. Przed 2013 rokiem, gdy przygotowywano przetarg na budowę tunelu, miasto i dzielnica nie zawalczyły o potrzeby mieszkańców Ursynowa. Natomiast w grudniu 2017 roku okienko się zamknęło – wydane zostało zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID) – o czym miasto zdaniem GDDKiA doskonale wiedziało. Tak też Generalna Dyrekcja – jak twierdzi – przedstawiała sprawę ścieżki od początku. Miasto miało jeszcze jedną szansę, by ścieżka powstała dziś bez problemów. Ale jej nie wykorzystało.

- W październiku 2020 r. przekazaliśmy do m.st. Warszawy propozycję porozumienia w sprawie podziału nieruchomości nad tunelem. Przez opieszałość miasta porozumienie do dziś nie zostało podpisane – tłumaczy GDKKiA.

I tak teren nad tunelem POW zostanie oddany miastu dopiero, gdy wydana zostanie zgoda na użytkowanie. Ma to nastąpić jeszcze tej jesieni. Jednak, biorąc pod uwagę kłopoty z odbiorem tunelu przez straż pożarną (problemy z systemem wentylacji), termin ten wcale nie jest pewny. Tym bardziej że tunel musi jeszcze sprawdzić nadzór budowlany, a decyzję o dopuszczeniu do ruchu podejmie wojewoda.

[ZT]19687[/ZT]

[ZT]18191[/ZT]

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

JaroJaro

14 6

"Rozmawialiśmy z Generalną Dyrekcją na etapie planowania projektu. Nie było żadnych przeciwwskazań."... Zaraz, zaraz... Za długo żyję na tym świecie, żeby łykać takie farmazony. Może nie było przeciwwskazań do rozmów? Ale poważna instytucja, jaką jest ZDM, zapewne opiera proces planowania inwestycji o pisemne uzgodnienia, tudzież protokołowane rozmowy? GDDKiA najpierw wyraźnie udzieliła zgody, a potem ją wycofała? To nie pada dobitnie w artykule. Jeśli sprawa możliwości prowadzenia inwestycji nie została zero-jedynkowo wyjaśniona przed przetargiem, to jest to kompromitacja ZDM-u. A cała otoczka, to tylko propagandowe bicie piany. Może ktoś z Was zna takie szczegóły? 13:58, 23.11.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

BoomBoom

29 16

Cała ulica Płaskowickiej oraz połowa Rosoła wciąż zamknięte, a ci się martwią o ścieżki rowerowe w czasie zimy. Farsa.l trwa. 14:08, 23.11.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RontakRontak

17 7

Tu ma byc budowany park. Teraz na zime ma sie budowac sciezke, zeby ja za chwile rozbierac, albo sie zniszczy w trakcie budowy parku? I wtedy tez byłyby jęki, jak to na ursynowie. I bardzo dobrze, ze nie wydaja terenu, takie bzdety mogą poczekac 14:41, 23.11.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

osiemosiem

4 5

A po co "budować" park? Posadzić parę drzew i krzaków wystarczy, przecież głównie chodzi o to, żeby szczekacze miały gdzie sikać. 08:16, 24.11.2021


lanlan

4 0

Chyba niektórzy nie mają problemu żeby coś zbudować i za chwilę rozbierać. Tak podobno ma się stać na zbudowanym niedawno skrzyżowaniu Lanciego i Płaskowickiej, które ma być rozebrane by zbudować tam rondo. A co? Nie stać nas? :) 12:26, 24.11.2021


śmigiełkośmigiełko

14 2

Pasów-hałasów nie zdemontują, ścieżki rowerowej nie zbudują. Obiecanki cacanki - ciąg dalszy. 15:41, 23.11.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarkDark

8 12

Jeśli to "plac budowy", to ścieżka powinna powstać w ramach przepisów prawa - tam, gdzie się buduje nowe drogi lub remontuje stare, tam muszą powstać ścieżki ;-) 08:14, 24.11.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

8 2

Podaj tę podstawę prawną to poczytamy. 10:56, 24.11.2021


MjjMjj

4 6

Pisowska Gdaka do spółki z wojewodą zrobią wszystko żeby narobić smrodu w mieście. "Przepisy prawa" są takie, że na placu budowy nie można budować, ale jak by miasto podpisało porozumienie, to już by można było. Pisowskie instytucje nie od dziś pokazują, że mają swoich wyborców za idiotów. Cóż, nie mylą się. 16:08, 24.11.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

luceklucek

0 0

Budowa ścieżki rowerowej w grudniu to faktycznie największy problem dla ukończenia tej inwestycji 21:57, 14.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%