Sezon na grzyby. Gdzie pojechać, żeby zebrać?

Sezon na grzyby rozpoczęty! Widać to po ursynowskich bazarkach. W ostatni weekend kupcy wystawili pełne skrzynki kurek i podgrzybków. Sprawdziliśmy, gdzie w najbliższej okolicy można wybrać się na owocne grzybobranie.

Grzybiarze już zwarli szyki i ruszyli do lasów. Choć w tym roku jest dość sucho, to można liczyć na zbiory podgrzybków, koźlaków i prawdziwków. Jeśli nadal będą się utrzymywały ciepłe noce, a pokropi deszcz, możemy liczyć na urodzaj.

- Wszystko jest w rękach przyrody. Na występowanie grzybów mają wpływ dwie rzeczy: temperatura i wilgotność – im są wyższe, tym lepsze są warunki do rozwoju grzybów – mówi dr inż. Artur Rutkiewicz z Katedry Ochrony Lasu i Ekologii SGGW. – W tym roku opady były rozproszone i skąpe, ale noce nadal są ciepłe. Optymalnym okresem na grzybobranie jest koniec lata i początek jesieni, więc przy odpowiednich warunkach możemy z dnia na dzień liczyć na wysyp grzybów – tłumaczy.

A jako doświadczony grzybiarz dodaje, że im więcej ludzi w lesie, tym mniej w nim grzybów. – To standard na Mazowszu: jeszcze nie ma słońca, a na miejscu już są ludzie z latarkami – śmieje się. I poleca mniej uczęszczane szlaki, ale z omijaniem lasów ze statusem ochronnym np. Las Kabacki, w których zbiór runa leśnego (malin, jagód, grzybów) jest zabroniony.

Jak donoszą mieszkańcy, z najbliższych lokalizacji - w okolicach Piaseczna można trafić na podgrzybki i zajączki oraz na borowiki i kurki. Polecają także udać się na obrzeża Góry Kalwarii i tam poszukać szczęścia. W nieco dalszej okolicy – Otwocka i Grójca można liczyć na podgrzybki i prawdziwki. Choć grzybiarze podkreślają, że jest bardzo sucho, grzyby są ukryte głęboko w mchu i zacienionych miejscach.

A ci, którzy nie chcą lub nie mogą wybrać się do lasu, mogą odwiedzić w weekend np. Bazarek na Dołku – tam bez trudu znajdą dorodne kapelusze.